Ubiegły tydzień nie przyniósł rozstrzygnięć, ale wskazał istotne elementy rozpoczynającego się tygodnia.
Najbardziej oczekiwanym wydarzeniem było pierwsze od niemal dwóch miesięcy, wystąpienie szefowej FED, Janet Yellen. Rynek oczekiwał, że podczas publicznego wystąpienia zdradzi ona pewne szczegóły dotyczące przyszłych decyzji monetarnych i nie zawiódł się. Yellen wyraziła opinię, że podniesienie stóp procentowych w najbliższych miesiącach będzie właściwym krokiem jeśli gospodarka USA i rynek pracy będzie kontynuował poprawę. Już wcześniej, inni członkowie FED, James Bullard, Jerome Powell, sugerowali że stopy procentowe zostaną podniesione w niedalekiej przyszłości. Obecnie rynek wycenia możliwość podniesienia stóp procentowych na czerwcowym posiedzeniu na 28%, oraz 60% na lipcowym.
Tymczasem liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozytywnie zaskoczyła spadając delikatnie poniżej prognoz. Jednakże 4-tygodniowa średnia tego odczytu podniosła się, co odzwierciedla rozczarowujące publikacje w ostatnich 3 tygodniach i zapowiada nienajlepsze dane z amerykańskiego rynku pracy, które zostaną opublikowane w tym tygodniu. Będą one odczytywane w kontekście decyzji monetarnych. Lepsze odczyty będą obierane jako sygnał do rychłej podwyżki stóp. Póki co, nie rozczarował też wstępny odczyt kwartalnego PKB dla Stanów Zjednoczonych, który zanotował wzrost zgodny z oczekiwaniami rynkowymi.
W Europie odbyło się posiedzenie Eurogrupy, które zaowocowało porozumieniem pomiędzy ministrami finansów strefy euro a Grecją, w sprawie wypłacania jej kolejnej transzy pomocowej w wysokości 10,3 mld euro. Przy okazji docenione zostały starania Grecji w postaci przeforsowania ustaw oszczędnościowych. Paradoksalnie wiele mówi się o tym, że obecny, populistyczny rząd dokonał więcej starań w kierunku uzdrowienia finansów publicznych niż jego poprzednicy, zwolennicy oszczędności.
Niemiecki wskaźnik nastrojów ZEW zaskoczył negatywnie, ale powyżej oczekiwań okazał się wskaźnik Ifo przeprowadzany wśród niemieckich przedsiębiorców. Najwidoczniej specjaliści z branży finansowej są bardziej sceptyczni wobec przyszłego stanu gospodarki. Odczyt PKB nie daje jednoznacznej odpowiedzi co do słuszności jednej ze stron, ponieważ w ujęciu rocznym zanotował spadek, a w ujęciu kwartalnym wzrost. Warto zwrócić uwagę na Niemieckie dane, ponieważ jest to jeden z ważniejszych partnerów handlowych Polski, dlatego kłopoty naszego sąsiada to nasze kłopoty. Póki co, polski odczyt o stopie bezrobocia pozytywnie zaskoczył osiągając wynik lepszy od oczekiwań rynkowych, spadając od poziomu 9,5%.
Z protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej wynika, że jej członkowie oczekują przyspieszenia dynamiki wzrostu gospodarczego w nadchodzących miesiącach. Przyczynić mają się do tego rosnące inwestycje przedsiębiorstw krajowych, a czynnikiem ryzyka pozostaje aktywność gospodarcza zagranicznych partnerów. RPP przewiduje też wzrost dynamiki konsumpcji, na podstawie aktywizacji zawodowej bezrobotnych, stabilnego wzrostu akcji kredytowej gospodarstw domowych oraz zwiększenia świadczeń socjalnych.
Rozpoczynający się tydzień zapowiada się ekscytująco. Opublikowane zostaną comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. A ponadto, o wysokości stóp procentowych decydować będzie Europejski Bank Centralny. Rynek pozna też serią przemysłowych i usługowych wskaźników PMI z najważniejszych gospodarek globalnych: amerykańskiej, chińskiej, europejskich i brytyjskiej.
W ostatnim tygodniu PLN minimalnie zyskał względem koszyka walut. Polska waluta lekko straciła w porównaniu z GBP i USD, ale zyskała (równie w niewielkim stopniu) wobec EUR i CHF.
Indeks PLN
Złoty pozostaje w defensywie. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu wartość polskiej waluty nieznacznie wzrosła, to jednak sytuacja techniczna indeksu nie pozwala na przesadny optymizm. Obowiązuje to ciągle linia trendu spadkowego, która obecnie biegnie w okolicy 71,35 pkt. Poza wspomnianą linią trendu spadkowego problemem dla byków jest równocześnie linia oparta o lokalne szczyty i dołki z końca marca i kwietnia i połowy maja. Tym samym dla lepszych perspektyw rynku potrzebne jest przebicia lokalnego szczytu z połowy maja. Obecnie jest szansa na ruch właśnie w jego kierunku.
Para EUR/PLN pozostaje w pobliżu poziomu 4,4000. Przez chwilę znajdowała się nieco wyżej, a obecnie znajduje się nieco niżej. Na wykresie pojawiły się trzy lokalne szczyty, co sprawia, że na znaczeniu zyskał poziom 4,4500. Gdyby został on pokonany strefa oporu stałaby się historią. Na razie jednak jest szansa na ruch spadkowy z celem nawet w okolicy 4,2000.
Para USD/PLN pozostaje wewnątrz średnioterminowego kanału wzrostowego. Dodatkowo aktualnie kurs porusza się w ramach krótkoterminowego szybkiego kanału wzrostowego. Cena zniosła 61,8% całego ruchu spadkowego od grudnia 2015 a okolice 4,00 wyhamowały tendencję. Jednak szybkie pokonanie tego oporu może otworzyć drogę do tegorocznych maksimów. W najbliższych dniach cena pary USD/PLN powinna poruszać się w ramach tego właśnie kanału wzrostowego, a dopiero wyłamanie może zwiastować zmianę tendencji na rynku.
Na parze GBP/PLN doszło do zniesienia 61,8% całego ruchu od grudniowych szczytów. Po pokonaniu wewnątrz kanału linii trendu spadkowego tendencja wzrostowa zyskała przewagę. Aktualnie scenariusz pozastawia miejsce na dalsze umacnianie się funta względem złotego nawet w okolice (5,90) ale widoczna zaczyna być dywergencja niedźwiedzia. Jeśli dywergencja się potwierdzi możemy mieć do czynienia z szybką realizacja w tych okolicach, gdzie wsparcie zlokalizowane na 5,67 powinno stanowić pierwszy ważny poziom.