Kurs dolara czeka na piątkowy raport NFP
W lipcu 2024 r. zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP) wyniosła zaledwie 114 tys. etatów, co okazało się najgorszym rezultatem od grudnia 2021 r. i doprowadziło do znacznej wyprzedaży dolara na szerokim rynku.
Jakby tego było mało, czerwcowy odczyt został ujemnie zrewidowany do 179 tys. z 206 tys., co przyczyniło się do nieoczekiwanego wzrostu stopy bezrobocia, która w USA wynosi obecnie 4,3 proc. i jest najwyższe od października 2021 roku.
Na reakcji inwestorów nie trzeba było długo czekać, gdyż ci od razu zwiększyli swoje oczekiwania wobec tegorocznych obniżek stóp procentowych z 2 ruchów po 25 punktów bazowych każdy, do 2 ruchów, w listopadzie o 25 punktów i w grudniu o 50 punktów bazowych.
To z kolei doprowadziło do załamania notowań dolara, który w relacji do euro znacznie stracił na wartości, dzięki czemu kurs EUR/USD przetestował 23 sierpnia nowe 13-miesięczne szczyty w rejonie 1,12 dol.
Analityk Ticmill Marcin Kiepas uważa, że aktualnie bardziej prawdopodobnym scenariuszem są dalsze spadki na parze EUR/USD, która dotarła w ostatnim czasie na nowe lokalne szczyty.
– Na ten moment nie widzę zarówno sygnałów technicznych, jak i fundamentalnych, które mogłyby zapowiadać dalsze wzrosty na parze EUR/USD oraz przebicie ostatnio testowanego oporu 1,12 dol. Osobiście zakładam, że na eurodolarze jesteśmy świadkami trwającej od początku 2023 r. szerokiej konsolidacji pomiędzy 1,05 dol. – 1,1260 dol. Tym samym odbicie od górnego ograniczenia może faworyzować dalsze spadki – wskazał w najnowszej analizie analityk Ticmill Marcin Kiepas.
Podobnego zdania jest Główny Ekonomista XTB (WA:XTB) dr Przemysław Kwiecień, który w poniedziałkowym webinarze zaznaczył, że spodziewa się nieco lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy, które w kolejnych tygodniach powinny ustabilizować sytuację na parze EUR/USD.
– Jeśli popatrzymy sobie na liczbę osób zwalnianych tymczasowo, która gwałtownie wzrosła w lipcu, to można się spodziewać, że dojdzie do korekty i sierpniowy raport będzie lepszy. Z drugiej strony liczba stałych zwolnień stopniowo rośnie, co sugeruje, że rynek pracy stopniowo się schładza – wyjaśnił Główny Ekonomista XTB dr Przemysław Kwiecień.