Pierwsza połowa bieżącego tygodnia na rynku gazu ziemnego była okresem dynamicznych przecen. Cenie tego surowca w Stanach Zjednoczonych we wtorek po raz kolejny nie udało się pokonać poziomu 3 USD za mln BTU jako technicznego oporu, co poskutkowało odbiciem notowań w dół i dotarciem podczas wczorajszej sesji nawet do okolic 2,76 USD za mln BTU, czyli do najniższego poziomu od pierwszej połowy sierpnia tego roku. Tym samym, ceny gazu ziemnego w USA testowały wsparcie wyznaczone przez lokalne minimum sprzed ponad dwóch miesięcy.
Cała wczorajsza sesja na rynku gazu zakończyła się jednak na plusie, czego przyczyną były dane zawarte w cotygodniowym raporcie amerykańskiego Departamentu Energii, dotyczącym zapasów tego surowca w USA. Departament podał bowiem, że w minionym tygodniu zapasy gazu w tym kraju wzrosły o 51 mld stóp sześciennych, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu o około 52-62 mld stóp sześciennych. Inwestorzy na rynku gazu cechują się jednak ostrożnym optymizmem i już dzisiaj notowania tego surowca w USA delikatnie korygują wczorajsze wzrosty. Popyt w najbliższych dniach może być bowiem stłumiony ze względu na relatywnie wysokie temperatury powietrza w USA jak na tę porę roku, które zmniejszają zapotrzebowanie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw na gaz w celach grzewczych.
W horyzoncie kilkutygodniowym i kilkumiesięcznym prognozy zakładają jednak większą presję na wzrost cen gazu ziemnego, bowiem w Stanach Zjednoczonych zapowiadana jest sroga zima, która zwiększyłaby popyt na ten surowiec.
