Sądny dzień dla inwestorów w strefie euro. Już dzisiaj poznamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie poziomu stóp procentowych oraz dalszych losów programu luzowania ilościowego. Tempo odbudowy gospodarczej w strefie euro przez cały czas rozczarowuję, znajdując się na zdecydowanie niższym poziomie niż oczekuje tego EBC. Wczorajsze dane o inflacji HICP potwierdziły przedłużający się problem z dynamiką wzrostu cen konsumenckich i słabym popytem w tym sektorze. Inflacja wzrosła o zaledwie 0,1%, przy konsensusie ekonomistów w wysokości 0,2%, przyczyniając się do jeszcze większej ilości spekulacji o konieczności dalszego luzowania polityki pieniężnej w strefie euro. Decyzja w tej sprawie zostanie opublikowana o godzinie 13:45 i w tym przypadku konsensus ekonomistów spodziewa się obniżenia stopy depozytowej do poziomu -0,3%, natomiast stopa referencyjna ma pozostać niezmieniona. Z kolei o godzinie 14:30 rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezesa Europejskiego Banku Centralnego, na której zostaną przedstawione dalsze losy programu luzowania ilościowego w strefie euro, w przypadku którego prognozy rynkowe zakładają rozszerzenie o dodatkowych 15 miliardów euro miesięcznie.
Sesja europejska rozpoczyna się od wzrostów głównych indeksów giełdowych, przede wszystkim na fali spekulacji o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. W pierwszej godzinie notowań DAX rośnie już o blisko 0,5%, CAC40 o 0,67%, a FTSE100 o 0,1%. Wzrosty widoczne są nawet na warszawskiej giełdzie, która od początku grudnia mierzy się z lawiną wyprzedaży. Indeks WIG20 rośnie o 0,3%, jednak przez cały czas znajduje się poniżej poziomu 1900 punktów.
Oprócz słabości euro, które przed dzisiejszą decyzją EBC nie znajduje wielu kupujących i spada do poziomu 1,0566, jesteśmy również świadkami wyprzedaży franka szwajcarskiego. Na kurs helweckiej waluty w dużej mierze wpływa sytuacja w strefie euro i poczynania Europejskiego Bank Centralnego. Jeżeli ten zdecyduje się na luzowanie polityki monetarnej w dniu dzisiejszym, to może spowodować reakcje ze strony Szwajcarskiego Banku Narodowego, dla którego wyższy kurs franka szwajcarskiego oznacza konieczność reakcji, czasem niezapowiadanej i bezpośredniej. Stąd sentyment inwestorów do franka od początku dnia pozostaje negatywny i USDCHF rośnie już o ponad 0,5%.
Druga cześć wczorajszej sesji amerykańskiej to aprecjacja dolara i spadki na amerykańskiej giełdzie, głównie w wyniku komentarzy przewodniczącej Rezerwy Federalnej, które zostały odebrane przez rynek jako jastrzębie. Janet Yellen podkreśliła widoczną poprawę na amerykańskim rynku pracy, która potwierdza pewność w osiągnięciu celu inflacyjnego oraz zauważyła, że zwlekanie z rozpoczęciem cyklu normalizacji polityki pieniężnej może spowodować negatywne skutki dla amerykańskiej gospodarki i przyczynić się do znacznie bardziej dynamicznego cyklu podwyżek. Indeks dolara ponownie znalazł się powyżej poziomu 100 punktów i dzisiaj rośnie o ponad 0,3%.