- Para walutowa USDJPY pokonuje kolejne długoterminowe maksima powyżej granicy 160 jenów za jednego dolara
- Interwencje słowne wykonywane przez japońskich urzędników wyraźnie nie robią wrażenia na rynku
- Dane z amerykańskiego rynku pracy w centrum uwagi w tym tygodniu
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
Zgodnie ze scenariuszem bazowym para walutowa USDJPY kontynuuję ruch w kierunku północnym przebijając tym samy barierę 160 jenów za jednego dolara. Podstawą aktualnego trendu jest w dalszym ciągu widoczna różnica pomiędzy polityką Banku Japonii a FED, która generuje presję podażową na japońską walutę. Po pierwszej od wielu lat podwyżce stóp procentowych przez BOJ instytucja wyraźnie nie idzie za ciosem, co jest w pewien sposób uzasadnione z uwagi na napływające dane makroekonomiczne. Oficjele z japońskiego rządu na czele z Ministrem Finansów sugerują gotowość interwencji walutowych, jednak jak na razie nic takiego nie miało miejsca, a jak pokazuje historia zazwyczaj są one nieskuteczne i wpływają na kurs waluty jedynie w krótkim horyzoncie czasowym. Problemy ze swobodnym wzrostem stóp procentowych w Japonii spowodowane są marazmem gospodarczym wyrażonym przede wszystkim we wzroście PKB oscylującym w granicach 0% oraz inflacją, która konsoliduje w przedziale 2-3.
Rysunek 1. Dynamika PKB w Japonii r/r
Brak argumentów za spadkami USDJPY
Pomimo że aktualnie znajdujemy się na najwyższych poziomach od 1986 roku, a większość wskaźników pokazuje wykupienie rynku, od strony makroekonomicznej brakuje jednak argumentów za ewentualnym głębszym odreagowaniem na parze USDJPY. Rynek swapów wskazuje, że Bank of Japan powinien podwyższyć stopy procentowe o 0,1 pp na kolejnym posiedzeniu pod koniec lipca. Nawet jeżeli ta prognoza się zmaterializuje tempo zacieśniania polityki monetarnej jest zbyt wolne, aby można było zniwelować różnicę w poziomie stóp procentowych pomiędzy Japonią a USA w krótkim oraz średnim terminie. To oznacza, że szans na korektę na USDJPY należy szukać bardziej po stronie dolara amerykańskiego, a konkretnie polityce monetarnej Rezerwy Federalnej. Obecnie prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych we wrześniu wynosi niespełna 60%, czyli w dalszym ciągu nie możemy mówić o pewnym ruchu FED. Dopiero jeżeli te prognozy faktycznie się zmaterializują, a co więcej włodarze amerykańskiej polityki monetarnej pójdą za ciosem, wówczas opisywana para będzie miała przestrzeń do spadków.
W tym tygodniu kolejne istotne dane makroekonomiczne
W zeszłym tygodniu publikowane dane dotyczące PKB oraz inflacji w USA ostatecznie były mocno zbliżone do konsensusu, co oznacza brak znaczących zmian, jeżeli chodzi o prognozy dotyczące polityki FED w najbliższych miesiącach, które obarczone są dużą dozą niepewności. W tym tygodniu uwaga inwestorów będzie tradycyjnie skupiona na odczytach z amerykańskiego rynku pracy, które również nie zakładają większych odchyleń od średniej z ostatnich miesięcy.
Rysunek 2. Prognozy odczytów z amerykańskiego rynku pracy
Zakładając utrzymanie statusu quo z punktu widzenia danych makroekonomicznych trend wzrostowy na USDJPY ma duże szanse na kontynuację. Przy ewentualnej korekcie potencjalnego odbicia można szukać w rejonie poprzednich szczytów na poziomie 160 jenów za dolara, które aktualnie funkcjonują jako główny obszar wsparcia.
Rysunek 3. Analiza techniczna USDJPY
Przy przełamaniu wskazanego poziomu i jednoczesnym wybiciu linii trendu wzrostowego otwiera się droga do kolejnego wsparcia wypadającego w okolicy 157 jenów za dolara. Scenariusz poważniejszych spadków może być realizowany, jeżeli BOJ zaskoczy jastrzębio na posiedzeniu pod koniec miesiąca.