ZŁOTO
Cena złota w dół za silniejszym dolarem.
Dobra passa kupujących na rynku złota została przerwana. Już w minionym tygodniu cena tego kruszcu nie umiała przekroczyć trwale psychologicznej bariery na poziomie 1300 USD za uncję. Natomiast wczoraj cena złota osunęła się w dół o 1,7%, docierając w okolice 1270 USD za uncję, a dzisiaj rano porusza się wciąż w rejonie wczorajszego zamknięcia.
Wczorajsza presja na spadek cen złota wynikała z siły amerykańskiego dolara. Jednak sprzedającym na rynku tego kruszcu pomogły także informacje z Wielkiej Brytanii, które wskazują obecnie na przewagę zwolenników pozostania tego kraju w Unii Europejskiej. Im mniejsze prawdopodobieństwo Brexitu, tym gorzej dla cen złota – a kulminacją spekulacji na ten temat ma być końcówka bieżącego tygodnia, kiedy to zostaną opublikowane wyniki referendum. W przypadku pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, notowania złota znajdą się pod jeszcze większą presją podaży.
PALLAD
Rekordowy popyt na pallad ze strony branży motoryzacyjnej.
O ile notowania srebra są w dużym stopniu uzależnione od cen złota, to już notowania pozostałych popularnych wśród inwestorów metali szlachetnych – platyny i palladu – poruszały się zupełnie niezależnie od cen żółtego kruszcu. Z technicznego punktu widzenia, na szczególną uwagę zasługuje wykres palladu, gdzie w ubiegłym tygodniu po raz kolejny notowania testowały wsparcie w okolicach 530-532 USD za uncję – i po raz kolejny go nie pokonały.
W przeciwieństwie do złota, pallad nie jest traktowany przez inwestorów jako bezpieczna przystań. Jest to przede wszystkim surowiec przemysłowy, wykorzystywany głównie w branży samochodowej przy produkcji katalizatorów. Z tej przyczyny, notowania palladu są w pewnej mierze uzależnione od globalnej koniunktury.
W bieżącym roku uwarunkowania rynkowe sprzyjają kupującym na rynku palladu. Jak podaje CPM Group, w roku 2016 popyt na pallad ze strony przemysłu ma wynieść 9,4 mln uncji. Oznaczałoby to wzrost o 1,7% w stosunku do dotychczas rekordowego roku 2015. Wzrost popytu ma wynikać przede wszystkim z dynamicznego rozwoju chińskiego sektora motoryzacyjnego.
W bieżącym tygodniu notowania palladu rosną, jednak pozytywne fundamenty tego rynku są już w dużej mierze uwzględnione w cenach. W rezultacie, w kolejnych dniach notowania palladu mogą znajdować się pod presją podaży, zwłaszcza jeśli nie dojdzie do Brexitu i pallad podąży w dół za ceną złota.