Na rynku walutowym na nowo odżyły rozważania odnośnie terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA. Ostatnie wystąpienia Janet Yellen, na których prezentowała ona półroczny raport odnośnie polityki monetarnej, utwierdziły rynki w przekonaniu, że perspektywy dla amerykańskiej gospodarki pozostają dobre skoro szefowa Fedu sugeruje możliwość kolejnej podwyżki stóp procentowych na którymś z nadchodzących posiedzeń. Rynkowe oczekiwania odnośnie wzrostu kosztu pieniądza w USA w marcu wzrosły do czego impulsem stały się także dobre dane z amerykańskiej gospodarki w dniu wczorajszym. Przede wszystkim uwadze rynków nie uszedł silny wzrost sprzedaży detalicznej oraz inflacji CPI w styczniu. Wskaźnik cen konsumpcyjnych przyśpieszył w poprzednim miesiącu do 2,5% r/r z 2,1% r/r wobec oczekiwanych 2,4% r/r. Inflacja bazowa natomiast wyniosła 2,3% w skali roku wobec wzrostu o 2,2% w grudniu utrzymując się poniżej celu inflacyjnego Fed. Członkowie FOMC nie będą mogli ignorować rosnącej inflacji w sytuacji jak zacznie pojawiać się silna presja płacowa. Jak na razie jednak wobec utrzymującej się niepewności związanej z polityka fiskalną USA zbytni pośpiech raczej nie jest wskazany w sytuacji kiedy inne dane rozczarowują. Amerykańska produkcja przemysłowa obniżyła się w styczniu o 0,3% m/m wobec oczekiwanego wzrostu o 0,1% m/m, natomiast indeks rynku nieruchomości NAHB obniżył się do 65 pkt. Zdaniem William’a Dudley’a Fed powinien w najbliższym czasie zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych w celu kontynuacji procesu normalizacji polityki pieniężnej. Z kolei wczoraj Rosengren stwierdził, że Fed może zdecydować się nawet więcej niż na 3 podwyżki stóp procentowych w 2017 roku.
Eurodolar kontynuował spadki wczoraj w reakcji na pierwsze odczyty danych z USA dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Notowaniom udało się dotrzeć w rejon 1,0520 wynikający z 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego realizowanego od początku tego roku, po czym nastąpiło gwałtowne odbicie, które zniwelowało wcześniejszą aprecjację USD. Słabość dolara względem euro kontynuowana jest również w dniu dzisiejszym, a EURUSD znów handlowany jest powyżej poziomu 1,0600. Wczorajsze dane z USA w większości powyżej prognoz nie zdołały trwale umocnić dolara, co powinno zmusić do zastanowienia w sytuacji oczekiwanego zacieśniania polityki monetarnej w USA. W dzisiejszym kalendarium mamy zapiski z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które mogą okazać się ciekawe pod kątem wszelkich informacji dotyczących stanowiska członków EBC odnośnie programu QE. Ponadto z USA zostaną opublikowane dane dotyczące bezrobocia tygodniowego i rynku nieruchomości (rozpoczęte budowy domów i wydane pozwolenia na budowy). Poznamy także odczyt indeksu Filadelfia Fed za luty. Powyższe publikacje, tak jak wczorajsze powinny mieć wpływ na notowania eurodolara.
Nasza krajowa waluta pozostaje dość stabilna względem euro czy dolara w ostatnich dniach. Dzisiaj i jutro zostaną opublikowane ważne dane z Polski, co być może stanie się impulsem do silniejszego ruchu kierunkowanego na USDPLN, jak i EURPLN. Podczas czwartkowej sesji poznamy zarówno przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie, gdzie w przypadku wynagrodzeń oczekiwany jest wyraźny wzrost płac na początku roku. Z kolei jutro opublikowana zostanie produkcja przemysłowa i budowlano-montażowa, sprzedaż detaliczna oraz ceny produkcji w styczniu. Złotego mogą wesprzeć oczekiwania na zmianę kierunku polityki RPP wcześniej niż sądzono. Zubelewicz z RPP nie wyklucza podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Impulsem do zmiany postawy wyczekującej w polityce pieniężnej może być utrzymująca się wyższa inflacja.
EURUSD
Wczorajsze spadki na EURUSD doprowadziły notowania eurodolara w rejon 1,0520 wynikający z lokalnych dołków z listopada i grudnia zeszłego roku oraz 61,8% zniesienia Fibo Fibo całości impulsu wzrostowego realizowanego od początku tego roku. W tym rejonie na wyższych interwałach czasowych pojawiły się wzrostowe formacje świecowe, który stały się impulsem do szybkiej reakcji ze strony popytowej na tej parze. Aktualnie cena przełamała strefę oporu w rejonie 1,0590-1,0620, co otwiera drogę do powrotu w okolice 50-okresowej średniej EMA w skali D1 na poziomie 1,0660. Przełamana strefa oporu aktualnie stanowi strefę wsparcia.
Na GBPUSD można zaobserwować próbę powrotu do wzrostów po tym jak cena utrzymuje się poniżej lokalnego minimum z 7.II. zbiegającego się z 50% zniesienia całości impulsu wzrostowego realizowanego od początku tego roku. Aktualnie cena napotkała opór w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali D1 na poziomie 1,2517, jednakże przełamanie tego poziomu otworzy drogę do powrotu w okolice 1,2550/80, gdzie oprócz lokalnych szczytów przebiega 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,2705. 50-okresowa średnia EMA w skali D1 wyznacza wsparcie na poziomie 1,2446.