Bieżący tydzień na rynku soi odznacza się wyraźną presją podażową na wykresie tego surowca. W rezultacie, cena soi w Stanach Zjednoczonych zeszła w okolice 9,50 USD za buszel. Po czterech spadkowych sesjach z rzędu, dopiero dzisiaj rano widać delikatną przewagę strony popytowej na wykresie tego surowca, częściowo wynikającą z dotarcia do najbliższego technicznego poziomu wsparcia.
Dzisiaj pewnym wsparciem dla notowań soi okazały się także dane z Chin. Tamtejszy import soi w grudniu wyniósł bowiem 9,55 mln ton, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii. Jest to wynik o 10% lepszy w ujęciu mdm oraz o 6% lepszy w ujęciu rdr.
Presję na spadek cen soi w ostatnim czasie wywierały jednak oczekiwania dotyczące dużej globalnej podaży tej rośliny. Brazylijskie zbiory w bieżącym sezonie najprawdopodobniej będą rekordowe, co pokazują ostatnie prognozy. Według Agroconsult, w sezonie 2017/2018 w kraju tym zebrane zostanie 114,1 mln ton soi, co oznaczałoby rekordowy wynik, na równi z sezonem 2016/2017.
W obliczu tak dużej produkcji soi w Brazylii, mniejsze znaczenie ma sytuacja w Argentynie, gdzie zbiory najprawdopodobniej będą mniejsze od oczekiwań ze względu na suszę. Giełda zbóż w Rosario w swoim raporcie obniżyła prognozę produkcji soi w Argentynie do poziomu 52 mln ton z wcześniejszych 54,5 mln ton.
