Grupa Kapitałowa IMS (WA:IMS) zajmuje pozycję lidera polskiego rynku w świadczeniu wyspecjalizowanych usług z zakresu marketingu sensorycznego. Grupa wykorzystuje techniki umożliwiające kreowanie nastroju i wywieranie wpływu na zachowanie Klienta tak, aby wpłynąć na atrakcyjność miejsca sprzedaży.
Struktura przychodów:
- abonamenty audio i wideo (37%)
- abonamenty aroma (13%)
- usługi reklamowe audio i wideo (30%)
- systemy digital Signage (7%)
- eventy (6%)
- działalność pozostała (7%)
Epidemia koronawirusa i w związku z nią wprowadzone ograniczenia (m.in. zamknięcie galerii handlowych) mocno wpłynęło na działalność Grupy. Ucierpiała część eventowa – IMS podjęło decyzję o sprzedaży spółki zajmującej się tą działalnością i rezygnację z tego segmentu. Wstrzymane zostały wydatki reklamowe – co szczególnie było odczuwalne podczas Świąt Wielkanocnych – sezonowo istotnym okresie reklamowym.
Również zamknięcie galerii handlowych spowodowało, że Grupa musiała wprowadzać rabaty w abonamentach audio, wideo i aroma.
To, co jednak podkreśla mocno spółka – udało się utrzymać ilość abonamentów, a nawet je zwiększyć.
Wstępne wyniki za 2 kwartał pokazują istotną skalę zniszczenia. Przychody spadły o 55%, a zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej aż o 78%.
Jest to jednak zysk, a nie strata, a to, co najgorsze jest już za Grupą.
Wynik jest lepszy od prognozy Erste Group Research, która wydała rekomendację KUPUJ z ceną docelową 3,73 zł.
Po załamaniu koronawirusowym w marcu kurs nie wrócił do poziomów sprzed pandemii.
Grupa ma ciekawe pomysły na dalszy rozwój (m.in sprzedaż baz utworów muzycznych), a sytuacja na rynku, na którym działa jest już zdecydowanie lepsza, choć obawy epidemiologiczne (powrót ograniczeń) będą ciążyć na spółce.