Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Nie powinno być specjalnym zaskoczeniem dla żadnego z naszych czytelników to, że funt szterling odnotowuje spore ruchy. Pomiędzy nagłówkami dotyczącymi Brexitu, przemówieniami urzędników Banku Anglii oraz szeregiem kluczowych raportów ekonomicznych, wiedzieliśmy, że ten tydzień będzie dla funta szterlinga niezwykle aktywny. Niestety ani komentarze ze strony Banku Anglii, ani też publikacja brytyjskich danych, nie dostarczyły dziś funtowi zbyt dużo wsparcia. Chociaż gubernator Banku Anglii,Carney, stwierdził, że podwyżka stóp procentowych jest stosowna w najbliższych miesiącach, zasugerował również, że inflacja może osiągnąć w październiku około 3% wskazując, że firmy stają się mniej przekonane co do płynności Brexitu. Członkowie Banku Anglii, Tenreyro i Ramsden również brzmieli mniej entuzjastycznie, gdy mówili o przestoju w biznesie, wolnych mocach produkcyjnych i szczytowej inflacji. Jednak Tenreyro, która jest nowym członkiem komisji, dodała, że taka podwyżka będzie właściwa, tylko w przypadku, gdy gospodarka osiągnie oczekiwany poziom. Jeśli chodzi o opublikowane dane, wzrost cen konsumpcyjnych był zgodny z prognozami. CPI wzrósł we wrześniu o 0,3%, wolniej niż w poprzednim miesiącu, ale w ujęciu rocznym umocnił się do pułapu 3%, z wcześniejszego 2,9%, podczas gdy bazowy wskaźnik wzrostu cen, utrzymywał się na niezmienionym poziomie 2,7%. Raporty dotyczące rynku pracy zostaną opublikowane w środę, a w czwartek udostępnione zostaną dane na temat sprzedaży detalicznej. Według danych PMI, wzrost zatrudnienia w ostatnim miesiącu obniżył się i jeśli to pogorszenie znajdzie odzwierciedlenie we wnioskach o zasiłki dla bezrobotnych, średni tygodniowy wzrost płac również spowolni, a kurs pary GBP/USD może przełamać 1,31.
Dolar amerykański zakończył dzień wzrostem w stosunku do pozostałych głównych walut, ale to osłabienie maskuje presję na dolarze, który oddał wcześniejsze zyski pod koniec północnoamerykańskiej sesji handlowej. To odwrócenie w ciągu dnia poprowadziło zmiany w rentowności 10-letnich obligacjach skarbowych, które zanotowały zmianę z 2bp do -0,5bp. Amerykańskie dane były nieco lepsze w porównaniu do poprzedniego miesiąca, ze wzrostem cen importu i eksportu, ożywieniem produkcji przemysłowej i rosnącym indeksem NAHB. W odpowiedzi na ich publikację, kurs pary USD/JPY wzrósł do poziomu 112,48. Chociaż sprawozdania te są optymistyczne, to do kolejnej podwyżki stóp procentowych nadal pozostają 2 miesiące. Do tego czasu niepewność wokół Korei Północnej i wyboru nowego prezesa Fed, powinna utrzymać presję na amerykańskiej walucie. Prezydent Trump, ma ogłosić swój wybór na stanowisko prezesa Fed, po spotkaniu z Yellen, jeszcze w tym tygodniu. Szanse, na to, że utrzyma ona swoje stanowisko są znikome. Powell i Warsh z Fed wraz z ekonomistą ze Stanford, Taylorem, są najbardziej prawdopodobnymi kandydatami. Powell, który popiera bardziej stopniowe podwyżki stóp procentowych, będzie gorszym wyborem dla dolara amerykańskiego niż Taylor czy Warsh, którzy krytykowali łagodną politykę pieniężną banku centralnego. Jeśli Yellen jakoś zdoła utrzymać się na swoim stanowisku, dolar będzie zwyżkował. Raporty dotyczące zezwoleń na budowę oraz rozpoczęte budowy domów zostaną opublikowane jutro wraz z Beżową Księgą Fed.
Euro było osłabione względem dolara amerykańskiego, czwarty dzień z rzędu, powiększając jeszcze jego straty poniżej pułapu 1,1750. Jednak nawet biorąc pod uwagę dzisiejsze obniżenie, całkowite spadki w tym okresie odnotowały około 100 pips, co nie jest aż tak dużym ruchem. Chociaż we wrześniu ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 0,4%, to zaufanie inwestorów w październiku obniżyło się. Nie jest to specjalne zaskoczenie, biorąc pod uwagę zawirowania polityczne w Hiszpanii, jednak wzrost wskaźnika nastrojów ekonomicznych ZEW w Niemczech wskazuje, że obawy te są wyłącznie regionalne. W centrum uwagi w odniesieniu do euro, znajdzie się jutro wystąpienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Draghiego, we Frankfurcie. Nie jest on jednak jedynym decydentem politycznym, który ma przemawiać tego dnia - Praet i Coeure również wezmą udział w tej samej konferencji. Nie jesteśmy pewni, jak duża cześć przemówień stanowić będzie polityka pieniężna, ponieważ tematem konferencji są "reformy strukturalne w strefie euro", jednak bez względu na to, komentarze wygłoszone podczas porannej sesji europejskiej, mogą wpłynąć na kurs pary EUR/USD przez resztę dnia.
Wszystkie 3 waluty towarowe zakończyły dzień spadkiem w stosunku do dolara amerykańskiego, ale straty te maskują imponujące odbicie w kursie pary USD/CAD. Odnotowując w obrębie 10 pips 1,26, para USD/CAD odbiła w trakcie północnoamerykańskiej sesji, aby zakończyć dzień znacznie bliżej 1,25. Żadne kanadyjskie raporty ekonomiczne nie zostały dziś wydane, natomiast ceny ropy naftowej oddały wcześniejsze zyski, ale inwestorzy zwrócili uwagę na raporty, z których wynikało, że negocjacje w sprawie NAFTA zostaną przedłużone na przyszły rok, co zostało odebrane jako pozytywny czynnik dla waluty. Opóźnienie nie jest najlepszą wiadomością, ale oznacza, że rozmowy nie zostały przynajmniej całkowicie zerwane. Chociaż pomiędzy OPEC osiągającym "ogólne porozumienie" w sprawie przedłużenia cięć produkcyjnych a wprowadzeniem przez Kanadę bardziej rygorystycznych zasady zaciągania pożyczek, kanadyjska gospodarka i dolar kanadyjski wciąż zmagają się z ryzykiem spadków. Dolar nowozelandzki zdaje się ignorować silniejszy wzrost cen konsumpcyjnych, odnotowując spadki, wywołane obniżeniem cen produktów mlecznych o 1%. Protokół z posiedzenia RBA nie miał istotnego wpływu na dolara australijskiego, chociaż bank centralny brzmiał optymistycznie, stwierdzając, że wzrost gospodarczy będzie kontynuowany stopniowo, dzięki bieżącej polityce, z silniejszym rynkiem pracy, który ma wspierać wydatki gospodarstw domowych w nadchodzącym okresie.