Poznaliśmy indeksy PMI. Przemysł znów nurkuje, ale bardzo solidne poziomy pokazały usługi. Sprzedaż detaliczna w Polsce zwalnia, ale nadal jest na solidnych poziomach. Węgrzy kontynuują cykl obniżek stóp procentowych.
Indeksy koniunktury w Europie
Wczoraj od rana dostaliśmy serię odczytów indeksów PMI dla głównych europejskich gospodarek. Opublikowano wstępne dane zarówno dla usług, jak i dla przemysłu. Indeksy te to badania ankietowe wśród menedżerów odpowiadających za zamówienia. Wybrano tę grupę, gdyż ma ona dużą możliwość wpływania na sytuację. Jeżeli dominuje pesymizm i zmniejszą oni zamówienia, sami mogą wywołać efekt zgodny z przewidywaniami. Z kolei im więcej optymistów, tym większe powinny być zamówienia. Dla strefy euro słabiej od oczekiwań wypadł indeks PMI dla przemysłu. 45,6 pkt to aż o 0,9 pkt poniżej przewidywań i najsłabszy wynik od grudnia. Lepiej od oczekiwań wypadł z kolei indeks dla usług. Wzrósł on do 52,9 pkt, czyli 1,1 pkt powyżej tego, co przewidywali analitycy. Jest to z kolei najlepszy wynik od maja. Co ciekawe, po tych danych euro zyskało względem dolara. Jest to ciekawe, gdyż zwyczajowo przykłada się większą wagę do odczytów przemysłowych niż tych dla usług.
Sprzedaż detaliczna zwalnia
Wtorkowe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce są negatywnym zaskoczeniem. Rynek oczekiwał wzrostu o 6,6%, a otrzymał 6%. Teoretycznie rewelacyjnie wyglądały dane miesięcznie. Wzrost o 14,6% w ujęciu miesiąc do miesiąca to świetny wynik. Warto jednak zwrócić uwagę, że niemal co roku mamy taki wynik w marcu. Spory wpływ na to ma fakt, że ma on jednak wyraźnie więcej dni niż luty, nawet w roku przestępnym. Trzeba pamiętać, że dane te trafiły na rynek równo z łącznym indeksem PMI dla strefy euro. W rezultacie ciężko stwierdzić, jaka część reakcji przypadła na te dane.
Węgrzy zwalniają tempo
Wczoraj Bank Węgier po raz kolejny obniżył stopy procentowe. Obniżka o 0,5% była zgodna z oczekiwaniami. Nowa stawka wynosi 7,75%. Jest to 7 z rzędu obniżka i w sumie stopa procentowa w tym czasie spadła o 5,25%. Tak silne spadki są możliwe oczywiście tylko dlatego, że stopy podniesiono do absurdalnie wysokiej (z perspektywy innych państw Unii Europejskiej) wartości 13%. Rynki przyjęły to relatywnie spokojnie lekkim umocnieniem. Powodem jest fakt, że tempo obniżek zwalnia. Część analityków sądziła, że zostanie utrzymane i spadek wyniesie 0,75%, co było dominującą wartością w tym cyklu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień publikacji indeksów PMI, warto również zwrócić uwagę na:
14:30 – Kanada – sprzedaż detaliczna,
14:30 – USA – zamówienia na dobra.