MIEDŹ
Niewielki handel miedzią w obliczu święta w Chinach.
W bieżącym tygodniu notowania miedzi poruszały się dość nerwowo. Cena tego surowca w pierwszej połowie tygodnia rosła dynamicznie, docierając do okolic maksimów cenowych z listopada ub.r. Niemniej, okolice 2,70 USD za funt to ważna bariera dla strony popytowej na rynku miedzi w Stanach Zjednoczonych. Już wczoraj rejon ten posłużył jako baza do odreagowania spadkowego.
Dzisiaj rano notowania miedzi delikatnie rosną, jednak ruch ten jest niewielki na tle zmienności z ostatnich dni. Nic dziwnego – dzisiaj w Chinach rozpoczynają się obchody Nowego Roku Księżycowego, które potrwają tydzień. Oznacza to w praktyce brak handlu na rynku miedzi w Państwie Środka – kraju będącego największym konsumentem tego metalu.
Utrzymanie się wzrostowej tendencji w perspektywie kilku tygodni jest jednak możliwe, zwłaszcza jeśli zmaterializują się obawy dotyczące zaburzeń produkcji miedzi. Po wtorkowym odrzuceniu propozycji płacowej, strajkiem zagrozili pracownicy największej kopalni miedzi świata – chilijskiej Escondida, należącej do BHP Billiton. Z kolei spółka Freeport-McMoRan ogłosiła, że być może będzie zmuszona do zmniejszenia wydobycia miedzi w swojej kopalni w Indonezji, jeśli tamtejszy rząd nie udzieli jej pozwolenia na eksport tego surowca. Eksport ten został wstrzymany 12 stycznia i powoli zaczyna być to uciążliwe dla spółki i jej biznesowych partnerów.
SOJA
Spadkowy tydzień na rynku soi.
Bieżący tydzień na rynku soi upływa pod znakiem delikatnych, lecz systematycznych przecen tego surowca. Notowania soi w Stanach Zjednoczonych, które w minionym tygodniu osiągnęły lokalny szczyt w okolicach 10,78 USD za buszel, obecnie poruszają się niewiele powyżej poziomu 10,40 USD za buszel. Z technicznego punktu widzenia, obserwowana przecena nie powinna być jednak niczym zaskakującym w obliczu dynamicznej zwyżki cen soi w połowie stycznia. Obecny ruch w dół w zasadzie może być traktowany jako techniczne odreagowanie po wcześniejszym wyraźnym wzroście.
Niemniej, w ostatnich dniach sprzedających wspierają także rynkowe fundamenty. Jeszcze w pierwszej połowie tego miesiąca cena soi rosła ze względu na obawy dotyczące pogody w Argentynie – kraju będącym jednym z kluczowych producentów i eksporterów soi. Obecnie pogoda jest znacznie lepsza, co te obawy nieco łagodzi. Tak czy inaczej, w swojej najnowszej prognozie giełda zbóż w Buenos Aires podała prognozę produkcji soi w Argentynie w sezonie 2016/2017 na poziomie 53,5 mln ton. To mniej niż w poprzednim sezonie (56 mln ton), co tłumaczone jest właśnie niekorzystną sytuacją pogodową w tym kraju w ostatnich tygodniach.