Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Pomimo optymistycznego raportu dotyczącego sprzedaży detalicznej w USA, kurs dolara amerykańskiego wydawał się go ignorować. Kurs dolara obniżył się w stosunku do japońskiego jena, funta szterlinga, franka szwajcarskiego i dolara australijskiego, ale jednocześnie umocnił w odniesieniu do euro, dolara kanadyjskiego i nowozelandzkiego. Sprzedaż detaliczna wzrosła dwukrotnie więcej niż oczekiwano, dodatkowo popyt w październiku zwiększył się. Nie było absolutnie nic negatywnego w dzisiejszym raporcie, który wykazał, że rosnące płace wywołały solidny popyt w okresie świątecznych zakupów. Z wyłączeniem samochodów i gazu, sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,8%, co stanowi największy wzrost od ponad 3 lat. W połączeniu z drugim najniższym od roku 1973 odczytem, liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, dolar powinien był umocnić się w stosunku do wszystkich pozostałych walut. Podczas gdy dolar amerykański początkowo zarejestrował wzrost, wraz z upływem dnia zaczął oddawać zyski. Fakt, że posiedzenie FOMC jest już za nami, jest jedynym wytłumaczeniem braku podekscytowania wśród byków na rynku dolara, który uznali, że dzisiejszy raport, nie ma znaczącego wpływu na politykę Fed, ponieważ następne ważne posiedzenie polityczne odbędzie się dopiero w marcu. Z technicznego punktu widzenia, kurs pary USD/JPY wciąż pozostaje podatny na korektę i możliwe przebicie na 112,00.
Tymczasem oświadczenie dotyczące polityki pienieżnej Europejskiego Banku Centralnego było dziś w centrum uwagi. Zgodnie z oczekiwaniami, EBC pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie i jednocześnie znacznie podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego. Bank prognozuje tegoroczny wzrost gospodarczy na 2,4% z wcześniejszego 2,2%, podnosząc jeszcze szacunek PKB na 2018 rok, do 2,3% z 1,8%. Te podwyższone prognozy wzrostu gospodarczego, są zgodne z prognozą IFO i ostatnim wzrostem wskaźnika PMI dla strefy euro. EBC skorygował w górę również prognozy inflacji na przyszły rok, ale pozostawił tegoroczną na niezmienionym poziomie. Euro umocniło się na fali optymizmu Mario Draghiego, odwracając trend w połowie jego przemówienia, kiedy prezes banku centralnego przyznał, że inflacja zasadnicza prawdopodobnie zwolni w nadchodzących miesiącach. Chociaż komunikat Draghiego był bardziej "jastrzębi" niż przewidywał rynek, głównym przesłaniem jest to, że chociaż gospodarka się poprawia, bank nie planuje w najbliższym czasie podwyżki stóp procentowych. Draghi powtórzył, że stopy pozostaną na obecnym poziomie jeszcze długo po zakończeniu programu QE, co wyjaśnia, dlaczego kurs EUR/USD spadł poniżej 1,18. Szwajcarski Bank Narodowy także pozostawił stopy procentowe bez zmian i uaktualnił prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego i inflacji. Mając to na uwadze, nadal chcą utrzymać kurs franka na niższym poziomie, informując o interwencji walutowej w razie potrzeby.
Funt szterling prawie wcale nie zareagował na decyzję Banku Anglii o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Ruch ten był powszechnie oczekiwany, a samo głosowanie było jednogłośne. Po podwyżce stóp procentowych na ostatnim posiedzeniu, Bank Anglii wykazał niewielką chęć na ponowne zacieśnienie. Nie wspomniano o szczytowej inflacji, a bank centralny stwierdził, że presja cenowa na rynku krajowym będzie stopniowo wzrastać, ponieważ rynek pracy pozostanie napięty. Bank centralny dostrzega potrzebę stopniowego zacieśnienia w nadchodzących latach, ale wszelkie podwyżki stóp będą ograniczone i stopniowe, a co najważniejsze, jest zbyt wcześnie, aby ocenić wpływ listopadowej podwyżki i jak dotąd, wskaźniki gospodarcze są słabsze niż oczekiwano w czwartym kwartale. Pogląd ten jest sprzeczny z ostatnimi odczytami, wykazującymi umocnienie gospodarki, w tym sprzedaży detalicznej, która wzrosła w listopadzie o 1,1%, 3-krotnie więcej niż oczekiwano. Z wyłączeniem samochodów popyt był jeszcze silniejszy i wyniósł 1,2%. Ten optymistyczny raport podąża za październikowym wzrostem średnich tygodniowych wynagrodzeń. Te ostatnie raporty ekonomiczne, odzwierciedlają umocnienie, a nie spowolnienie gospodarki, ale Bank Anglii chciał podkreślić, że nie widzi powodu na zacieśnianie w najbliższej przyszłości. Jeśli chodzi o szczyt UE, jak dotąd nie odnotowano znaczących deklaracji, ale biorąc pod uwagę, jak sprawy postępują, UE powinna wyrazić zgodę na przejście do kolejnego etapu negocjacji dotyczących Brexitu. Funt szterling nadal dobrze sobie radzi, a umocnienie do 1,35 jest nadal prawdopodobne.
Największy ruch dnia odnotował kurs pary USD/CAD. Loonie był pod presją przez większość tego ranka, aż do momentu, kiedy gubernator Banku Kanady Polozstwierdziłjest coraz bardziej pewny, że z czasem potrzebna będzie coraz mniejsza stymulacja monetarna. Poloz uważa, że gospodarka jest bliska osiągnięcia pełnej pojemności i choć istnieją liczne wątpliwości, to wczesne oznaki oferowania przez firmy wyższych płac, przybliżają wizję podwyżek w przyszłym roku. Kurs pary USD/CAD spadł poniżej 1,28, obniżając się o 120 pipsów, w mniej niż godzinę, przygotowując się do pułapu 1,27. Dolar australijski przedłużył trend wzrostowy, czwarty dzień z rzędu, z uwagi na wyjątkowo optymistyczny raport z rynku pracy. Jak donosi nasz kolega Boris Schlossberg, Australia utworzyła 61,000 nowych miejsc pracy, w porównaniu z prognozami na 19,000 , podczas gdy stopy bezrobocia utrzymała się na pułapie 5,4%, podczas gdy wskaźnik uczestnictwa w rynku pracy wzrósł do 65,5% z 65,1%, notowanego przed miesiącem. Wiadomości te potwierdzają niezwykle mocny rok na rynku pracy w australijskiej gospodarce, gdzie zatrudnienie wzrosło w 2017 roku w tempie 3,2%. Co więcej, aż 80% stanowisk, to zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin, co sugeruje, że silniejszy wzrost PKB powinien pozostać stabilny w najbliższej przyszłości. Pęd dostarczony przez raport o zatrudnieniu powinien doprowadzić AUD/USD do 77 centów. Dolar nowozelandzki traci, przed czwartkowym raportem ze wskaźnikiem PMI dla przemysłu. NZD umacniał się w tym tygodniu w obliczu wyboru nowego gubernatora RBNZ, ale nie powinno to umniejszać faktu, że gospodarka Nowej Zelandii pozostaje słaba. Raport PMI da nam znać, czy ostatnie zyski są również wspierane przez umocnienia w gospodarce.