Fikcyjny WIBOR sprzymierzeńcem kredytobiorców

Opublikowano 09.08.2012, 14:54
MAR
-

Stawka WIBOR jest fikcyjnym wskaźnikiem, ale jej istnienie w obecnym kształcie sprawia, że płacimy za kredyty mniej niż płacilibyśmy gdyby wycena pieniądza bardziej odpowiadała rzeczywistości.


Jak to możliwe, że banki mogąc w teorii pożyczyć od siebie po stawce 5,11 proc., wolą zapłacić klientom kilkadziesiąt punktów bazowych więcej? Nie brakuje bowiem bankowych ofert depozytów na 5,5-6 proc. Jest to dowód na to, że stawka WIBOR jest wskaźnikiem fikcyjnym, wyliczanym z nierealnych danych podawanych przez banki do Stowarzyszenia Rynków Finansowych ACI Polska. Po tych deklarowanych stawkach banki po prostu sobie nie pożyczają.

Stawkę WIBOR ustala się każdego dnia roboczego o godz. 11:00 na podstawie ofert złożonych przez przedstawicieli 14 banków (wcześniej było to 15, jeszcze wcześniej 16) działających na polskim rynku. Rzecz w tym, że te deklaracja banków nie są weryfikowalne, stawka może być więc zarówno zaniżana jak i zawyżana, a skoro transakcji trzy- czy sześciomiesięcznych od kilku lat praktycznie nie ma (jeśli w ogóle banki sobie pożyczają to najczęściej na kilka dni, a maksymalnie na kilka tygodni) to stawka WIBOR jest wskaźnikiem czysto teoretycznym.

I nie byłoby to problemem przeciętnego zjadacza chleba gdyby nie fakt, że to od niej zależy oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych, a tych mamy w portfelach na łączną kwotę przekraczającą 130 mld zł. Przy 30-letnim kredycie na 300 tys. zł z marżą 1,5 p.p. zmiana WIBOR-u o 0,2 p.p. oznacza zmianę miesięcznej raty o 40 zł. A kredytów mieszkaniowych w złotych jest prawie milion.

I choć wydawać by się mogło, że dla banków taka manipulacja to wielka pokusa do sztucznego podnoszenia WIBOR-u (by więcej zarobić z odsetek od kredytów) to nie brakuje czynników wskazujących na obniżanie tego wskaźnika. Bo niższy WIBOR to niżej oprocentowane obligacje skarbu państwa (co jest rządowi na rękę) i łatwiejsze dążenie do celu inflacyjnego. A oprocentowanie depozytów w wielu bankach jest dowodem, że właśnie tak jest. Źródłem płynności banków nie jest już rynek międzybankowy, a portfele klientów, bo deklarowane do wyliczania WIBOR-u stawki są wirtualne i nie sposób pozyskać po nich kapitału.
Wysokość oprocentowania kredytów w wielu bankach wskazuje na to, że aktualne stawki WIBOR są dla klientów korzystne i gdyby były one wyznaczane rzetelniej, kredytobiorcy musieliby pogodzić się z wyższymi ratami. Na dodatek sytuacja obecna sprawia, że klienci zyskują podwójnie: z jednej strony banki chcąc pozyskać pieniądze oferują wyższe oprocentowanie lokat, a z drugiej niższy WIBOR oznacza niższe odsetki kredytów.

Pradoksalnie więc, choć na stwierdzenie „manipulacja WIBOR-em” klienci mogą reagować oburzeniem, okazuje się, że gdyby oprocentowanie kredytów uzależnić od realnego kosztu pozyskania pieniędzy, oprocentowanie byłoby wyższe od obecnego. Na część kredytobiorców mogłoby to sprowadzić problemy ze spłatą zadłużenia, co byłoby niekorzystne dla sektora bankowego i całej gospodarki.


Marcin Krasoń, Open Finance

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.