Na rynkach walutowych (i nie tylko) w centrum uwagi pozostają Chiny. Dzisiaj już po raz drugi z rzędu silnie zdewaluowany został juan, co doprowadziło wartość chińskiej waluty do najniższego poziomu od sierpnia 2011 r., czyli od równych 4 lat. Ludowy Bank Chin wydał uspokajające oświadczenie, że decyzja o sporej dewaluacji juana jest krótkoterminowa i że bank nie ma zamiaru prowadzić polityki trwałej, systematycznej dewaluacji chińskiej waluty.
Naszym zdaniem: Już druga z kolei decyzja Ludowego Banku Chin (PBOC) o sporej dewaluacji juana zbiega się w czasie z kolejnymi rozczarowującymi danymi makroekonomicznymi z Państwa Środka. Dzisiaj pojawiły się informacje o gorszej od oczekiwań lipcowej dynamice produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycji w aglomeracjach miejskich. Nie ulega jednak wątpliwości, że tym ruchem rząd chiński wspiera przede wszystkim chińskich eksporterów, ponieważ słabszy juan oznacza, że ich dobra będą relatywnie tańsze na globalnym rynku.
Oczywiście nie brakuje głosów, zwłaszcza w USA, że jest to wsparcie nieuczciwe i że w ten sposób rząd chiński wciąga swój kraj w wojnę walutową. Tak czy inaczej, obecnie wydaje się to kwestią drugorzędną, ponieważ decyzja Ludowego Banku Chin przez wielu inwestorów jest odbierana przede wszystkim jako przyznanie się władz chińskich do trudnej sytuacji w tej gospodarce. Ruch PBOC wywołał więc sporą przecenę na azjatyckich rynkach akcji, a także pogrążył waluty antypodów, w tym australijskiego dolara (który jednak podniósł się z poziomów tegorocznych minimów).
Całkowite oddalenie widma greckiej niewypłacalności wyraźnie pomogło notowaniom euro. Wartość kursu EUR/USD pokonała wczoraj istotny techniczny opór, otwierając sobie drogę do dalszych wzrostów.
Naszym zdaniem: Optymistyczne informacje dotyczące porozumienia w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji wyraźnie wsparły wartość wspólnej europejskie waluty. Miało to szczególne znaczenie na wykresie eurodolara, gdzie okolice 1,1050 były ważnym technicznym poziomem oporu. Ich pokonanie otworzyło notowaniom EUR/USD drogę do wzrostu ponad poziom 1,11.
Obecnie notowania EUR/USD zatrzymały się w okolicach 1,1130, czyli w rejonie kolejnego ważnego technicznego oporu. Na razie zatrzymuje on stronę popytową, ale jeśli zostanie pokonany, to wartość EUR/USD powinna z łatwością pokonać 1,12.