Zachowanie rynków walutowych w minionym tygodniu zostało zdominowane przez posunięcie Szwajcarskiego Banku Narodowego, który ogłosił zaprzestanie utrzymywania bariery na kursie EUR/CHF na poziomie 1,20. Momentalnie kurs tej pary runął o ok. 30% co naturalnie przełożyło się na pozostałe pary walutowe. W wyniku tego złotówka osłabiła się nie tylko względem franka, ale także względem pozostałych walut, a indeks syntetyczny złotego znalazł się znacznie poniżej historycznych minimów.
INDEKS PLN
Miniony tydzień przyniósł niespotykaną przecenę rodzimej waluty, głównie za sprawą pary CHF/PLN. Wsparcie na indeksie złotego w postaci historycznych minimów, poprzednim razem oglądanych w czerwcu 2012 (72,13 pkt.), zostało sforsowane bez większych problemów. W wyniku dynamicznego spadku indeksu w drugiej połowie tygodnia (po decyzji SNB), fala spadkowa z genezą w czerwcu 2014 dotarła do poziomu równości z falą w dół wygenerowaną w okresie maj-grudzień 2011 (patrz wykres). Biorąc pod uwagę wyjątkowość zeszłotygodniowej sytuacji na rynkach finansowych, dotarcie indeksu złotego do tak ważnych wsparć oraz bardzo silne wyprzedanie na wskaźnikach impetu na danych dziennych, istnieje bardzo duża szansa na wygenerowanie odreagowania na rodzimej walucie w najbliższych tygodniach, przynajmniej do strefy 72,10 – 72,20 pkt. (poprzednie historyczne minima i 50% zniesienie spadków z czerwca ub.r.).
W wyniku ostatnich wydarzeń notowania EUR/PLN ponownie przetestowały strefę oporów kształtowaną przez maksima z czerwca 2013 i 2012 roku (4,3670 – 4,4290). Dolne ograniczenie tej strefy zatrzymało ruch wzrostowy w czwartek i kocówka tygodnia upłynęła na budowaniu konsolidacji w okolicy poziomu 4,30. Z technicznego punktu widzenia ostatnie zachowanie tej pary nie zmieniło jej średnioterminowego obrazu. Od 29 grudnia kurs buduje spadkową korektę, która w zeszły czwartek (przed decyzją SNB) dotarła do poziomu 61,8% zniesienia grudniowej fali wzrostowej (4,2450). Jej modelowy zasięg został zatem osiągnięty. Pokonanie tego wsparcia otworzyłoby drogę do poziomu 4,1450 (grudniowe minima).
Silna aprecjacja dolara amerykańskiego do złotego była w zeszłym tygodniu kontynuowana, a wspomniana decyzja szwajcarskiego banku jeszcze w tym pomogła. Wywindowało do kurs USD/PLN do poziomu 3,76 i jednocześnie pozwoliło ustanowić nowe, pięcioletnie ekstrema. Z uwagi na rekordowo silne wykupienie na wskaźnikach impetu w ujęciu dziennym (ostatni raz oglądane w maju 2010) cały czas bardzo prawdopodobne jest wykształcenie na tej parze głębszej korekty spadkowej. Może to jednak nastąpić dopiero po dotarciu do maksimów z 2009 roku i jednocześnie najwyższego poziomu od 10 lat – 3,91.
Skala umocnienia franka szwajcarskiego do złotego w miniony czwartek była nieporównywalna do jakiegokolwiek ruchu na tej parze wcześniej. Przez chwilę kurs tej pary znajdował się w okolicy poziomu 5,20. Ostatecznie kwotowania zatrzymały się w okolicy poziomu 4,20, czyli 18 proc. powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Skali tego ruchu nie można z niczym porównać, zatem prognozowanie techniczne jest mocno utrudnione w takiej sytuacji. Istnieje jednak spora szansa, że kurs nie utrzyma się na tak wysokich poziomach i w najbliższych dniach dojdzie do spadkowej korekty. Poprzednie maksima z 2011 roku znajdowały się na poziomie 4,05.
Nowe siedmioletnie maksima oglądaliśmy w zeszłym tygodniu na parze GBP/PLN, po tym jak kurs pokonał ekstrema z grudnia 2014 roku (5,6150) i zatrzymał się na poziomach ostatnio notowanych w czerwcu 2007 roku (5,69). Biorąc po uwagę silne wykupienie na RSI w ujęciu dziennym i dotarcie do strefy ważnych oporów, pewne odreagowanie na tej parze jest mocno prawdopodobne, przynajmniej do strefy 5,42 – 5,45 (geneza na wykresie).
Karolina Bojko-Leszczyńska
EFIX Dom Maklerski S.A.