Kluczowe informacje z rynków:
Eurostrefa: Agencja Bloomberg podała we wtorek wieczorem powołując się na własne źródła w ECB, jakoby to gremium miało nieformalnie rozważać ograniczenia w skali miesięcznych zakupów aktywów (obecnie 80 mld EUR miesięcznie). Propozycja jej zmniejszenia do 70 mld EUR miałaby zostać rozważona wraz z podjęciem decyzji o wydłużeniu programu do końca 2017 r. ECB warunkowałby taki ruch sytuacją makro, o ile ta nie uległaby pogorszeniu. Rzecznik ECB odmówił komentarza na ten temat podkreślając, że Mario Draghi jasno określił się podczas ostatniego posiedzenia, co myśli o ograniczaniu programu QE. Z kolei w środę rano poznaliśmy ostateczne dane PMI dla usług (odczyt wyniósł 52,2 pkt., a więc minimalnie lepiej od wstępnych 52,1 pkt.), a także nt. dynamiki sprzedaży detalicznej w sierpniu (-0,1 proc. m/m i +0,6 proc. r/r).
USA: Zdaniem przemawiającego wczoraj wieczorem Jeffrey’a Lackera z oddziału FED w Richmond historyczne modele ekonomiczne pokazują, że stopy procentowe powinny być obecnie o 1,5 p.p. powyżej obecnego poziomu. Tym samym FED ma bardzo mocne argumenty za podwyżkami. Lacker nie ma prawa głosu w FOMC w tym roku. Z kolei zdaniem Charlesa Evansa z Chicago (też bez prawa głosu w FOMC) podwyżka stóp w końcu roku mogłaby mieć miejsce, gdyby dane uległy poprawie. Dodał jednak, że ścieżka podwyżek stóp powinna być płytka. Evans to znany „gołąb” w FOMC, więc słowa o możliwości podwyżki stóp w tym roku należy odczytać na plus dla dolara.
Japonia: Indeks Nikkei PMI dla usług spadł we wrześniu do 48,2 pkt. z 49,6 pkt. Z kolei zbiorczy Composite poszedł w dół do 48,9 pkt. z 49,8 pkt. Szef BOJ przemawiając dzisiaj przed parlamentem bronił dotychczasowej polityki ujemnych stóp procentowych i nie wykluczył ich dalszej obniżki, jeżeli będzie taka potrzeba
Nowa Zelandia: Indeks cen surowców ANZ przyspieszył we wrześniu do 5,1 proc. m/m z 3,2 proc. m/m – to najwięcej od 17 miesięcy. Agencje odnotowały wypowiedź zastępcy szefa RBNZ (McDermott), który zaznaczył, że bank centralny stara się jasno przekazywać rynkom swoje zamiary (potwierdzenie cięcia stóp w listopadzie?)
Australia: Sprzedaż detaliczna we wrześniu przyspieszyła do 0,4 proc. m/m z 0,0 proc. m/m w lipcu (szacowano 0,2 proc. m/m). Indeks PMI dla usług odbił do 48,9 pkt. z 45,0 pkt.
Wielka Brytania: Indeks PMI dla usług nieznacznie spadł we wrześniu względem poziomu z sierpnia – do 52,6 pkt. z 52,9 pkt. Niemniej to lepiej, niż szacowane 52,2 pkt. Dane są, zatem przyzwoite. Mieliśmy też wypowiedź członka Banku Anglii (Broadbent), który próbował dać do zrozumienia, że ewentualne luzowanie polityki przez BOE w nadchodzących miesiącach jest możliwym scenariuszem, choć w dużej mierze zależy od danych
Naszym zdaniem: Kilka dni temu zwracaliśmy uwagę, że Europejski Bank Centralny podejmując decyzję o wydłużeniu programu QE na grudniowym posiedzeniu, mógłby zaoferować rynkom coś nowego, poza wyczekiwanymi czysto technicznymi zmianami w funkcjonowaniu programu, jak chociażby oczekiwane odejście od powiązania skali zakupów z poziomem rentowności obligacji. Tematem do rozważenia byłoby chociażby rozwiązanie zaproponowane ostatnio przez Bank Japonii, czyli kontrola krzywej rentowności, co byłoby ukłonem w stronę europejskich banków, których kondycja m.in. za sprawą ostatnich działań ECB, nie jest najlepsza. Wczorajsze spekulacje Bloomberga o ograniczeniu skali zakupów w ramach programu QE (chociaż nie potwierdzone, co akurat zbytnio nie dziwi), to wpisują się w dyskusję wokół możliwych działań ECB w ciągu najbliższych miesiącach. Zwłaszcza, że pytanie, kiedy zakończyć QE i co dalej, będzie pojawiać się coraz częściej. Niemniej wydaje się, że na konkretne działania ECB jest jeszcze za wcześnie. Wiele w tym temacie mogą powiedzieć jutrzejsze zapiski z ostatniego posiedzenia Banku.
Spekulacje pozwoliły jednak na podbicie notowań koszyka BOSSA EUR, który znalazł się w kluczowym obszarze oporu, jaki wyznacza ponad roczna linia trendu spadkowego. Bylibyśmy jednak ostrożni z oceną, na ile rejon ten zostanie wyraźnie sforsowany. O ile temat działań ECB został teraz wyciągnięty do rynkowej dyskusji niemalże z przysłowiowego kapelusza, to tak samo może być ze spekulacjami wokół przyszłości Deutsche Banku i w ogóle sektora bankowego w strefie euro, a to już nie pomoże euro (warto pamiętać o tym, że sprawa ograniczenia gigantycznej kary nałożonej na DB przez amerykański Departament Sprawiedliwości nie została jeszcze oficjalnie rozstrzygnięta, a kluczowe wyniki banku za III kwartał są dopiero przed nami – 27 października).
Dzisiaj w kalendarzu kluczowe będą dane z USA. O godz. 14:15 mamy prywatny raport ADP nt. zatrudnienia, który będzie wstępem do tego, co zobaczymy w piątek ze strony Departamentu Pracy USA. Szacunki mówią o 165 tys. etatów w sektorze prywatnym we wrześniu, wobec 177 tys. odnotowanych wcześniej. Z kolei o godz. 16:00 poznamy odczyt indeksu ISM dla usług. Po lepszych danych dla przemysłu, oczekuje się odbicia także i tu (konsensus zakłada 53 pkt. wobec 51,4 pkt. w sierpniu). Dane zgodne z oczekiwaniami pozwolą podtrzymać prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp procentowych przez FED na poziomie powyżej 60 proc. (po słowach Lackera i Evansa z FED wzrosło ono do 63,4 pkt. według wyliczeń modelu CME FedWatch). Wczorajsza debata telewizyjna wiceprezydentów w USA nie wniosła wiele do przedwyborczych szacunków – nadal tandem Clinton/Kaine ma niewielką przewagę. O wiele ważniejsza będzie druga debata prezydencka Clinton-Trump w najbliższą niedzielę.
Sytuacja techniczna na koszykach dolara nadal sprzyja amerykańskiej walucie, chociaż wczorajsze cofnięcie się od kluczowej linii trendu spadkowego (w dużej mierze za sprawą ruchu na EUR/USD po plotkach odnośnie działań ECB), może być sygnałem zwiększającym znaczenie dzisiejszych publikacji makro z USA. Dane muszą być lepsze od oczekiwań, aby doprowadzić do przełamania wczorajszych maksimów.
Układ techniczny na EUR/USD pokazuje, że próby większego ataku ze strony podaży są szybko kontrowane przez popyt – wczoraj znów mieliśmy świecę z dużym dolnym knotem. Dodatkowo potwierdzone zostało znaczenie wsparcia w obszarze 1,1120-40. Niemniej powrót ponad 1,12 nie oznacza bynajmniej, że wzrosło prawdopodobieństwo złamania ważnego oporu przy 1,1260-75. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalszy trend boczny zakończony wyłamaniem w dół wsparcia przy 1,1120-40 w przypadku pojawienia się nowych tematów ryzyka dla euro (sytuacja w tamtejszym sektorze bankowym).