DAX to jeden z najpopularniejszych indeksów na świecie. Notowany jest na Frankfurckiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Praktycznie codziennie występuje bardzo duża zmienność dająca wiele okazji tradingowych.
Podsumowanie sesji 24.09.2018
Pierwsza sesja po wygasaniu kontraktów okazała się spadkowa 0,64% obrót jak i rozpiętość ceny także okazała się niewielka. W poniedziałek poznaliśmy odczyt wskaźnika IFO w Niemczech który był nieco wyższy od prognozy 103,7 wobec 103,2. Wczoraj głos zabrał także prezez ECB Draghi, który powiedział, że oczekuje wzrostu inflacji, ponieważ na rynku pracy przyspiesza wzrost płac. Pomimo niewielkiego spowolnienia względem 2017 roku, w gospodarce nadal jest wysoki poziom wykorzystania mocy produkcyjnych – dodał.
Wśród komponentów indeksu DAX najlepszy wynik zanotowała spółka Deutsche Boerse (DE:DB1Gn) która zyskała 1,39% a tymczasem spółka Siemens wzrosła o 0,73%. Najsłabiej wypadł Bayerische Motoren Werke spadając 2,65% a Daimler stracił 2,57%. Łączna liczba spółek spadkowych przewyższyła ilość zyskujących notowanych na Giełdzie we Frankfurcie wynikiem 469 do 231.
DAX Intraday
Trend wzrostowy od dwóch dni na DAX przeszedł w korektę, która wydaje się być korektą prostą, gdzie AB=CD. Kluczowym poziomem na dziś jest punkt kierunkowy 12 350, otwarcie sesji poniżej daje na początku większe szanse niedźwiedziom, którzy już spróbowali zepchnąć ceną poniżej FE100. Może to być jednak trudny orzech do zgryzienia, ponieważ poziom 12 320 był wczoraj dwukrotnie obroniony. Dość wąsko rozstawione linie piwot dają lepszy RR na spadki w kierunku S1 -12 307 punktów.
Kolejne wsparcie to strefa 12 250/60 punktów, zejście poniżej może oznaczać solidne kłopoty dla byków. Alternatywnie ruch nad R1 sugeruje rozszerzenie do 12 420 punktów a wtedy już niedaleka droga do pokonania miesięcznego piwota, dużo będzie tu zależało od EURUSD.
Spoglądając na stopy zwrotu z indeksów w ostatnim miesiącu widać, że DAX odrabia straty, ciągle jednak relatywnie mocniejszy jest francuski CAC. Za oceanem wyraźnie przyspiesza Dow Jones, który to przez wiele sesji był słabszy niż SP500. Bezkonkurencyjny pozostaje japoński NIKKEI, co widać także we wzrastającym USDJPY.