Środek sezonu urlopowego a na amerykańskich giełdach ruch jak ulu. Sezon wyników kwartalnych spółek wszedł w decydującą fazę, w minionym tygodniu raporty przedstawiły aż 174 spółki z indeksu S&P500, w tym firmy wagi ciężkiej. Wszystko inne zeszło na dalszy plan.
Nawet Donald Trump był jakby mniej aktywny niż zwykle, jednak po środowym spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem, ogłosił sukces rozmów dotyczących polityki handlowej. Podczas konferencji prasowej Trump zapowiedział, że Unia Europejska zgodziła się na obniżenie taryf dotyczących branż przemysłowych oraz zwiększenie importu soi i gazu. Widocznie strony się dogadały na tyle, że Waszyngton wstrzyma się z uruchomieniem kolejnych taryf na czas dalszych negocjacji. Wygląda na to, że twarda polityka negocjacyjna Trumpa, po przyparciu Chińczyków do ściany, przynosi podobny efekt w przypadku Unii Europejskiej, która po prostu nie ma wyboru.
Zanim jednak skupimy się na spółkach, w tygodniu doszło do przecieku od Tesli (TSLA 0,11%), która zamierza wprowadzić na rynek smartfon Tesla Quadra. Póki co szczegółów niewiele, po sieci rozeszło się zdjęcie paneli z logiem Tesli na tylnej klapie. Motoryzacyjna spółka wcześniej już wprowadziła na rynek choćby ładowarki czy powerbanki. Przeciek może sugerować, że projekt jest już na ukończeniu, pytanie na ile gotowy produkt będzie mógł równać się choćby z klasą średnią smartfonów, nie mówiąc już o topowych firmach jak Apple (AAPL -0,14%).
Alpabet/Google (GOOG 0,01%) (GOOGL -0,04%) rozpoczął w poniedziałek tydzień wyników i - mimo gigantycznej kary od Komisji Europejskiej za nadużywanie pozycji lidera branży - zarobił mnóstwo pieniędzy, a aż 86 proc. z 32,7 mld USD przychodów pochodzi z reklam w przeglądarce. Słabo radziła sobie branża motoryzacyjna, z uwagi na wzrost kosztów materiałów, Fiat Chrysler (FCAU ) oraz General Motors (NYSE:GM ) obniżyły cele finansowe na 2018 r. Akcje Fiata traciły w ciągu tygodnia 12,5 proc. natomiast GM zniżkował niespełna 5 proc. Zadowoleni mogą być akcjonariusze Coca Coli (KO ), która potwierdziła wcześniejsze prognozy wzrostu zysku z rokiem poprzednim. Spółki technologiczne w kratkę - prawdziwa rzeźnia dokonała się na akcjach Facebook (FB 0,09%), który na czwartkowej sesji stracił niemal 20 proc., po tym jak spółka ogłosiła spowolnienie w przychodach w kolejnych kwartałach. Żadna inna firma na Wall Street nie schudła z dnia na dzień o ok. 120 mld USD na kapitalizacji. Ten sam los doświadczył w piątek Twitter (TWTR 0,15%) tracąc 20,5 proc. głównie z powodu nieznacznego, ale jednak spadku liczby stałych użytkowników, których było 335 mln, a więc o milion mniej niż kwartał wcześniej. Siłę pokazał Amazon (AMZN -0,00%), który nie dał się złamać i nie ma limitów i zarobił netto dwa razy więcej niż oczekiwali analitycy. Również Intel (INTC -0,02%) zarobił więcej (1,04 USD wobec oczekiwanych 0,96 USD), a spółka podniosła całoroczne prognozy wyników w zakresie dochodu netto (4,15 USD wobec prognozowanych 4,01 USD i przychodach 69,5 mld USD). Tylko co z tego, skoro rynek zareagował nieracjonalnie, spychając Intela o 8 proc. AMD (AMD -0,05%), który jest na silnej fali wznoszącej, wypracował w II kwartale najwyższy zysk netto od 7 lat w wysokości 116 mln USD. Mieszane wyniki pokazał McDonald's (MCD -0,01%) - spółka nieco gorzej radzi sobie w Stanach Zjednoczonych, ale nadrabia to wynikami w skali globalnej.
Należy zaznaczyć, iż końcówka miesiąca to także bardzo intensywny okres dla segmentu IPO. Najjaśniejszym punktem był czwartkowy debiut zaledwie trzyletniego startup'u Pinduoduo Inc (PDD 1,46%) - chińskiej platformy zakupowej, w której klienci mogą kupować towary i usługi po niższych cenach, gdy zrekrutują znajomych do zakupu tego samego produktu. Kiedy akcje Facebooka tonęły, dobrze sprzedane walory PDD po cenie 19 USD w ofercie publicznej, pozwoliły zebrać spółce nieco ponad 1,6 mld USD środków, dodały kolejne 40 proc. wzrostu już w trakcie sesji, tak duże było zainteresowanie inwestorów.
W kalendarzu makroekonomicznym, kulminacyjnym punktem tygodnia, był piątkowy odczyt annualizowanej dynamiki produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych, który wyniósł w drugim kwartale 4,1 proc. Stanowi to najlepszy wynik od jesieni 2014 roku. Największy udział w dynamikę PKB wniosła konsumpcja.
W skali tygodnia najmocniej obciążony ETF na Nasdaq (QQQ -0,25%) stracił symbolicznie 0,77 proc. głównie za sprawą piątkowej sesji, S&P500 (SPY -0,09%) zyskał 0,62 proc. i droga do ataków na tegoroczne szczyty jest cały czas otwarta. Najbardziej zielonym indeksem okazał się Dow Jones (DIA -0,08%) z wynikiem 1,53 proc. w górę.