Ten tydzień nie jest zły dla brytyjskiej waluty, która odreagowuje przecenę z drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Wtedy zaszkodził mocno komunikat po posiedzeniu Banku Anglii, który nieoczekiwanie pokazał, że członkowie MPC bardziej akcentują ryzyka związane z niską inflacją, co przesunęło oczekiwania związane z potencjalną podwyżką stóp na IV kwartał 2016 r.
Opublikowane wczoraj dane z rynku pracy były przeciętne – stopa bezrobocia we wrześniu spadła do 5,3 proc. wobec oczekiwanych 5,4 proc., chociaż liczba wniosków od bezrobotnych wzrosła w październiku o 3,3 tys. wobec szacowanych 1,5 tys. Niemniej dane za wrzesień zrewidowano w dół do 0,5 tys. z 4,6 tys. Mocniej rozczarowały płace, które we wrześniu wzrosły zaledwie o 2,0 proc. r/r wobec 3,2 proc. r/w w sierpniu. To zdaje się potwierdzać ostrożność BOE, co do kwestii podwyżek stóp procentowych.
Wczoraj mieliśmy też przemówienie Marka Carney’a, który dał do zrozumienia, że Bank Anglii powinien zrobić wszystko, aby być przygotowanym na sytuację w której obywatele zdecydują w referendum o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Teoretycznie nie ma w tych słowach nic ciekawego – niemniej to pokazuje, że rynki będą pomału przygotowywać się na ewentualny Brexit. Terminu referendum oficjalnie nie ustalono, ale może to być II połowa 2016 r. Sondaże na razie dają niewielką przewagę zwolennikom pozostania w UE, ale wiele może zależeć od nastrojów społecznych, a tu Brytyjczycy mogą przyglądać się temu, jak UE radzi sobie z problemem uchodźców, chociaż sami dawno temu „załatwili” sobie wyłączenie ze wspólnej, europejskiej polityki imigracyjnej, co oznacza, że nie muszą stosować się do tzw. limitów. Dla rynków finansowych ważne może być to, że BOE nie zdecyduje się na ruch na stopach przed referendum, którego termin będzie już znany, bo opuszczenie UE nie będzie korzystne dla brytyjskiej gospodarki.
W zestawieniach stóp zwrotu z funtem za ten tydzień (4 dni) prym wiedzie relacja EUR/GBP, gdzie znaczenie mają spekulacje związane z potencjalnymi działaniami ECB w grudniu. Dzisiaj doszło do przetestowania okolic minimum z ubiegłego tygodnia – tj. 0,7040. Czy rynek będzie w stanie zejść niżej? Motywem spadkowym pozostaną oczekiwania wobec ECB, ale już perspektywy dla samego funta na kolejne tygodnie tak dobre nie są. Wydaje się, zatem, że rynek będzie miał pewne trudności z wyraźnym złamaniem tegorocznego minimum przy 0,6935 z lipca. Generalnie rejon 0,6935-0,7013 może okazać się mocnym rejonem wsparć.
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ