Poniedziałkowa sesja zapowiada bardzo interesujący tydzień na rynkach finansowych. Po pierwsze dziś wieczorem rozpoczyna się forum EBC na temat bankowości centralnej w portugalskiej Sintrze poświęcone 20-leciu Unii Monetarnej i Walutowej, gdzie w 2017 roku padała deklaracja o potrzebie normalizacji polityki pieniężnej w strefie euro, co przyczyniło się do silnej aprecjacji waluty europejskiej. Jak co roku uczestnicy rynku będą głodni wskazówek dotyczących dalszych działań głównych banków centralnych, co może stać się impulsem do większej zmienności na rynkach jeszcze przed sezonem wakacyjnym. Ponadto w tym tygodniu odbędą się także posiedzenia Rezerwy Federalnej, Banku Anglii i Banku Japonii, co będzie stanowiło kontynuację tematyki w zakresie kształtowania się polityki monetarnej. Z tego względu, że w ostatnim czasie wzrosły rynkowe oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA, to antycypowany jest również zwrot w komunikacie Fed. Interesujące będą również najnowsze projekcje makroekonomiczne dotyczące wzrostu gospodarczego, inflacji oraz ścieżki stóp procentowych w kontekście ostatnich wypowiedzi większości członków Fed, że jest zbyt wcześnie na cięcie kosztu pieniądza w USA. Bank Japonii potwierdzi najprawdopodobniej potrzebę dalszego luzowania ilościowego, natomiast Bank Anglii przyjmie zachowawczą postawę w oczekiwaniu na rozwiązanie kwestii Brexitu. Pod koniec tygodnia poznamy także wstępne odczyty indeksów PMI dla sektora przemysłowego i usług w strefie euro i USA.
Końcówka minionego tygodnia przyniosła wzrost wartości dolara, do czego przyczyniły się dobre dane z gospodarki amerykańskiej dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Sprzedaż detaliczna wzrosła w maju o 0,5% w ujęciu miesięcznym, natomiast produkcja przemysłowa zwiększyła się o 0,4% m/m, co nie dokłada argumentów zwolennikom obniżek stóp procentowych w USA. Zgodnie z oczekiwaniami wstępny czerwcowy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan wskazywał na nieco słabsze nastroje amerykańskich konsumentów, na co wpływ mogła mieć eskalacja napięć na linii USA – Chiny, jednakże to nie przeszkodziło w odreagowaniu. Indeks dolara po raz kolejny nie wykorzystał szansy na przetestowania wsparcia w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która stanowi silną barierę dla strony podażowej w rejonie 96,20 pkt. Aktualnie notowania oscylują w okolicy 97,00 pkt.
Na rynku krajowym dziś zostanie opublikowany indeks inflacji bazowej CPI. Konsensus rynkowy zakłada stabilizację wskaźnika na poziomie 1,7% r/r. Warto jednak nadmienić, że piątkowy finalny odczyt GUS pokazał, że maju dynamika cen i usług konsumentów przyspieszyła do 2,4% z 2,2% w skali roku wobec oczekiwanych 2,3% r/r, co wkrótce może prowadzić do osiągnięcia celu inflacyjnego. Wobec powyższego niewykluczone, że coraz więcej członków RPP może skłaniać się za złożeniem wniosku o podwyżkę stóp procentowych na początku przyszłego roku.
Lepsze dane z USA opublikowane w piątek stały się impulsem do wyłamania górą z zakresu konsolidacji i powrotem do wzrostów USD/PLN. Kurs dotarł w okolice oporu w postaci przełamanej linii trendu i dolnego ograniczenia chmury ichimoku, które zbiegają się ze sobą w rejonie okrągłego poziomu 3,8000. W przypadku kontynuacji umocnienia kolejną barierą dla strony popytowej będą średnie kroczące EMA (50- i 100-okresowa)w skali D1, które przebiegają w obszarze 3,8080-3,8110. W przeciwnym wypadku kurs może wrócić w rejon 3,7840.
Piątkowe publikacje z USA przyczyniły się do spadku notowań EUR/USD ponownie poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100-okresowej), co wsparło stronę podażową. Kurs utrzymuje się także poniżej 200-okresowej średniej EMA w tym interwale, która historycznie w ostatnim czasie skutecznie ograniczała wszelkie próby silniejszego umocnienia euro względem dolara. Silnym wsparciem pozostają tegoroczne minima lokalne w rejonie 1,1110.