Wtorek rozpoczyna się od kontynuacji odbicia na polskim rynku, które zostało zapoczątkowane po decyzji agencji Moody’s o braku zmiany ratingu wiarygodności kredytowej Polski. Od ponad miesiąca był to temat znajdujący się w centrum zainteresowania inwestorów, wśród których część spodziewała się kolejnej w tym roku obniżki ratingu. Negatywne oczekiwania były z zapasem dyskontowane przez rynek, przez co w kwietniu polski zloty był najgorszym aktywem w całym koszyku walut zaliczanych do rynków wschodzących, a indeks WIG20 stracił ponad 4%.
W nocy z piątku na sobotę agencja Moody’s opublikowała najnowszy rating wiarygodności kredytowej Polski, który pozostał na niezmienionym poziomie A2, jednak perspektywa oceny została obniżona z neutralnej do negatywnej. Inwestorzy skupili się jednak na pierwszej części komunikatu i od początku tygodnia ruszyli do przecenianych od ponad miesiąca polskich aktywów.
Kupującym nie przeszkodziło obniżenie perspektywy, a przeszkodą nie były także piątkowe wyniki polskiego PKB, które wskazują na lekkie wyhamowanie wzrostu gospodarczego w Polsce. W poniedziałek indeks WIG20 wzrósł o ponad 2%, a polski złoty zdecydowanie umocnił się na szerokim rynku. Kurs USDPLN spadł o prawie 0,5% z poziomu 3,8770 do 3,8590, euro stało się tańsze o niemal 4 grosze, jednak największa reakcja była widoczna na parze GBPPLN. Na piątkowym zamknięciu za jednego funta płaciliśmy 5,60 zł, natomiast pod koniec wczorajszej sesji cena była niższa o 5 groszy.
Inwestorzy jednak nie poprzestali na jednym dniu zakupów. We wtorek po godzinie od startu handlu na GPW indeks WIG20 rósł o prawie 1%, zbliżając się do poziomu 1 900 punktów. Kupowany był także polski złoty, który drugi dzień z rzędu umacnia się w stosunku do dolara amerykańskiego, euro oraz franka. Mocniejszy pozostaje jedynie funt brytyjski, jednak w tym przypadku jest to efekt najnowszych wyników sondaży wskazujących na przewagę ankietowanych opowiadających się za pozostaniem w strukturach Unii Europejskiej. Dla funta brytyjskiego bardzo ważna będzie godzina 10:30, bo w tym czasie zostaną opublikowane kwietniowe wyniki inflacji CPI z Wielkiej Brytanii. Konsensus ekonomistów zakłada wynik na poziomie 0,5% w ujęciu rocznym oraz 0,3% w ujęciu miesięcznym.