W pierwszej połowie ubiegłego tygodnia rynki pozostawały wyciszone w oczekiwaniu na decyzję FED, która była najistotniejszym wydarzeniem makroekonomicznym.
Jednak dwudniowe posiedzenie Komitetu FOMC wniosło na rynki niewiele świeżości. Zadecydowano o braku zmian w poziomie stóp procentowych i utrzymano status quo w treści komunikatu wydanego podczas konferencji prasowej. Najwyraźniej FED kontynuuje podejście “wait-and-see” w kontekście “data-based”, polegające na wnikliwym monitorowaniu sytuacji ekonomicznej i podejmowaniu decyzji monetarnych w zależności od danych makroekonomicznych. Furtka do podniesienia stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu pozostaje uchylona i zależeć będzie od kontynuacji poprawy rynku pracy, aprecjacji inflacji oraz dalszej stabilizacji gospodarki globalnej. Póki co, rynek wycenia prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych w czerwcu na 11%.
Wsparciem dla gołębio nastawionych członków komitetu decyzyjnego FOMC okazał się wstępny odczyt dynamiki wzrostu gospodarczego USA, który odnotował spadek silniejszy od oczekiwań rynkowych. Wskaźnik inflacji bazowej PCE gospodarki amerykańskiej również obniżył się, do poziomu 0,1%. Spadły wydatki Amerykanów, mimo odnotowanego przyrostu ich przychodów. Takie zachowanie konsumenckie należy interpretować jako brak zaufania do stabilności gospodarczej kraju, czego odzwierciedlenie widać w osłabieniu wskaźnika Conference Board. Słabsze dane zniechęcają do spekulacji na temat podwyższenia stóp procentowych podczas najbliższego posiedzenia FEDu.
Dynamika wzrostu gospodarczego lepiej zaprezentowała się w dla Unii Europejskiej, gdzie pozostała na niezmienionym poziomie i pozytywnie zaskoczyła rynki. Z kolei, zgodnie z oczekiwaniami zaprezentował się PKB brytyjski, który pozostał na niezmienionym poziomie.
Pozytywnie zaskoczyła stopa bezrobocia w Polsce, która zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi spadła do poziomu 10%. Ponadto, prognozowana jest dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy, ponieważ w nadchodzącym okresie wiosenno – letnim wielkość zatrudnienia z reguły ulega podwyższeniu, z powodu wzmożonego zapotrzebowana na pracowników w sektorze rolniczym, budowlanym czy przetwórczym.
W rozpoczynającym się tygodniu najistotniejsze będą dane o sytuacji amerykańskiego rynku pracy, którego dotychczasowy obraz charakteryzuje się stabilnością i skłania ku pozytywnym prognozą na najbliższą przyszłość. W kontekście wypowiedzi J. Yellen podczas konferencji, dane o rynku pracy zyskują dodatkowo na ważności. Ważne też będą finalne odczyty wskaźników PMI dla przemysłu i usług najważniejszych gospodarek świata: amerykańskiej, chińskiej, europejskiej i brytyjskiej. Wysokie odczyty wskaźników, powyżej 50 punktów stanowią o dobrej sytuacji gospodarczej kraju i warunkują aprecjacyjne wsparcie dla danej waluty.
Na parze USD/PLN długoterminowa linia trendu wzrostowego została naruszona a kurs dynamicznie powrócił poniżej jej wartości. W średnim terminie para pozostaje w trendzie spadkowym, który wyznacza średnioterminowy kanał spadkowy. Aktualnie kurs zniósł w ramach korekty 50% całego ruchu spadkowego od grudnia 2015 i wydaje się, że krótkoterminowa korekta wzrostowa mogła dobiec końca. Dla takiego scenariusza powinniśmy obserwować wyłamanie z krótkoterminowego- korekcyjnego kanału wzrostowego. Celem takiego ruchu powinien być test tegorocznych minimów i dalej test dolnego ograniczenia średnioterminowego kanału. Dopiero udany powrót powyżej długoterminowej linii trendu wzrostowego i wyłamanie górą ze średnioterminowego kanału spadkowego może otworzyć drogę do nowych tegorocznych maksimów.
Na parze GBP/PLN doszło do zniesienia 50% całego ruchu od grudniowych szczytów. Aktualnie scenariusz zakłada, że wyczerpanie wzrostów na tej parze, gdzie w najbliższych dniach powinniśmy obserwować ponownie test minimów z docelowym ruchem nawet w kierunku długoterminowej linii trendu wzrostowego, okolice (4,85).Dalsze wzrosty wciąż powstrzymuje ważna linia trendu spadkowego i dopiero jej wyraźne pokonanie może być sygnałem negującym powyższy scenariusz i może pozwolić na test oporu nawet w okolicy 5,73. Jednak w dalszym ciągu uważam, że negatywny sentyment dla funta będzie się utrzymywał, co w dłuższym horyzoncie doprowadzi do umocnienia złotego i testów tegorocznych minimów na tej parze.
Poprzedni tydzień przyniósł w końcówce ponowne umocnienie PLN względem większości walut. Największy wzrost miał miejsce wobec USD. Skala umocnienia względem EUR, CHF i GBP była podobna, choć w tych wypadkach w skali całego siedmiodniowego okienka PLN jeszcze nieco stracił.
Para EUR/PLN zatrzymała wzrost w okolicy 4,4000. To poziom, który już w przeszłości odgrywał rolę bariery zarówno dla popytu, jak i podaży. Kilka groszy wyżej rozpoczyna strefa oporu związana ze szczytem w okolicy 4,5000. Para zawędrowała już wystarczająco wysoko, by poszukiwać okazji do rozpoczęcia spadku. Nadal jest możliwy ruch ku 4,2000. Poziomem weryfikacji negatywnej tego scenariusza jest wspomniany szczyt na 4,5000.
Departament Doradztwa EFIX Dom Maklerski SA
Aneta Lis, Kamil Jaros, Olaf Kowalski