Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej jest – przynajmniej na razie – okresem praktycznie nieprzerwanych wzrostów notowań tego surowca. Cena ropy w Stanach Zjednoczonych, która we wtorek dynamicznie zwyżkowała, wczoraj również zakończyła sesję na plusie, aczkolwiek już dużo skromniejszym, a dziś rano kontynuuje nieśmiałe zwyżki. W rezultacie, notowania ropy WTI zbliżyły się już do okolic 49 USD za baryłkę.
Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej rozpoczęła się słabo, od odreagowania wtorkowych zwyżek. Niemniej, strona popytowa wyraźnie ożywiła się po publikacji danych dotyczących zapasów paliw w USA, opublikowanych późnym popołudniem polskiego czasu. Według cotygodniowego raportu Departamentu Energii USA, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w tym kraju spadły o 7,2 mln baryłek. Wprawdzie był to mniejszy spadek niż ten, który pokazał Amerykański Instytut Paliw dzień wcześniej (-10,2 mln baryłek), jednak i tak był on niemal trzykrotnie większy niż prognozowano jeszcze na początku bieżącego tygodnia. Dodatkowo, pozytywnie na ceny ropy wpłynęły spadki zapasów benzyny i destylatów.
Powyższy raport przyczynił się do optymizmu na rynku ropy naftowej, gdyż kolejny wyraźny spadek zapasów paliw w USA stał się dla niektórych inwestorów sygnałem, że globalny rynek tego surowca jednak zmierza do równowagi pomiędzy popytem a podażą. Niemniej, warto pamiętać, że zapasy paliw w USA i tak pozostają na wysokim poziomie, więc póki co notowania ropy naftowej mają niewielki potencjał do dalszych zwyżek.