W ubiegłym tygodniu spadki zanotowały notowania ropy naftowej, w obawie przed rosnącym prawdopodobieństwem, że na posiedzeniu 15 marca FOMC podwyższy stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Oczekiwania te, wraz z poprawiającymi się danymi makro z USA, umocniły dolara (przede wszystkim wobec walut wschodzących gospodarek) i wywołały wzrosty rentowności 10-letnich obligacji USA, które osiągnęły najwyższy poziom od 15 grudnia ubiegłego roku.
Bloomberg Commodity Index – który odzwierciedla notowania głównych towarów z sektora energii, metali i rolniczego – spadł do najniższego poziomu od 3,5 miesięcy. Jak przedstawia poniższa tabela, straty zostały zanotowane we wszystkich sektorach. Według danych dotyczących pozycjonowania się funduszy, w ciągu ostatniego roku liczba długich pozycji na tych rynkach silnie wzrosła.
Trend ten nasilił się w reakcji na wynik wyborów prezydenckich w USA oraz porozumienie OPEC o ograniczeniu produkcji ropy naftowej.
W ubiegłym miesiącu liczba długich pozycji funduszy w towarach (nie tylko w ropie) osiągnęła rekordowo wysoki poziom, pomimo generalnie niezbyt silnego wsparcia cen
Fakt, że Bloomberg Commodity Index przez niemal rok pozostaje w trendzie bocznym nie zniechęcił funduszy przed znacznym zwiększeniem liczby długich pozycji w ropie, złocie, srebrze, soi i cukrze. Jednak wpływ części czynników, które stoją za wzrostem, zdaje się słabnąć, co zwiększa ryzyko likwidacji części tych pozycji – fundusze mogą zdecydować się na ograniczenie ryzyka i dopasowanie swoich portfeli do mniej optymistycznego scenariusza.
Oprócz perspektywy podwyżki stóp w USA, sektor skupił się także na wiadomościach dotyczących podaży różnych towarów. Ceny ropy naftowej wreszcie przebiły się poniżej dolnej granicy zakresu, w którym znajdowały się przez trzy miesiące, ponieważ dane z USA wskazały na ponowny wzrost zapasów surowca. Z kolei do wyprzedaży na rynku miedzi doszło w reakcji na dane sygnalizujące wzrost zapasów metali na LME. Zaś notowania soi i kukurydzy negatywnie zareagowały na dane o wysokich plonach w Brazylii.
Notowania kukurydzy oraz – zwłaszcza – soi, czyli faworyta wśród funduszy zwiększających swoją ekspozycję na rynki towarowe, w reakcji na comiesięczny raport WASDE przygotowany przez USDA spadły do najniższego od dwóch miesięcy poziomu. Raport wskazał na wyższe od wcześniej prognozowanych poziomy produkcji obu towarów w Brazylii w 2016-17, co doprowadziło to do spadku cen. Ten rozwój wydarzeń doprowadził do decyzji USDA o obcięciu prognoz dotyczące eksportu soi przez USA i wyprzedaży.
Nieco lepiej radziła sobie pszenica, ponieważ w jej przypadku wpływ negatywnych informacji o zwiększającej się globalnej produkcji został zrównoważony przez doniesienia o umacniającym się popycie – notowania ziarna pociągnęły w dół przede wszystkim przez spadki cen kukurydzy i soi.
Metale szlachetne (przede wszystkim srebro) zanotowały kolejny rozczarowujący tydzień, a techniczne perspektywy dla rynku wyglądają coraz mniej obiecująco. Notowania przebiły się poniżej kilku kluczowych poziomów wsparcia, w odpowiedzi na oczekiwaną podwyżkę stóp w USA. Umocnił się dolar, ale to przede wszystkim wzrost rentowności obligacji USA był głównym czynnikiem, który osłabił wsparcie dla metali szlachetnych.
W najbliższym czasie notowania metali szlachetnych będą silnie zależne od sytuacji na rynkach akcji, dolara i obligacji. Rentowność 10-letnich obligacji USA znajduje się blisko szczytu z 15 grudnia na poziomie 2,61% - jego przebicie może zapoczątkować ruch w stronę 3%. Byłoby to negatywnym czynnikiem dla sektora metali szlachetnych.
Notowania złota notują zniżki od 27 lutego, po wcześniejszej nieudanej próbie przebicia się powyżej 200-dziennej średniej kroczącej na poziomie $1.262/uncję. Jednak spółki wydobywcze działające w tej części sektora zaczęły notować spadki akcji już trzy tygodnie wcześniej. VanEck Vectors Gold Miners EFT (GDX:arcx), który śledzi notowania spółek wydobywczych na całym świecie, osiągnął swój szczyt 8 lutego, a od tego momentu radzi sobie gorzej.
Należy więc ponownie podkreślić, że w prognozowaniu kierunku, w którym może zmierzać rynek, należy wziąć pod uwagę wiele różnorodnych aspektów.
Podczas dwóch ostatnich podwyżek stóp przez FOMC złoto reagowało spadkami w okresie przed publikacją decyzji, a następnie zyskiwało na wartości po komunikacie. W grudniu 2015 złoto straciło 2% w ciągu miesiąca poprzedzającego decyzję o podwyżce stóp, aby zyskać 2,6% w kolejnym miesiącu. W przypadku podwyżki z grudnia 2016, spadek wyniósł na początku 5% (dodatkowym czynnikiem była tu wygrana Trumpa), a po nim nastąpiła 3,4% zwyżka.
Silne spadki w okresie lipiec-grudzień ubiegłego roku zatrzymały się dopiero, gdy ceny złota dokonały korekty sięgającej 76,4% wcześniejszej zwyżki. Obecne spadki notowań kruszcu ograniczyły o niemal połowę zwyżkę z okresu grudzień-luty. Z uwagi na obecne skupienie się na rosnących rentownościach, głębsza korekta może doprowadzić do testu dołka ze stycznia, na poziomie $1176.
W krótkim okresie zalecamy neutralne nastawienie, lecz nie zmieniamy jeszcze naszej prognozy dotyczącej długiego okresu, która nadal zakłada wyższe ceny.
Notowania ropy naftowej opuściły w zeszłym tygodniu zakres, w którym znajdowały się w ostatnim czasie. Spadek notowań wywołały dane, według których zapasy surowca w USA wzrosły dziewiąty tydzień z rzędu, do najwyższego w historii poziomu. Był to wynik zwiększonego importu z krajów OPEC – na przykład, Arabia Saudyjska wyeksportowała do USA najwięcej ropy od sierpnia 2016.
Nie jest to sygnał, jakiego na tym etapie oczekiwałby rynek. Należy przy tym podkreślić, że dane EIA są jednym z kluczowych czynników dla kształtowania notowań ropy oraz jednym z barometrów kondycji całego globalnego rynku surowca.
Zapasy ropy w USA osiągnęły nowy rekordowo wysoki poziom 528 milionów baryłek, a import nie zmalał w reakcji na cięcia produkcji przez OPEC. W ubiegłym tygodniu eksport z Arabii Saudyjskiej, Iraku, Kuwejtu i Ekwador wzrósł o niemal 900.000 baryłek dziennie. Dodatkowo, należy wspomnieć o rosnącym eksporcie amerykańskiej ropy – trend ten może być kontynuowany z powodu zwiększającej się produkcji surowca w Teksasie.
Po trwających dwa dni spadkach, notowania ropy znalazły wsparcie na kluczowym poziomie $48,70/baryłkę. Sytuacja na rynku jest trudna, ale można spodziewać się konsolidacji z oporem na poziomie $50,70/baryłkę.
Dlaczego wpływ cen jest tak agresywny?
1. W ostatnich miesiącach prawie znikła liczba krótkich pozycji na rynku ropy. W rezultacie doszliśmy do sytuacji, w której 12 długim pozycjom odpowiadała jedna krótka pozycja. Oznacza to nierównowagę na rynku, ponieważ może być za mało kupujących, gdy ceny spadają i osiągają w pewnym momencie atrakcyjne poziomy.
2. Producenci byli głównymi sprzedającymi a fundusze kupującymi. Gdy rynek się załamie, niekoniecznie będą skłonni do wejścia i pokrycia krótkich pozycji.
Zwiększenie zainteresowania WTI w ubiegłym tygodniu może sugerować powrót grających na krótko. Może ustabilizować to rynek, który obecnie charakteryzuje się przede wszystkim długimi pozycjami (współczynnik długich do krótkich pozycji wystrzelił do wyjątkowo wysokich poziomów).
Notowania WTI znalazły wsparcie na poziomie $48,70/baryłkę. W pobliżu tego poziomu krzyżuje się 200-dniowa średnia krocząca, linia trendu z dołka z 2015 oraz 50% zniesienia wzrostów między listopadem a styczniem, wywołanych ogłoszeniem cięcia produkcji przez OPEC.