Zdecydowanie najistotniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, a dla polskiego rynku duże znaczenie miała też decyzja Rady Polityki Pieniężnej.
Stopy procentowe w Polsce pozostały na niezmienionym poziomie. W komunikacie uzasadniającym decyzję podano, że na podstawie dostępnych danych, brak zmian w wysokości stóp procentowych sprzyja zrównoważonemu rozwojowi gospodarczemu kraju oraz makroekonomicznej równowadze. Zgodnie z opinią RPP, dynamika cen będzie powoli wzrastać, na fali lepszej kondycji rynku pracy oraz silnemu popytowi konsumpcyjnemu, a zagrożeniem dla osiągnięcia celu inflacyjnego będzie utrzymywanie niskich cen surowców oraz głębsze spowolnienie gospodarek wschodzących. Ewentualnego manewru przy stopach procentowych można spodziewać się po nominowaniu nowych członków RPP, którego należy się spodziewać w pierwszych miesiącach nowego roku.
Decyzja NBP miała odzwierciedlenie w pozytywnych danych makroekonomicznych. PKB osiągnęło solidny wzrost 3,7% r/r, który był wyższy od prognoz, na poziomie 3,5%. Również wstępny wskaźnik CPI wzrósł z -0,7% r/r do -0,5% r/r ale osiągnięty poziom był słabszy od prognoz rynkowych: -0,4%. Chociaż w gospodarce nadal panuje deflacja, to tendencja zmian jest wzrostowa. Zatem powyższe publikacje mają pozytywny wydźwięk.
Decyzja Europejskiego Banku Centralnego była istotna z punktu widzenia pary walutowej EUR/PLN. Dragi zakomunikował obniżenie stopy depozytowej i pozostawienie programu QE na niezmienionych warunkach. Decyzja była rozczarowująca dla części rynku, który spodziewał się zdecydowanie silniejszego luzowania. Właśnie tym rozczarowaniem należy tłumaczyć silne umocnienie waluty europejskiej względem złotówki.
Z kolei dane makroekonomiczne w USA oraz publiczne wypowiedzi J. Yellen, jednoznacznie sugerują podwyższenie stóp procentowych w USA na najbliższym posiedzeniu FED. Wszystkie dane makroekonomiczne z USA sugerują poprawę na amerykańskim rynku pracy. Podnosi to prawdopodobieństwo rozpoczęcia zacieśniania monetarnego.
Nadchodzący tydzień zapowiada się leniwie. W Polsce nie zaplanowano żadnych publikacji makroekonomicznych. Dlatego złotówka skupi się na doniesieniach politycznych. Natomiast z ważnych, światowych danych makroekonomicznych opublikowane zostaną: decyzja z posiedzenia banku centralnego Wielkiej Brytanii oraz sprzedaż detaliczna i cotygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych ze stanów Zjednoczonych.
W ostatnich kilku dniach notowania złotego były stabilne, lecz doszło do wyraźnych zmian względem poszczególnych walut. Pod koniec ubiegłego tygodnia złoty zanotował stratę wobec GBP i USD. Zdecydowanie lepiej sobie radził względem EUR i CHF.
EUR/PLN
Para EUR/PLN w trakcie ostatniego tygodnia zdołała pokonać poziom 4,3000. Nastąpił powrót do zakresu kanału wzrostowego. Takie zachowanie rynku umożliwia założenie o dalszym wzroście, do kolejnego oporu, którym jest obszar 4,4000. To poziom szczytu sprzed roku. Ten scenariusz wzrostu może obowiązywać, o ile para będzie się utrzymywała nad poziomem 4,3000, jak również nad dolną linią kanału. Pogłębienie cofnięcia wznowi oczekiwanie na spadek z celem 4,2250-4,2300.
Notowania USD/PLN osiągnęły okolice poziomu 4,0422, co jest najwyższym poziomem od 2004 roku (4,0710), który pełni funkcję najbliższego oporu. Właśnie w tych okolicach rozpoczęło się krótkoterminowe odwrócenie trendu, ze wsparciami zlokalizowanymi na poziomach 3,90 i dalej 3,70. Cały czas możliwa jest realizacja średnio terminowego scenariusza zakładającego, że spadek do minimów z 2014 roku było falą B w korekcie ABC z genezą w 2011 (patrz wykres). To oznacza, że poziom równości fali A i C w ramach struktury wzrostowej został zrealizowany, a 161,8 % ostatniej fali przypada na okolice poziomu 4,5295. Jednak wcześniej zlokalizowany jest istotny opór dla tej pary (4,3869) i to ten przedział powinien być celem nr. 1 dla długoterminowego scenariusza wzrostowego.
Ruch w górę na parze GBP/PLN wygenerowany w połowie października pokonał poziom tegorocznych ekstremów (6,00) osiągając ostatecznie najwyższy poziom (6,09) od 2005 roku. Poziom 6,10 jest ważnym, długoterminowym oporem (pivot point z 2004 i 2005 roku oraz 61,8% zniesienie struktury spadkowej ukształtowanej w latach 2004-2008). Jego pokonanie będzie sygnałem ataku okolic poziomu 6,35 (maksima ze stycznia 2005 roku).
Aktualnie jednak w krótkim terminie realizowana jest korekta dla której wsparcia wyznaczają poziomy 5,90 i dalej 5,80 oraz 5,65. Ew. pokonanie tego ostatniego poziomu (linia trendu wzrostowego z genezą w czerwcu 2014 i 61,8% zniesienie odbicia z maja, czerwca i lipca) zmieniłoby trend na spadkowy w średnim terminie i pozwoliłoby na ruch przynajmniej do poziomu 5,43 (geneza na wykresie).
Departament Doradztwa Inwestycyjnego EFIX Dom Maklerski SA
Aneta Lis, Kamil Jaros, Olaf Kowalski