Ropa
OPEC może przedłużyć porozumienie albo nawet zwiększyć skalę cięć
Cena ropy naftowej pozostaje w męczącej konsolidacji, gdzie zwyżki cen ograniczane są przez rekordowe zapasy surowca w USA. Z danych Agencji Informacji Energetycznej wynika bowiem, że zapasy zwiększyły się o 9,5 miliona baryłek, czyli trzykrotnie silniej od oczekiwań. Jednocześnie ceny nie chcą spadać poniżej poziomu 51 dolarów za baryłkę. Wydaje się, że inwestorzy wciąż wierzą, że cena ropy w dłuższym okresie może rosnąć, gdyż liczba długich pozycji w kontraktach według danych CFTC utrzymuje się blisko rekordów. Ponadto dwie sesje z największym obrotem w tym roku miały miejsce w czasie, kiedy cena odbijała z okolic 51 dolarów. Podkreśla to wagę tego poziomu. Jednocześnie byki wczoraj dostały kolejny argument za pozostaniem na swoim posterunku. Chodzi o informację ze źródeł OPEC, że organizacja mógłby przedłużyć czas obowiązywania porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia lub nawet zwiększyć skalę cięć, jeśli zapasy surowca nie spadną do zakładanych poziomów (uzgodnienia Organizacji Krajów Ropy Naftowej oraz krajów spoza kartelu miały obowiązywać sześć miesięcy licząc od 1 stycznia tego roku). Mimo, że styczniowe dane wskazują na rekordową zgodność z deklarowanym limitem cięć na poziomie około 90%, cele w postaci zmniejszenia nadpodaży jak na razie nie zostały osiągnięte. W krótkim terminie fundamenty nie są więc sprzyjające, ale w dalszej części roku może rozpocząć się gra pod zwiększenie cięć produkcji przez OPEC, co ceny surowca będzie wspierać.
Złoto
Ryzyko korekty przez marcowym FOMC
W tym roku cena złota wzrosła już o 7,5% dzięki wsparciu słabszego dolara, panującej niepewności geopolitycznej oraz rosnącej inflacji. Aktualny tydzień kończymy zbliżeniem do tegorocznych maksimów, gdzie wsparciem okazały się dane o wyższej od oczekiwań inflacji w USA oraz informacje, że aktywa funduszu SPDR Gold zwiększyły się od początku miesiąca o 5,6%, czyli najbardziej od czerwca 2016 roku. Jednocześnie nie znika możliwość korekty, której głównym winowajcom może być czekanie na marcowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. W tym tygodniu Janet Yellen przedstawiając półroczny raport na temat polityki monetarnej wyraźnie zaznaczyła, że liczyć się można z podwyżką kosztu pieniądza już na najbliższym posiedzeniu, co w kolejnych dniach potwierdzili inni członkowie Fed, z wiceszefem na czele. Gdyby nie udało się sforsować ostatniego maksimum, to czekanie na 15 marca może prowokować korektę. Później jednak wejdziemy już w okres wyborów na Starym Kontynencie i złoto powinno być beneficjantem niepewności związanej z ich wynikami. Tym samym ewentualny spadek powinien być jedynie korektą, a nie ruchem kończącym tegoroczne zwyżki.