Ubiegły tydzień był drugim z rzędu, w którym polska waluta traciła względem głównych walut świata. Trend ten został podtrzymany m.in. dzięki piątkowemu wystąpieniu szefowej FED Janet Yellen i dodatkowo wzmocniony komentarzami wiceprezesa FED zakładającymi możliwość podniesienia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych już we wrześniu i kolejny raz pod koniec tego roku. Oczywiście działania te będą ściśle uzależnione od napływających danych makroekonomicznych. W związku z powyższym nic nowego się nie wydarzyło ale jastrzębia retoryka została podtrzymana. Taki wydźwięk i rosnące szanse normalizacji polityki pieniężnej w USA mogą osłabiać polską walutę względem zarówno euro jak i dolara.
Bieżący tydzień nie powinien dostarczyć bodźców mogących w sposób znaczny wpłynąć na Polskiego Złotego. We wtorek poznamy dane PKB za drugi kwartał (k/k) oraz w czwartek wskaźnik PMI dla przemysłu.
W ostatnich dniach indeks PLN osłabił się. PLN tracił względem większości walut. W szczególności największy ruch zanotował wobec USD oraz GBP. Stracił także choć mniej względem, EUR i CHF.
USD/PLN
Para USD/PLN pozostaje wewnątrz średnioterminowego kanału wzrostowego. Aktualnie kurs pokonał linie trendu spadkowego kreśloną od czerwcowych maksimów oraz znalazł się powyżej średniej kroczącej (100). Taki obraz pozwala rozpatrywać scenariusz wzrostowy i dalsze umacnianie się dolara względem złotego. Najbliższy istotny opór zlokalizowany jest w okolicy 3,94 i dalej nieco powyżej 4,00. Aktualnie dla takiego scenariusza możliwa jest korekta a widoczne silne wykupienie rynku może temu sprzyjać. Okolice 3,85 stanowią aktualnie ważne wsparcie i ew. powrót poniżej tego poziomu mógłby ponownie otworzyć drogę do tegorocznych minimów.
GBP/PLN
Negatywny sentyment względem funta aktualnie nieco się wyczerpał. Cena odbiła się od dna (okolice 4,90) i aktualnie odrobiła prawie 23,6% fali rozpoczętej w maju tego roku. Miejsce na ew. kontynuacje tej korekty w dalszym ciągu jest a kluczowy opór (kluczowy dla utrzymania pro-spadkowego scenariusza na tej parze) znajduje się w okolicy 5,25. Na niższych interwałach natomiast widoczna jest dywergencja niedźwiedzia, która powinna zwiastować powrót do głównego kierunku na tej parze. Dla takiego scenariusza (aktualnie preferowany) celem powinny być ponownie tegoroczne minima.
EUR/PLN
Podobnie jak w przypadku pary z funtem, kurs EUR/PLN po ponad 2 miesiącach obsuwania znalazł dno w okolicy wsparcia 4,25. Właśnie w okolicy tego poziomu cena odbiła i odrobiła ponad 23,6% ostatniej fali spadkowej. Jednocześnie aktualnie znalazła się w okolicy dolnego ograniczenia kanału wzrostowego w którym znajdowała się wcześniej ponad półtora roku. Powrót ceny do jego wnętrza może stworzyć szansę nawet na zwyżkę w okolicę tegorocznych maksimów. Jeśli jednak kurs nie poradzi sobie z tym ważnym oporem możemy spodziewać się ponownego testu minimów z tego miesiąca. Na niższych interwałach również widoczna jest dywergencja niedźwiedzia. Taki układ w krótkim terminie dawałby szansę na umocnienie złotego. Dopóki cena utrzymuje się poniżej dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, scenariuszem preferowanym dla tej pary będzie kontynuacja spadków i umacnianie się złotego.