Kurs złota zaliczył wczoraj prawdziwy ,,rollercoaster”. Przez pierwszą połowę dnia kurs osuwał się do poziomu 1400 dolarów za uncję przez umacniającego się dolara, po tym jak prezes Fed-u rozwiał nadzieję co do kontynuacji polityki łagodzenia pieniężnego w dłuższym okresie. Z kolei wieczorem kurs złota wystrzelił o ponad 3% osiągając poziom 1445 dolarów, po tym jak Donald Trump postraszył rynki zapowiedzią wprowadzenia dodatkowych ceł na chińskie towary.
W wypuszczonym tweecie amerykański prezydent napisał, że „rozmowy handlowe są kontynuowane, a podczas rozmów USA nałoży 1 września niewielką dodatkową Taryfę w wysokości 10% na pozostałe warte 300 miliardów dolarów towary i produkty pochodzące z Chin do naszego kraju. I to nie zawiera wartych 250 miliardów dolarów już nałożonych 25% Taryf”.
Kurs złota znalazł się pod presją w środowe popołudnie po tym, jak Fed ogłosił szeroko oczekiwaną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych a jego prezes Jerome Powell opisał obniżkę stóp jako „korektę w połowie cyklu”, a niekoniecznie jako początek „długiego” procesu obniżania stóp procentowych. Podczas gdy Powell podkreślił później, że nie miał na myśli, że obniżka stóp była jednorazowym wydarzeniem, dolar amerykański umocnił się do większości aktywów, wywołując presję na wyceniane w amerykańskiej walucie towary, w tym metale szlachetne.
Wczorajszy Tweet Donalda Trumpa odmienił diametralnie sytuację na złocie. Postraszenie rynków nowymi cłami i impasem w negocjacjach odniosło zamierzony skutek i inwestorzy zaczęli ponownie szukać schronienia dla swojego kapitału w bezpiecznych przystaniach takich jak amerykańskie obligacje, japoński jen czy właśnie złoto. A więc po krótkiej, 2-tygodniowej pauzie złoto w kilka godzin ponownie uzyskało wzrostowe momentum.
Nadeszły ,,złote czasy” dla złota
A w długim terminie fundamenty pokazują, że dla złota nadeszły ,,złote czasy” co już dawno zauważyły tzw. ,,grube ryby” ze świata inwestorów. Według opublikowanego wczoraj raportu World Gold Council popyt na ten szlachetny metal wzrósł do trzyletniego maksimum, wynoszącego prawie 2182 ton metrycznych w pierwszej połowie tego roku, głównie z powodu rekordowych zakupów przez banki centralne. Natomiast zasoby ETF-ów (funduszy inwestycyjnych handlujących złotem) wzrosły o 67,2 ton metrycznych do najwyższego poziomu od sześciu lat, wynoszącego 2548 ton metrycznych.
Również nadchodząca najprawdopodobniej w lipcu kolejna obniżka stóp procentowych przez Fed oraz wciąż pogarszające się stosunki handlowe pomiędzy USA a Chinami będą dodatkowym katalizatorem dla dalszego wzrostu kursu tego szlachetnego kruszcu. Podsumowując nie tylko USA, ale cały rozwinięty świat znajduje się obecnie w trendzie ,,łagodzenia” polityki pieniężnej, a powstałe w ten sposób środowisko ultra niskich stóp wraz z rosnącą liczbą obligacji o ujemnym oprocentowaniu są wyjątkowo korzystnymi czynnikami dla rosnącej wyceny złota.
Z technicznego punktu widzenia kurs złota dotarł ponownie do górnego ograniczenia konsolidacji przy szczytach, w której znajduje się od 25 czerwca. Wybicie ponad poziom 1452 dolarów dałby złocie otwartą drogę w stronę poziomu 1520 dolarów, po drodze napotykając na opór na psychologicznym poziomie 1500 dolarów. Nieudane przebicie tej strefy może wywołać kolejną korektę w stronę strefy dolnego ograniczenia konsolidacji znajdującego się powyżej poziomu 1380 dolarów.