Wielu inwestorów z rynku akcji szuka spółek, których przychody ze sprzedaży szybko rosną. I to nie jednorazowo, lecz w dłuższym horyzoncie. Zwykle są oni zadowoleni, gdy znajdą firmę, której sprzedaż zwyżkuje regularnie o kilkadziesiąt procent. Rzeczywiście jest to nie lada osiągnięcie. A gdyby firma rosła w trzycyfrowym tempie? Przykładem Futu Holdings jest firma brokerska z Hong Kongu, która potocznie jest nazywana chińskim Robinhoodem.
Pandemia była okresem żniw również dla wielu firm brokerskich. Wielu ludzi zamkniętych przymusowo lub dobrowolnie w domach odkryło lub upewniło się co do uroków inwestowania na rynku kapitałowym czy szerzej na rynku finansowym. Sprzyjała temu m. in. dobra koniunktura na rynku akcji i commodities. Swoje można także było zarobić na rynku walutowym i długu.
Obserwatorzy rynkowi niejednokrotnie ze zdumieniem przecierali oczy, identyfikując gigantyczny napływ nowych inwestorów detalicznych, których profil ryzyka często odbiegał od powszechnie rozumianego. Dla funduszy hedgingowych stało się jasne, że inwestorzy detaliczni, jeżeli będą działać stadnie, to mogą stanowić bardzo poważną przeciwwagę w układzie sił rynkowych. Synonimem tego zjawiska stały się akcje memiczne, na których retaile pokazały lwi pazur. Wielokrotnie doprowadzały fundusz hedgingowy forsujący strategie short selling do olbrzymich strat. Przykłady GameStop czy AMC należą prawdopodobnie do najbardziej spektakularnych wyczynów inwestorów detalicznych. Doprowadziły one do wielomiliardowych strat wydawałoby się wytrawnych graczy instytucjonalnych.
Fenomen Robinhooda
Z tego zwiększonego zainteresowania inwestycjami, poza giełdami i innymi centrami obrotu instrumentami finansowymi, skorzystali brokerzy. Bez nich zawieranie transakcji jest niemożliwe. Wiele mediów opisywało fenomen Robinhooda, amerykańskiego brokera detalicznego, który za sprawą zerowych prowizji, przyciągnął rzeszę inwestorów. W tle funkcjonował jednak nieco pomijany broker, którego niedawno media okrzyknęły Robinhoodem z Chin. Tak często jest określane hongkongijskie Futu Holdings (ticker: FUTU), które jest notowane na Nasdaqu.
Samo określenie jest nieco protekcjonalne i ociera się o postawę ekscepcjonalistyczną, a na pewno bardzo uproszczone. Pomija fakt, że Futu działa na innych zasadach niż Robinhood. Po pierwsze pobiera prowizje z tytułu zawartych transakcji. Po drugie nie kieruje zleceń klientów do brokerów hurtowych i nie otrzymuje od nich z tego tytułu wynagrodzenia, co motywuje chęcią zapewnienia jak najlepszych warunków realizacji zleceń.
Przyjrzyjmy się zatem tej spółce, a na pewno warto, gdyż charakteryzuje ją imponujący wzrost.
Na giełdzie Nasdaq od marca 2019 roku notowane są ADS-y (skrót od American Depository Shares) na akcje Futu Holdings. Każdy ADS jest równowartością 8 akcji zwykłych spółki. ADS-y bywają też określane zamiennie jako ADR-y (skrót od American Depository Receipts). Gwoli ścisłości cała emisja akcji przez spółkę zagraniczną jest nazywana ADR-em, podczas gdy poszczególne akcje są określane jako ADS-y. Biorąc pod uwagę jednak bardziej rozpowszechnione na polskim rynku kapitałowym pojęcie ADR, w dalszej części opracowania będzie ono używane. Według wiedzy zarządu Futu ma dzień 28 lutego 2021 roku ok. 45,1 proc. kapitału zakładowego (489.414.936 akcji klasy A) było objętych programem ADR-ów, którego organizatorem jest The Bank of New York Mellon (NYSE:BK).
Tym, co rzuca się na pierwszy rzut oka, jeżeli nawet pobieżnie zerknie się w sprawozdania finansowe Futu, to niespotykane tempo wzrostu wyników z działalności operacyjnej.
SPRZEDAŻ FUTU ROŚNIE W NIESPOTYKANYM TEMPIE
CAGR – średnioroczna złożona stopa wzrostu – dla sprzedaży Futu Holdings za lata 2016-2020 wyniosła blisko 150 proc.
Odpowiednikami dla Futu Holdings w dużym uproszczeniu wśród polskich emitentów wydają się trzy spółki. Dwie z nich – XTB (WA:XTB) i Ipopema notowane są na GPW w Warszawie. Akcje NWAI DM są z kolei przedmiotem obrotu na rynku NewConnect. W dalszej analizie NWAI zostanie pominięte, gdyż jest spółka mikroskopijnych rozmiarów (poniżej 30 mln zł kapitalizacji). Płynność obrotu jej akcjami jest śladowa, a poza tym jest kwotowana na rynku alternatywnym. Dla zachowania porównywalności dane dla polskich spółek i Futu zostały przeliczone na USD.
XTB i Ipopema mogły się z pewnością pochwalić ponadprzeciętnymi wynikami finansowymi zwłaszcza za 2020 rok. Gdyby jednak spojrzeć na nie w dłuższej perspektywie i zestawić je z Futu, nie wydają się one już tak imponujące. Obie polskie spółki w latach 2016-2020 pod względem przychodów ze sprzedaży rosły, w bardzo przyzwoitym, bo ponad 30 proc. tempie CAGR. Jednak te wyniki wypadają blado w porównaniu z hongkongijską spółką.
XTB jest przy tym podmiotem bardziej zbliżonym do Futu – m. in. pod względem dość szerokiej oferty produktowej i bazy klienckiej. Co znaczy wysokie tempo wzrostu CAGR najdobitniej uzmysławia to, że sprzedaż XTB w 2016 roku wyniosła ok. 60 mln USD i była kilkukrotnie wyższa niż Futu (ok. 11 mln USD). W 2020 roku przychody ze sprzedaży XTB stanowiły ok. połowę tego, co wygenerowała firma z Hong Kongu. Przepaść powiększała się – według danych na koniec pierwszego kwartału 2021 (dane LTM, czyli za ostatnich 12 miesięcy) Futu osiągnęło ok. 650 mln USD sprzedaży, a XTB w tym czasie uzyskało ok. 170 mln USD.
Historyczna dynamika wzrostu Futu Holdings wydaje się nie do utrzymania na dłuższą metę – ten pogląd podzielają analitycy. Konsensus Thomson Reuters zakłada, że w perspektywie najbliższych lat spółka będzie rozwijać się w dwucyfrowym tempie. Wciąż jednak bardzo wysokim i rzadko spotykanym na świecie. CAGR prognozowanej sprzedaży za lata 2021-2024 wynosi 89 proc., a zysku operacyjnego 83 proc. średniorocznie.
Źródło: obliczenia własne na bazie sprawozdań finansowych emitentów, kurs USD/HKD i USD/PLN na bazie stooq.pl
KONCEPT BIZNESOWY
Futu działa w oparciu o szereg licencji wydanych przez organ nadzoru z Hong Kongu. Licencja typu 1 obejmuje obrót papierami wartościowymi (październik 2012), licencja typu 2 obrót kontraktami futures (lipiec 2013), licencja typu 4 doradztwo w zakresie papierów wartościowych (czerwiec 2015), licencja typu 9 zarządzanie aktywami (lipiec 2015), licencja typu 5 doradztwo w zakresie kontraktów futures (sierpień 2018), licencja typu 7 prowadzenie zautomatyzowanych usług tradingowych (sierpień 2019) i licencja typu 3 świadczenie lewarowanych usług handlu walutami (grudzień 2020).
Najkrócej można byłoby spółkę określić mianem marketu inwestycyjnego o bardzo szerokiej ofercie produktowej wspieranego przez rozbudowane narzędzia komunikacji pomiędzy inwestorami.
Strumień przychodowy Futu Holdings uległ wyraźnej ewolucji w ostatnich latach. Ilustruje to zmianę filozofii działania. Od prostej brokerki do bardziej zdywersyfikowanej organizacji, która oferuje o wiele szerszą paletę usług, w tym finansowania pożyczkami inwestycji klientów.
Grupa kapitałowa rozpoznaje trzy główne strumienie przychodowe – prowizje maklerskie i opłaty manipulacyjne, przychody odsetkowe i pozostałe przychody. W 2016 roku ok. 86 proc. sprzedaży generowały prowizje maklerskie i opłaty manipulacyjne. W 2020 roku ich udział spadł do ok. 60 proc. W tym czasie dynamicznie zwyżkowały przychody odsetkowe – z ok. 7 proc. całości sprzedaży do ok. 29 proc. w 2020 roku.
Przykładem przychodów odsetkowych są opłaty za korzystanie z margina (pożyczki udzielanej przez brokera swoim klientom z reguły o charakterze krótkoterminowym) – w latach 2018-2020 dla papierów wartościowych z giełdy w Hong Kongu wynosiła ona 6,8 proc w skali roku, natomiast w przypadku walorów notowanych na amerykańskich rynkach była ona bliska 5 proc. w tym okresie.
Dodatkowe strumienie odsetkowe
Dodatkowe strumienie odsetkowe płyną z krótkiej sprzedaży i to na dwa sposoby – to model działania znany choćby z oferty amerykańskiego Interactive Brokers. Podmioty zamierzające sprzedaż na krótko papiery wartościowe z giełd USA płacą Futu 3 proc. odsetek rocznie. Jednocześnie firma wdrożyła przy współudziale innego, nieujawnionego brokera SYEP – Stock Yield Enhancement Program. Polega on na tym, że klient z którego rachunku pożyczane są papiery wartościowe dostaje 30 proc. odsetek od pożyczki, resztą dzieli się Futu (w takiej samej proporcji jak klient) i współpracujący broker (40 proc. odsetek).
Skalę wzrostu skali działalności obrazuje rozwój bazy klienckiej – w 2017 roku Futu mogło pochwalić się ok. 80 tys. klientów, a na koniec pierwszego kwartału 2021 firma miała już ok. 790 tys. klientów. To na pewno nie koniec silnego wzrostu liczby użytkowników, czego przykładem może być informacja podana przez firmę 1 czerwca, że od otwarcia platformy inwestycyjnej moomoo przeznaczonej dla Singapurczyków, co nastąpiło 8 marca, Futu pozyskało ponad 100 tys. klientów z tamtejszego rynku. Jaka jest to skala przyrostu można przekonać się, jeżeli uwzględni się, że ambicją zarządu polskiego XTB jest pozyskanie przynajmniej 120 tys. klientów w całym 2021 roku.
Cechą wyróżniającą spółkę jest bez wątpienia bardzo niski wskaźnik migracji (churn) – pokazuje, ilu dotychczasowych klientów rezygnuje z usług na rzecz innego podmiotu. Dla Futu wynosi on ok. 2 proc.
Interesująco wygląda też profil przeciętnego klienta. Firma ujawniła, że mediana wieku klienta wynosi 34 lata i należy on z reguły do populacji dużo zarabiającej. W 2020 roku przeciętny klient wykonał ponad 189 transakcji o wartości ok. 1 mln USD.
Wydawałoby się, że firma brokersko-zarządzająca to głównie miks przewagi grupy ludzi z front office w połączeniu z mniejszością back office (m.in. rozliczenia, obsługa IT). Nic bardziej błędnego. Futu nie potwierdza tego stereotypu. Spółka podała, że na koniec 2020 roku ok. 70 proc. zatrudnienia to wcale nie marketing i sprzedaż, lecz pracownicy z działu R&D. Stąd być może poziom dostępności do sieci informatycznej Futu dla klientów wyniósł w 2020 roku 99,96 proc.
CZTERY FILARY FUTU
Działalność organizacji opiera się na czterech głównych markach.
Futubull jest cyfrową platformą inwestycyjną dostępną za pomocą desktopów, tabletów i urządzeń mobilnych. Pozwala dokonywać inwestycji w instrumenty finansowe, w tym w akcje, ETF-y, warranty, opcje i kontrakty futures. Oferuje także dostęp do transakcji w obrocie pozagiełdowym dokonywanych za pośrednictwem dark pools. Odmianą Futubull przeznaczoną dla klientów z domicylem zagranicznym jest moomoo. Na koniec grudnia 2020 spółka miała ok. 170 tys. tego typu osób, głównie amerykańskich inwestorów detalicznych.
Od sierpnia 2019 roku nowym źródłem przychodów jest Futu Money Plus, platforma umożliwiająca zarządzanie aktywami, w ramach której oferowane są produkty 39 wiodących grup funduszy inwestycyjnych. Platforma skupiała na koniec 2020 roku ok. 42 tys. klientów, posiadających aktywa warte ok. 1,3 mld USD.
Marka Futu I&E zapewnia dostęp do papierów wartościowych oferowanych w ofertach publicznych i usług relacji inwestorskich (105 klientów korporacyjnych w 2020 roku), a także umożliwia obsługę opcyjnych programów motywacyjnych skierowanych do pracowników (ESOP) – w 2020 roku miała 159 takich klientów. Użytkownicy mogą brać udział w IPO przeprowadzanych na Hong Kong Stock Exchange, NYSE i Nasdaqu.
Całość spina NiuNiu Community – własna sieć social media, która pozwala komunikować się inwestorom. W grudniu 2020 średnia dzienna liczba użytkowników sieci NiuNiu wyniosła blisko 680 tys. osób. Spółka podała, że aktywni użytkownicy tego narzędzia spędzali codziennie w grudniu 2020 blisko 40 minut na tradingu. To nie koniec pomysłów firmy na rozwój – w 2021 roku spółka zapowiedziała, że poza rozwijaniem dotychczasowych linii produktowych i ekspansją geograficzną (np. Stany Zjednoczone) zamierza umożliwić klientom dostęp do rynku kryptowalutowego.
FUTU NA NASDAQ
Futu Holdings zadebiutowało w obrocie na Nasdaq 8 marca 2019 roku – poprzedziło to IPO o wartości ok. 92 mln USD netto, w którym cena ADR-u wyniosła 12 USD. Następnie w sierpniu 2020 roku dokonało SPO wartego ok. 302 mln USD netto przy cenie emisyjnej 33 USD. Kolejna emisja przybrała postać prywatnej plasacji w wysokości ok. 263 mln USD na rzecz wiodącej globalnej firmy inwestycyjnej.
I właśnie ten fakt w połączeniu ze stopniowo poprawiającymi się wynikami finansowymi sprawił, że Futu Holdings znalazło uznanie w oczach wielu inwestorów. Od grudnia 2020 do połowy lutego 2021 kurs ADR-ów wzrósł z ok. 40 USD do ok. 190 USD.
Ostatnie rozwodnienie nastąpiło w kwietniu tego roku – spółka pozyskała z niej ok. 1,4 mld USD brutto przy cenie emisyjnej 130 USD.
Przypadek Futu jest bardzo ciekawy w kontekście zachowania się wielu innych emitentów. Pokazuje bowiem, jak szybko rozwijająca się firma może w dość krótkim czasie pozyskać coraz większy kapitał przy coraz mniejszym rozwodnieniu. Przy kapitalizacji rynkowej w wysokości 22,6 mld USD rzadko spotykana jest struktura akcjonariatu, w której wiedzie prym dwóch kluczowych właścicieli. Głównym akcjonariuszem jest założyciel i prezes spółki Leaf Hua Li, który dysponuje akcjami stanowiącymi 37,2 proc. kapitału zakładowego i 68,0 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Drugim znaczącym inwestorem jest chiński gigant technologiczny Tencent, który odpowiednio posiada 22,8 proc. kapitału zakładowego i 27,9 proc. głosów.