FOMC w komunikacie po swoim posiedzeniu praktycznie dał do zrozumienia inwestorom, że nie ma co liczyć na zwyżkę stóp procentowych we wrześniu – a przynajmniej, że jest ona wtedy mało prawdopodobna. To zapoczątkowało wyraźny spadek wartości amerykańskiego dolara, co z kolei doprowadziło do zwyżek notowań złota. To zrozumiałe, zważywszy na fakt, że żółty metal radził sobie ostatnio nieźle nawet w momentach zwyżki wartości USD. Na korzyść złota przemawia także trudna sytuacja na azjatyckich rynkach akcji, która zwiększa niepewność i pcha inwestorów w kierunku „bezpiecznych przystani”.
W rezultacie, notowania złota wczoraj pokonały kolejny techniczny opór, w okolicach 1141 USD za uncję. Dzisiaj rano notowania tego surowca wybiły się nawet ponad 1160 USD za uncję – chociaż trzeba przyznać, że na krótko, bowiem cena tego kruszcu szybko powróciła poniżej tego poziomu.
Z pewnością pokonanie oporu w okolicach 1141 USD za uncję wyraźnie pokazało, jak silne w tej chwili są byki na rynku złota – ale wybicie się ponad techniczny opór w okolicach 1161 USD za uncję będzie już dla nich większym wyzwaniem, bowiem jest to silniejszy poziom oporu, wyznaczony m.in. przez linię trendu spadkowego.
Okolice 15,50 USD za uncję wciąż ważnym oporem dla cen srebra.
Wzrost cen złota pociągnął za sobą zwyżkę notowań srebra. W rezultacie, cena tego surowca po raz kolejny dotarła do ważnego poziomu oporu w okolicach 15,50 USD za uncję. I po raz kolejny bariera ta powstrzymuje stronę popytową.
Dalsze poruszanie się cen srebra będzie się ściśle wiązało z wartością amerykańskiego dolara i notowaniami złota. Biorąc pod uwagę dotarcie notowań złota do ważnego poziomu oporu, wiele wskazuje więc na to, że dzisiejsza sesja może przynieść odreagowanie po ostatnich dniach spektakularnych zwyżek.