Na koniec tygodnia doszło na rynku polskich kontraktów na WIG20 do precyzyjnej realizacji dwóch formacji, które opisywaliśmy Państwu praktycznie od momentu ich powstania. Najpierw rynek wykonał zasięg podwójnego szczytu (2033), a potem - formacji 121 (2017) na wykresie godzinowym. Teraz najważniejsze pytanie wydaje się dotyczyć setupów na interwale dziennym.
Czy kurs będzie przekształcał wcześniejszy trójkąt symetryczny na interwale dziennym w trójkąt prostokątny lub wracał do rejonu wybicia z trójkąta symetrycznego, czy też dalej wybijał go dołem?
(Przypominam, że podawane w tym cyklu artykułów kwotowania dotyczą instrumentu FPL20. Różnią się one od FW20 o 1 pkt, tzn. gdy mówimy w artykule np. o poziomie 2100, odnosimy się jednocześnie do poziomu 2101 na FW20.)
Wysokie zamknięcie piątkowe zdaje się sugerować bardziej tę pierwszą możliwość. To by oznaczało próbę ponownego podejścia pod opór 2082-86, od którego się odbiliśmy, albo przynajmniej pod linię szyi zrealizowanej formacji podwójnego szczytu (poziom 2060), co jest dość typowym celem dla korekt.
Gdyby jednak doszło do kontynuacji spadków, to pierwszy cel z punktu widzenia zasięgu wybicia z symetrycznego trójkąta na D1 zdaje się leżeć obecnie w rejonie 1980 pkt (następne cele to ok. 1920 i 1890 pkt).
[Nota bene w piątek nasi czytelnicy w Mentoring & Tarding room-ie mogli zarobić nawet od 20 do 30 pkt, ale gracze agresywniejsi mogli też zaliczyć na wstępie drobne straty, zanim kurs przełamał ostatecznie poziom 2042 i przestał "straszyć" podwójnym dnem.]
Gdy patrzy się na wykres tygodniowy, to narzuca się jeszcze inna możliwość. Wykres mógłby zacząć tworzyć konsolidację prostokątną, którą można by uznać za prospadkową flagę (ozn. linie czarne przerywane). Koncepcja wybicia już teraz w dół z trójkątnej chorągiewki jest wątpliwa o tyle, że zwykle kurs próbuje przed wybiciem wypełniać trójkąt - będący składową chorągiewki - jak najdłużej.
Jeśli zaś zejdziemy teraz na interwał typowo intradayowy, to możemy przyjąć, że rynek chciałby teraz korygować klin spadkowy (ozn. kolor różowy). Patrząc z takiej perspektywy, moglibyśmy sobie wyobrazić dość głęboką korektę sięgającą strefy oporu 2066-73.
Plan A – wzrostowy.
1. Jeśli Byki zanegują opór w okolicy 2042 pkt, będę skłonny pomyśleć o zagraniu na długo z celem 2047-53 i 2060.
2. Gdyby następnie okolica cenowa 2060 pkt została także przełamana przez popyt, można by rozważyć otwieranie longów z kolejnymi celami: 2066-73 i ewentualnie 2082-86.
3. Po ewentualnym zanegowaniu również tego ostatniego z wymienionych oporów ( 2082-86) - co wydaje się obecnie mocno wątpliwe -zagrania na długo mogłyby być kontynuowane w kierunku: 2129-33, 2139-40, 2150-52, 2164-67 i 2177-82.
Plan B – spadkowy.
1.Jeśli dojdzie do ponownego przełamania wsparcia 2027-31, to rozważyłbym zagranie na krótko w stronę 2016-17 i 2004.
2. Gdyby rynek pokonał następnie w sposób skuteczny poziom 2004, wziąłbym pod uwagę shorty w kierunku 1980, ewentualnie ok. 1920 i ok. 1890, choć te ostatnie dwa cele wydają się na razie poza łatwym zasięgiem Niedźwiedzi.
3. Jeśli rynek dotarłby najpierw do poziomu ok. 2060pkt, ewentualnie wyżej - do oporów: 2066-73 lub 2082-86, i tam utworzył mocne świecowe potwierdzenie nastawienia prospadkowego, to tam też spróbowałbym zacząć grę na zniżki, z celem 2027-31 i z „przystankami” na wsparciach: 2047-53 i ok. 2042. Dalej postępowałbym zgodnie z pkt 1 i 2.
Przygotował: Miłosz Fryckowski, MentorFinansowy.pl