ROPA NAFTOWA
Rekordowa ilość długich pozycji na rynku ropy naftowej.
Miniony tydzień był już kolejnym z rzędu tygodniem zwyżki cen ropy naftowej. Notowania amerykańskiego surowca gatunku WTI w piątek sięgnęły 46 USD za baryłkę, co stanowiło najwyższy poziom od początku listopada ubiegłego roku. Dzisiaj rano cena ropy spada, jednak wciąż utrzymuje się blisko ubiegłotygodniowych maksimów. Niewątpliwie, ubiegłotygodniowa zniżka cen ropy zwiększyła potencjał do ich korekty spadkowej, zwłaszcza że głównym motorem wzrostu były zakupy ropy przez fundusze inwestycyjne.
Obecnie inwestorzy instytucjonalni posiadają długie pozycje na rynku ropy naftowej odpowiadające aż 656 milionom baryłek tego surowca. Tym samym pobili oni szczyty z mniej więcej tego samego okresu poprzedniego roku (572 mln baryłek), a także z czerwca 2014 r. (621 mln baryłek), czyli z momentu rozpoczęcia dramatycznego zjazdu w dół cen ropy naftowej. Obecna ogromna długa pozycja na rynku tego surowca zwiększa prawdopodobieństwo spadków wywołanych właśnie aktywnością funduszy – jeśli te ostatnie zdecydują się na likwidację części tych pozycji w celu zrealizowania zysków z ostatnich tygodni lub miesięcy.
Jednocześnie warto jednak pamiętać, że fundamentalna sytuacja na rynku ropy naftowej jest coraz lepsza. Wprawdzie wciąż mamy do czynienia z nadpodażą, która ogranicza potencjał wzrostowy cen tego surowca, jednak już w przyszłym roku na rynku ropy może zapanować równowaga popytu i podaży.
ZŁOTO
Cena złota blisko 1300 USD za uncję.
Ubiegły tydzień był wyjątkowo udany dla kupujących na rynku złota. Wszystko za sprawą dynamicznych wzrostów cen tego kruszcu w czwartek i piątek, które wyniosły cenę tego kruszcu na nowe tegoroczne maksima. Dzisiaj rano strona popytowa nie odpuszcza, a cena złota oscyluje w okolicach 1293-1298 USD za uncję, czyli na najwyższych poziomach od stycznia 2015 r.
Głównym motorem zwyżki notowań złota jest słabość amerykańskiego dolara. Ubiegły tydzień był wyjątkowo słaby dla amerykańskiej waluty, co miało związek m.in. ze słabszymi danymi makro z USA oraz retoryką banków centralnych. Dzisiaj dolar nadal znajduje się pod presją podaży, jednak warto pamiętać o tym, że kolejne dni mogą przynieść zmianę nastrojów na rynkach walut.
W przypadku złota, warto wspomnieć także o tym, że notowania tego kruszcu stoją obecnie w obliczu istotnego poziomu oporu, jakim niewątpliwie jest 1300 USD za uncję. Przełamanie tej psychologicznej bariery może być trudne, więc korekta spadkowa na wykresie złota w najbliższych dniach jest prawdopodobnym scenariuszem.