Kurs S&P 500 wraca do wzrostów
Amerykański rynek akcji kolejny miesiąc podąża utartym schematem, w którym nowe historyczne szczyty przeplatają się z niewielkimi korektami. Nie inaczej jest i tym razem, a zdaniem analityka Marcina Kiepasa ostatnia korekta z poziomu 6017 pkt do 5854 pkt powinna w kolejnych dniach umożliwić kupującym powrót powyżej 6000 pkt oraz otworzyć drogę na nowe historyczne szczyty.
Wzrosty to efekt oczekiwań wobec przyszłej kandydatury 47. prezydenta USA. Już za czasów swojej pierwszej kadencji Trump obniżył podatki dla firm z 35 proc. do 21 proc., rozpoczął wojnę handlową z Chinami, zapoczątkował deregulacje przemysłu (głównie w zakresie ochrony środowiska) oraz protekcjonistyczną politykę pod hasłem “America First”.
W tegorocznej kampanii zapowiedział natomiast obniżkę stawki podatków od osób prawnych z 21 do 15 proc. oraz wprowadzenie ceł, w celu poprawy bilansu handlowego z Europą i Azją.
Nie ma więc wątpliwości, że rynek akcji bazuje przede wszystkim na obietnicach, które ciągną amerykańskie indeksy na nowe historyczne szczyty.
Analityk Tickmill Marcin Kiepas uważa tym samym, że hossa wciąż nie osiągnęła swojego szczytu, a powrót notowań S&P 500 powyżej 6000 pkt to jedynie kwestia czasu.
– Na S&P 500 większość dynamicznej próby realizacji zysków miała już miejsce, dlatego teraz te wahania powinny być dużo mniejsze. Rynek odbił nieco powyżej ważnego wsparcia lokalnej linii trendu wzrostowego, co może sugerować, że poruszamy się zgodnie z przyjętym schematem i w kolejnych dniach rynek może wrócić w rejon 6000 pkt – wskazuje analityk Marcin Kiepas.