Dolar czeka na odczyt inflacji z USA
Kurs dolara rośnie nieprzerwanie od 8 dni, dzięki czemu kontynuuje najdłuższą serię wzrostów od ponad dwóch lat. Powodem siły USD jest niesłychana odporność gospodarcza USA, która zmusiła inwestorów do rewizji swoich dotychczasowych oczekiwań wobec tegorocznych obniżek stóp procentowych w wykonaniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed).
Inwestorzy nie wzięli jednak pod uwagę, że najnowsze dane z amerykańskiej gospodarki okażą się znacznie lepsze od oczekiwań, udowadniając tym samym wyjątkowość USA na tle reszty świata. Począwszy od odczytu ISM, przez NFP oraz dzisiejszą inflację CPI (którą poznamy już o 14:30) gospodarka Stanów Zjednoczonych ma się lepiej, niż zakładali to zarówno inwestorzy, jak i bankierzy. Tym samym Fed nie musi się spieszyć z kolejnymi obniżkami, a domyślnym scenariuszem pozostają 2 ruchy po 25 punktów bazowych każdy do końca roku.
To znacząca rozbieżność z dotychczasową wyceną, która zakładała, że w listopadzie Fed obniży stopy procentowe o 50 punktów, a grudniowa decyzja zależeć będzie od napływających danych.
Tym samym eksperci banku inwestycyjnego JPMorgan (NYSE:JPM) spodziewają się dalszego umocnienia do końca roku.
– Czwartkowe dane o inflacji CPI w USA rzucą nowe światło na tempo dalszego luzowania polityki pieniężnej w USA. Prognozy zakładają, że miesięczny raport rządowy pokaże spowolnienie kluczowych miar inflacji w USA, jednak „odporny” to słowo, którego często używamy do opisania kondycji amerykańskiej gospodarki. Tym samym dolar powinien korzystać z niebywałej siły swojej gospodarki po tym, jak inwestorzy uwierzyli w przyśpieszony cykl cięć stóp procentowych – wyjaśnia Erik Wytenus, szef strategii inwestycyjnych w JPMorgan.