ROPA NAFTOWA
Spadkowy początek tygodnia na rynku ropy naftowej.
Początek tygodnia na rynku ropy naftowej był dowodem rosnącej siły sprzedających. Notowania amerykańskiej ropy naftowej WTI, które jeszcze na początku sesji poruszały się w wąskiej konsolidacji w okolicach piątkowego zamknięcia, później dynamicznie ruszyły w dół, docierając na koniec dnia do okolic 51,70-51,80 USD za baryłkę. Poniedziałkowa sesja zakończyła się spadkiem cen ropy WTI o 3,6%, a podobne zniżki miały miejsce na rynkach innych rodzajów ropy naftowej oraz produktów ropopochodnych.
Na rynku ropy naftowej mamy obecnie do czynienia z efektem „kupowania plotek i sprzedaży faktów”. Ostatnie tygodnie 2016 roku upływały pod znakiem wzrostów za sprawą wyczekiwania na wejście w życie (wraz z początkiem 2017 r.) porozumienia OPEC w sprawie cięcia produkcji ropy naftowej. Teraz, gdy teoretycznie cięcie wydobycia stało się faktem, inwestorzy realizują zyski – ale przede wszystkim czekają na twarde dane dotyczące produkcji ropy naftowej w krajach, które zobowiązały się do przestrzegania nowych limitów. Na razie nie wiadomo, w jakim stopniu sygnatariusze porozumienia wywiązują się z wcześniejszych obietnic. Dodatkowo, pojawiły się wątpliwości w skuteczność działań kartelu w obliczu rosnącej produkcji i eksportu ropy naftowej w Iranie – kraju nieobjętym nowymi limitami produkcji.
Walka OPEC z nadpodażą ropy naftowej może być także mniej skuteczna ze względu na działania Stanów Zjednoczonych. W minionym tygodniu już po raz dziesiąty z rzędu wzrosła liczba funkcjonujących wiertni w tym kraju. Dodatkowo, wczoraj amerykański Departament Energii ogłosił zamiast wyprzedania 8 mln baryłek ropy naftowej ze strategicznych zapasów tego surowca w USA.
ZŁOTO
Kontynuacja korekty wzrostowej cen złota.
Notowania złota, które jeszcze w połowie grudnia ub.r. oscylowały w okolicach 1130-1140 USD za uncję, w ostatnich tygodniach rosły, by obecnie przekraczać już poziom 1180 USD za uncję. Wczorajsza sesja zakończyła się zwyżką o 0,7% na tym rynku, podczas gdy dzisiaj rano cena tego kruszcu dalej kieruje się na północ.
Siła kupujących na rynku złota wynika przede wszystkim z korekty spadkowej na rynku amerykańskiego dolara – ponieważ wartość USD i notowania złota są ze sobą negatywnie skorelowane. Dodatkowo, strona popytowa jest wspierana przez obawy dotyczące Brexitu po tym, jak premier Wielkiej Brytanii zasugerowała, że zmiany w relacjach handlowych pomiędzy UK a Unią Europejską mogą być znaczące.
Obecny ruch wzrostowy na rynku złota wciąż jednak powinien być traktowany jedynie jako korekta w średnio- i długoterminowym trendzie spadkowym. Najważniejszym czynnikiem negatywnie wpływającym na ceny złota w 2017 roku jest perspektywa zacieśniania polityki monetarnej w USA – i dopóki ta perspektywa się nie zmieni, notowania żółtego kruszcu będą narażone na powrót do trendu spadkowego w kolejnych tygodniach.