Największa spółka giełdowa wśród operatorów mediów społecznościowych – Facebook Inc (NASDAQ:FB). – rozpoczęła ocenę swoich użytkowników na podstawie ich wiarygodności w celu walki z fałszywymi kontami i nieprawdziwymi informacjami, poinformował we wtorek Wasington Post powołując się na stanowisko przedstawiciela kadry menedżerskiej. W godzinach posesyjnych na amerykańskiej giełdzie informacja wywołała spadki cen akcji Facebooka.
Poprawa jakości czy dodatkowa kontrola użytkowników?
Gigant mediów społecznościowych rozwinął system ratingowy w przeciągu ostatniego roku, poinformowała kierownik ds. produktowych Facebooka, Tessa Lyons, której powierzono zadanie identyfikacji i rozwiązania problemu podejrzanych kont. Firma stara się, aby użytkownik nie wiedział kiedy przeprowadzany jest scoring, dlatego też proces działa jedynie w tle, przyznając użytkownikom noty w przedziale od zera do jednego.
Strona filtruje profil, sprawdzając szereg informacji, między innymi spójności faktów dotyczących danego użytkownika, aby zdecydować, czy może zostać uznany za wiarygodnego, czy też część dotyczących go informacji wydaje się niewłaściwa lub niepokojąca.
Facebook nie podał, jakie znaczniki bierze pod uwagę, aby ocenić reputację użytkownika. Spółka broni się faktem, że mogłoby to zostać wykorzystane do prób manipulacji wynikami scoringu. Tessa Lyons wskazała jednak pewne czynniki, których należy się wystrzegać, aby uniknąć „złej reputacji”
„Jednym z sygnałów, których używamy, jest sprawdzenie, jak ludzie wchodzą w interakcje z artykułami” – powiedziała Lyon w rozmowie z Washington Post. “Na przykład, jeśli ktoś wcześniej przekazał nam informację zwrotną, że artykuł był fałszywy, a artykuł został potwierdzony jako fałszywy przez naszego pracownika, wówczas możemy przypisać wagę przyszłym fałszywym informacjom zwrotnym tej osoby bardziej niż komuś, kto bezkrytycznie przekazuje fałszywe informacje zwrotne na temat wielu artykułów, w tym tych, które ostatecznie zostały uznane za prawdziwe”.
Spółka traci w handlu posesyjnym
Po opublikowaniu informacji o nowych planach Facebooka notowania spółki osuwały się w handlu posesyjnym o ponad dolara (-0,59%), zyskując w tradycyjnych godzinach tradingu marginalne 0,070%:
Akcje spółki nadal nie potrafią podnieść się po największym w historii notowań jednodniowym spadku, który miał miejsce po publikacji wyników kwartalnych. Spora luka spadkowa zepchała cenę na dołki z początku maja, od których cena nie chce się odkleić, ponownie je testując. Opór identyfikowany jest na wysokości 186,00 – maksima lutowo-marcowe.