Kurs dolara czeka na środowe podsumowanie posiedzenia FOMC
Greenback zyskuje lekko w stosunku do większości głównych konkurentów podczas europejskiego poranka, poruszając się na poziomie 1,0208 dol. na euro i wypłaszacza piątkowe straty. Indeks dolara DXY rośnie o niespełna 0,2% do poziomu 106,7, po tym jak w piątek miejsce miała rozchwiana sesja: dzienne minima rysowano na poziomie 106,1, natomiast maksima powyżej 107,3 pkt.
Amerykańska Rezerwa Federalna zakończy dwudniowe spotkanie w środę, a rynki wyceniają podwyżkę stóp o 75 punktów bazowych (bp), z około 9% szansą na podwyżkę o 100 bp.
– Reakcja rynku ukształtuje się w zależności od tego, jak jastrzębio zabrzmi Jerome Powell ze swoją determinacją do ograniczenia inflacji w obliczu spowalniającego wzrostu – powiedział analityk walutowy National Australia Bank, Rodrigo Catril.
Spowolnienie gospodarcze skłania traderów do wycofania się z oczekiwań dotyczących zacieśnienia, obawiając się, że chwiejna gospodarka może wytrzymać mniejszą ilość podwyżek stóp, ale inwestorzy nie chcą jak na razie ściągać kursu dolara zbyt daleko od 20-letnich maksimów, biorąc pod uwagę, że globalne perspektywy są tak zamglone.
Kurs euro nadal zależny od gazu. Wrażliwość utrzyma się do końca roku
To przekonanie znalazło potwierdzenie w piątkowych danych, które pokazały, że aktywność biznesowa w Stanach Zjednoczonych w tym miesiącu skurczyła się po raz pierwszy od prawie dwóch lat, aktywność w strefie euro cofnęła się po raz pierwszy od ponad roku, a wzrost w Wielkiej Brytanii znalazł się na 17-miesięcznym dołku.
Napięcie geopolityczne również pozostaje wysokie, a wzrost gospodarczy w Europie jest uzależniony od rosyjskiego gazu. Nawet najbardziej optymistyczne wyniki obecnego zamieszania dla Europy opierają się na niewiadomej: bezpieczeństwie energetycznym.
– To nadal sprawia, że kurs euro nie nadaje się do kupna. Pomimo wszelkich intencji i celów. I prawdopodobnie taki efekt utrzyma się do końca roku, biorąc pod uwagę, że dźwignia dostaw gazu, na którą stać prezydenta Rosji, jest największa zimą – komentowali analitycy Societe Generale (EPA:SOGN).
Poniedziałkowe kursy walut. Funt i dolar nowozelandzki najsilniej w dół
Funt szterling jest jedną z najsłabszych walut poranka i osuwa się się w poniedziałek, nawet w momencie gdy rynki liczą na to, że Bank Anglii podniesie stopy o 50 pb w przyszłym tygodniu (szansa na to wynosi w tym momencie 60%). W trakcie przygotowywania tego artykułu kurs funta osuwa się o 0,28% do poziomu 1,1970 dol.
Dolary australijski i nowozelandzki również wycofały się i spadają jednomiesięcznych maksimów. Każda z walut oddaje około 0,2-0,3%, przy czym aussie kosztuje 0,6907, a kiwi 0,6235 dol.
Dane dotyczące cen konsumpcyjnych w Australii mają zostać opublikowane w środę i według prognoz mogą osiągnąć 30-letni szczyt. Takie gorące odczyty mogłyby stanowić wsparcie dla kursu dolara australijskiego poprzez zwiększenie zakładów na podwyżki stóp, choć analitycy ostrzegli, że tło jest w większości negatywne.
– Dolar australijski będzie głównie funkcją światowych perspektyw gospodarczych. Zaciemniające się perspektywy sugerują, że aussie niesie na swoich barkach ryzyka spadkowego niż wzrostowego i może przetestować 0,6800 dol. w tym tygodniu – powiedział Joe Capurso z Commonwealth Bank of Australia.