Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Handel rozpoczął się z rozmachem po przerwie świątecznej dzięki brytyjskiej premier, Teresie May, która zaszokowała rynki swoim zawołaniem o przedterminowe wybory w czerwcu. To ogłoszenie było kompletnie nieoczekiwane, nawet przez członków jej własnego rządu i nie jest ono zgodne z zaprzysiężeniem do nie wnoszenia o kolejne wybory przed 2020 rokiem. To zaskoczenie jest widzoczne w manewrach cenowych na funcie, który urósł o blisko 400 pipsów pomiędzy sesją europejską i nowojorską. Chociaż wybory mogą wprowadzić wiele niepewności na rynek, ankiety wyborcze sporządzone przez ICM pokazują partię May z 21 punktowa przewagą. Celem wyborów jest zwiększenie poparcia dla wszystkich politycznych decyzji, które zostaną podjęte w następnych kilku miesiącach. May powiedziała na jej ostatnim przemówieniu, że „ Państwo jest zjednoczone, ale nie Westminster”. Oczywiście nie wniosłaby ona o wybory, gdyby nie miała pewnośći co do swojej wygranej, a bazując na reakcji szterlinga inwestorzy również wierzą, iż konserwatyści zbiorą dużą liczbę głosów. Jeśli sprosta ona oczekiwaniom rynku, poparcie ludzi nada jej większy wpływ na negocjację z Unią Europejską. Choć ruch na szterlingu jest przesadzony i z pewnością ankiety zawężą rozbieżność swoich wyników, warto mieć na uwadzę, że GBP może być bardzo tendencyjną walutą, a po dzisiejszym ruchu, następnym poziomem wsparcia dla pary GBP/USD jest 1.30
Osłabienie dolara amerykańskiego również pomogło wybić się funtowi. Rentowność amerykańskich obligacji spadła mocno na tle rozczarowujących danych o gospodarce Stanów Zjednoczonych. Ilość rozpoczętych budów domów spadła o -6.8% w marcu, dwa razy mniej niż oczekiwano. Pozwolenia na budowe wzrosły, a produkcja przemysłowa dorównała oczekwaniom, lecz te raporty nie były wystarczająco silne, by inwestorzy zapomnieli o ostatnim spadku w wydatkach, inflacji i aktywności przetwórczej. Beżowa Księga jest zaplanowana do wydania w środę i chociaż gospodarka USA generalnie poprawia się, jeśli Fed zaraportuje o spowolnieniu, dolar może szybko poszerzyć swoje spadki. Para USD/JPY była bardzo oporna biorąc pod uwagę spadek rentownośći obligacji o 7 punktów bazowych, doprowadzając je do najniższego poziomu od listopada. Z pewnością wiele pozycji nastawionych jest na ruch poniżej poziomu 108.00, lecz jeśli dane o gospodarce Stanów Zjednoczonych pogorszą się, może być jedynie kwestią czasu zanim ten poziom zostanie przełamany, otwierając furkę silniejszemu ruchowi do poziomu 106.
Euro urosło do swojego najwyższego poziomu względem dolara amerykańskiego od trzech tygodni. Ten ruch nie miał nic wspólnego z prespektywą gospodarczą Strefy Euro, zamiast tego był w głównej mierze spowodowany spadkiem dolara i rajdem na funcie. Bez względu na te kataliztory, para EUR/USD przebiła się ponad poziom 1.07. Sądzimy, iż jest to koniec rajdu, jako że brytyjskie wybory czynią francuskie wybory prezydenckie jeszcze ważniejszymi, a zaledwie kilka dni dzieli nas od pierwszej tury głosowania we Francji, przy czym ankiety pokazują idących ze sobą łeb w łeb Le Pen i Macron’a. Inwestorzy pilnie będą przyglądać się wynikom ankiet przez następne 3 dni, biorąc przy tym pod uwagę nadchodzące dane. Raporty o inflacji i bilans handlowy ze Strefy Eruo zostaną wydane w środę, po czym raporty PMI zostaną wydane w piątek. Warunki ekonomiczne poprawiły się lecz inflacja pozostaje niska – zatem jutrzejsze dane mogą dostarczyć ograniczone wsparcie dla euro.
Dolary kanadyjski i australijski były dziś wymieniane znacznie taniej, przy czym dolar nowozelandzki poszybował w górę. Loonie spadł na tle spowolnienia w trwającej sprzedaży domów, niższych cen ropy i co najważniejsze, spadku rentowności kanadyjskich obligacji o 7 punktów bazowych. Dziesięcioletnie obligacje spadły do najniższego poziomu od listopada. Dolar australijski był uderzony przez gołębi protokół RBA. Na ostatnim posiedzeniu banku centralnego, jego członkowie wyrazili szczególne zaniepokojenie rynkiem nieruchomości i rynkiem pracy. Choć niektórzy mogliby kłucić się, iż protokół stracił ważność po ostatnich danyc z rynku pracy, członkowie RBA powiedzieli, iż „mimo lepszych raportów z rynku pracy, musimy pozostać ostrożni, biorąc pod uwagę zmienność wyników”. Z drugiej strony dolar nowozelandzki poszerzył swoje wzrosty na tle rosnących cen nabiału. Wartość najważniejszego towaru w Nowej Zelandii wzrosła trzeci raz z rzędu na ostatniej aukcji, tym razem o 3.1%, co jest największym wzrostem w tym roku. Krajowy raport PMI z sektora usług jest zaplanowany do wydania tego wieczora i oczekujemy lepszych wyników przez mocny wzrost w biznesowym indeksie PMI.