W dniu dzisiejszym, ulubiony przez Polskich traderów – Helmut, czyli index DAX. Instrument ten może przydać nam się w szczególności teraz, kiedy nasz rodzimy parkiet przesuwa się raczej w bok niż w górę lub dół i od maja nie możemy tak naprawdę wybić się z tej lichej zmienności.
Co zatem słychać na DAX-ie? Mamy tutaj i kilka niedźwiedzich sygnałów i kilka pozytywnych. Sytuacja nie jest zatem zbyt klarowna ale wygląda na to, że niebawem znajdziemy tutaj odpowiedź, która przyniesie nam konkretny, mocny sygnał do handlu.
Jakie mamy zatem plusy po stronie sprzedaży? Pierwszym jest przebicie linii trendu wzrostowego obecnej na wykresie od lutego (niebieska). Drugim jest wyłamanie poniżej wsparcia na 12530 (zielone). Z drugiej (popytowej) strony, przecena zatrzymała się i odbiła na wsparciu w okolicach 12350 (pomarańczowe). Dopóki cena znajduje się powyżej tego poziomu, nie mamy co mówić tutaj o sygnale sprzedaży.
Warto dodatkowo spojrzeć na brata zza oceanu - SP500, który nieźle poradził sobie ze wzrostową linią trendu utrzymując na powierzchni byczy sentyment. To także może hamować podażowe zapędy inwestorów z Frankfurtu. Technicznie wygląda to zatem w ten sposób: zejście poniżej 12350 aktywuje sygnał sprzedaży, powrót powyżej 12530 aktywuje sygnał kupna a nam pozostaje cierpliwie czekać.