Notowania eurodolara radzą sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę fakt, że negocjacje w sprawie greckiego zadłużenia utknęły w martwym punkcie, a próby ich wznowienia zakończyły się w niedzielę fiaskiem. Wierzyciele Grecji utrzymują, że wina leży po stronie Aten, gdyż Grecy nie przedstawiają żadnych nowych propozycji oszczędności w celu zdobycia pieniędzy na spłatę zobowiązań wobec MFW pod koniec tego miesiąca, wynoszących niebagatelne 1,6 mld EUR. Według informatora agencji Reuters, mającego wgląd w przebieg rozmów, ostatnie dni negocjacji były bardzo rozczarowujące, a fiasko rozmów wynika z faktu, że pomiędzy wierzycielami Grecji a samymi Atenami „nie ma małych różnic, lecz jest cały ocean”.
Jeszcze przed zakończeniem rozmów, wierzyciele Grecji zaczęli stosować coraz ostrzejszą retorykę względem Aten. Kolejną osobą, która wcześniej uważana była za jednego z głównych sprzymierzeńców Greków, a teraz wypowiada się stanowczo na jej temat, jest niemiecki socjaldemokrata Sigmar Gabriel, jeden z doradców Angeli Merkel. Gabriel napisał w czasopiśmie „Bild”, że „kończy się nie tylko czas, ale także cierpliwość wierzycieli Grecji”. Gabriel uważa także, że perspektywa wyjścia Grecji ze strefy euro nabiera coraz wyraźniejszych kształtów.
Naszym zdaniem: Na razie ciężko ocenić, na ile ostra retoryka wierzycieli Grecji jest tylko próbą przywrócenia Greków do porządku, a na ile faktycznym sygnałem utraty nadziei na pozytywne zakończenie rozmów. Z pewnością widać, że szanse na dogadanie się wierzycieli z obecnym premierem Grecji Aleksisem Tsiprasem są mizerne, dlatego coraz częściej pojawiają się głosy, że Unia Europejska ma interes w dążeniu do konfrontacji – ta mogłaby bowiem doprowadzić do utraty władzy przez nieustępliwego szefa rządu w Atenach i utworzenie w Grecji bardziej realistycznego rządu. Zresztą, nie jest tajemnicą, że nieugięta postawa Tsiprasa i ryzykowanie wyjścia ze strefy euro zjednały greckiemu premierowi wielu wrogów w społeczeństwie oraz wśród greckich polityków.
Dzisiaj rano kurs EUR/USD delikatnie rośnie, co pokazuje, że inwestorzy przyjmują greckie rewelacje z pewnym dystansem. Zadłużeniowa telenowela trwa już bowiem dość długo i wielu inwestorów zdążyło przyzwyczaić się do zwrotów akcji w sprawie Grecji. Niemniej jednak, im bliżej do końca czerwca, tym sprawa będzie poważniejsza i tym bardziej nerwowe będą nastroje na rynkach walutowych. Na razie większość obserwatorów rynku uznaje, że mimo ostatnich problemów, porozumienie Grecji z wierzycielami nadal jest możliwe.
Z technicznego punktu widzenia, najbliższym poziomem wsparcia na wykresie EUR/USD są okolice 1,1140-1,1175, które dzisiaj mogą zatrzymać stronę podażową.
Amerykański dolar pozostaje silny względem rosyjskiego rubla. Na rynku bowiem dominuje oczekiwanie cięcia przez rosyjski bank centralny stóp procentowych w dniu dzisiejszym. Według Reutersa, spodziewane jest obniżenie poziomu stóp procentowych o 100 punktów bazowych ze względu na ostatnie słabe dane z rosyjskiej gospodarki.
Naszym zdaniem: Perspektywa cięcia stóp procentowych szkodzi wartości rosyjskiego rubla. Dodatkową presję na spadek wartości rosyjskiej waluty generuje utrzymywanie się niskich cen ropy naftowej. Poza tym, nie można zapominać, że kurs USD/RUB w sporej mierze zależy od wartości samego dolara, która utrzymuje się wysoko.