Azjatycki popyt na złoto jest niewielki pomimo niskich cen kruszcu.
Istnieje duża szansa na to, że bieżący tydzień na rynku złota zakończy się spadkiem – już czwartym tygodniowym spadkiem z kolei. Silny dolar nieustannie zmniejsza zainteresowanie inwestorów złotem, ponieważ żółty metal ma przede wszystkim opinię „bezpiecznej przystani” chroniącej przed spadkiem wartości papierowej waluty. Ta jego funkcja nie ma więc zastosowania, gdy dolar jest silny.
Siła amerykańskiej waluty i związana z tym słabość kupujących na rynku złota sprawia, że ostrożnie do tego rynku podchodzą konsumenci azjatyccy, którzy tradycyjnie generują największy popyt na złoto na świecie. Indie i Chiny to kraje, które od lat znajdują się w czołówce największych konsumentów tego metalu. W ciągu ostatnich kilku lat widać było w tych krajach tendencje do zwiększania zakupów złota po znaczących spadkach jego ceny na globalnym rynku – ale teraz nic takiego nie ma miejsca.
Jak zauważają traderzy z Hong Kongu, popyt na złoto ze strony Chin jest niewielki, a inwestorzy w ostatnim czasie wybierali inne aktywa, np. akcje i nieruchomości. Z kolei w Indiach w czerwcu popyt na złoto był aż o 37% mniejszy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Tamtejsi jubilerzy obecnie wykorzystują swoje zapasy złota zamiast kupować dodatkowe ilości kruszcu. Wiele wskazuje na to, że zwiększenie popytu będzie możliwe dopiero jesienią, czyli w okresie żniw – wtedy złoto będzie kupowane przez mieszkańców wsi, ogólnie odpowiadających za dwie trzecie indyjskiego popytu na złoto.
Notowania soi w USA w ostatnich dniach spadały ze względu na lepsze warunki pogodowe w USA.
Pod koniec czerwca notowania zbóż w Stanach Zjednoczonych gwałtownie wzrosły. Wynikało to z niekorzystnych warunków pogodowych do uprawy zbóż w USA, a dokładniej – przedłużających się ulewnych deszczów, które prowadziły do spadku jakości uprawianych towarów rolnych oraz przyczyniły się do obaw o rozczarowującą tegoroczną ich produkcję.
Jednak w ostatnich dniach pogoda w USA się nieco poprawiła, a dodatkowo pojawiły się prognozy utrzymania korzystnych warunków do wzrostu zbóż także w kolejnych dniach. W rezultacie, spadły ceny kukurydzy, soi oraz pszenicy w USA. Z ciekawą techniczną sytuacją mamy do czynienia na wykresie soi – notowania tego towaru już po raz drugi w ostatnich tygodniach nie zdołały wybić się ponad techniczny opór w okolicach 1038-1040 USD za 100 buszli, czego następstwem był spadek notowań i ich obecnie dotarcie w okolice ważnego wsparcia w rejonie 1000 USD za 100 buszli. To wsparcie prawdopodobnie zatrzyma stronę podażową przynajmniej na krótki czas.