- Rynek Ethereum czeka na zmiany w ramach podziału sieci (hard fork) o nazwie Londyn
- Inwestorzy spodziewają się, że te pozytywnie wpłyną na notowania etheru
- Na rynku bitcoina natomiast, analitycy techniczni dostrzegają podobieństwa do układów technicznych z 2019 roku i prognozują możliwy wzrost do 50 tys. dol.
Ether ze wzrostem byczego sentymentu
Cena ETH wzrosła o ponad 6,5% do 2370 dol. w niedzielę, najwyżej od ponad dwóch tygodni, według danych Coinpaprika. Wolumeny handlowe w weekend pozostały charakterystycznie niskie i wyniosły nieco ponad 18 miliardów dolarów.
Część wzrostów została jednak ograniczona przez test 100-okresowej średniej ruchomej, a ETH rozpoczyna nowy tydzień od delikatnej korekty spadkowej nadal utrzymuje się jednak w okolicach poziomu 2300 dol.
Rynek DeFi, który jest w dużej mierze zbudowany na Ethereum, odnotował w niedzielę skumulowane zyski w wysokości 9%. Całkowita wartość rynkowa monet w ramach zdecentralizowanych finansów wynosi 67,3 miliarda dolarów, zgodnie z danymi Coingecko.
Walka między bykami a niedźwiedziami była widoczna na rynku opcji w zeszłym miesiącu, z obydwoma obozami oczekującymi ekstremalnych wahań cen etheru prowadzących do wygaśnięcia opcji w piątek. Poziom cenowy 2200 dol. jest miejscem, gdzie byki zaczynają zwiększać swoją przewagę, o czym świadczy stosunek opcji kupna do opcji sprzedaży.
Hard fork sieci Ethereum o nazwie London, który zawiera w somie aktualizację EIP-1559, został uruchomiony w sieci testowej Ropsten 24 czerwca, przygotowując scenę do pełnego wdrożenia w sieci głównej pod koniec lipca.
Oczekuje się, że hard fork będzie miał pozytywny wpływ na wartość etheru dzięki kilku ulepszeniom , w tym przejściu na przyjazny dla środowiska konsensus proof-of-stake oraz nowej funkcji “scarcity”, która zmniejszy liczbę tokenów w obiegu.
Analitycy spodziewają się, że inwestorzy zwiększą swoją ekspozycję na ETH przed hard forkiem. Dane on-chain sugerują, że ruch ten już ma miejsce, jako że Ethereum zarejestrowało ponad 750 000 aktywnych adresów w zeszłym tygodniu, pokonując w tym zakresie bitcoina.
Bitcoin znowu nie pokonał poziomu 35 tys. dol. Analiza techniczna sugeruje jednak ruch w górę?
Bitcoin (BTC) stoi przed perspektywą osiągnięcia 47 500-50 000 dol. w oparciu o jego obecny trend, wynika z danych analitycznych i porównania obecnego cyklu do tego z czerwca i grudnia 2019 roku. Bitcoin osiągnął wtedy szczyt w okolicach 14 000 dol. 26 czerwca 2019 r., po czym spadł przez realizację zysków, a także niepewność, którą wywołał hardfork Bitcoin Cash, spór Facebooka z organami regulacyjnymi w sprawie projektu kryptowalutowego Libra, a następnie przez prezydenta USA, który negatywnie wypowiadał się o rynku.
Flagowa kryptowaluta zatrzymała się na poziomie 6500 dol. w grudniu 2019 roku. W tym czasie 50-dniowa prosta średnia kroczącą (SMA) przebiła od góry wolniejszą 200-dniową SMA. Zjawisko, które to analitycy nazywają “krzyżem śmierci” i postrzegają jako znak przedłużających się wyprzedaży w przyszłości. Jednak byki utrzymały wtedy cenę powyżej 50-tygodniowej SMA, a próby jej zbicia przez niedźwiedzie kończyły się fiaskiem. Cena ostatecznie odbijała od ważnych poziomów zniesienia, a podobny układ wykresu widoczny jest również w 2021 roku.
To właśni teraz bitcoin w połowie odtworzył scenariusz sprzed kilkunastu miesięcy. Najpierw korekta kryptowaluty z rekordowego poziomu blisko 65 tysięcy dolarów zepchnęła BTC w kierunku wsparcia 50-tygodniowej SMA w okolicach 30 tysięcy dolarów, a następnie rozrysowany został kolejny „krzyż śmierci”.
TradingShot, platforma analityki rynkowej, zauważyła, że bycza formacja dywergencji, w połączeniu z odbiciem od wsparcia 50-tygodniowej SMA, może ponownie wysłać ceny BTC do poziomu 61,8% Fibonacciego, znajdującego się w niedużej odległości od 50 tys. dol.