Lufthansa (DE:LHAG) to największy niemiecki przewoźnik lotniczy. Niemiecki gigant posiada w swojej flocie 275 samolotów przy 221 trasach stawia go również jako jednego z liderów w transporcie lotniczym w Europie. Spółka, która powstała jeszcze w latach 50 XX w. notowana jest na giełdzie we Frankfurcie. Co ciekawe w 2020 roku niemiecki gigant lotów pasażerskich w wyniku kryzysu pandemicznego wypadł z indeksu DAX 30 po raz pierwszy od początku notowań DAXa w 1988 roku. Nie udało się jej wrócić nawet po powiększeniu indeksu do 40 spółek. W dniu dzisiejszym nastąpiło spore tąpnięcie cen akcji. Czy faktycznie z Lufthansą jest aż tak źle?
Lufthansa najniżej w XXI w.
Dobra passa Lufthansy zakończyła się mniej więcej na przełomie 2017 oraz 2018 roku, kiedy to osiągnięte zostały historyczne maksima w rejonie cenowym 30 euro za akcję. Od tej pory spółka znajduje się w permanentnym trendzie spadkowym, którego smutnym rezultatem była wczorajsza sesja, kiedy notowania niemieckiego przewoźnika spadły o ponad 25%. Tym samym cena za akcje była najniższa w XXI w.
Rysunek 1. Lufthansa kontynuuje trend spadkowy
Pandemia COVID 19 nie jest tylko problemem Lufthansy, ale całego rynku lotniczego na świecie. W wyniku ograniczeń w poruszaniu się i zamknięcia granic, rok 2020 był jednym z najgorszych w historii ruchu lotniczego. Spadek liczby pasażerów o 66% spowodował, że branża w kontekście liczby kilometrów przelatanych przez klientów była na najniższych poziomach od 20 lat.
![]() |
Rysunek 2. Liczba przebytych kilometrów przez pasażerów linii lotniczych, źródło: https://www.rynek-lotniczy.pl/
Lufthansa już od wielu lat nie ma najlepszej passy, a rok 2020 czyli początek pandemii, był kolejnym ciosem, który doprowadził do tego, że niezbędna była pomoc rządowa. Aby utrzymać płynność rząd zdecydował się na dokapitalizowanie kwotą 9 mld w zamian za co skarb państwa stał się posiadaczem 20% akcji. W celu spłacenia zobowiązań spółka zdecydowała się na emisję nowych akcji, co oznacza realizację praw poboru po cenie po cenie 3,58.
Czym są prawa poboru?
W skrócie jest to prawo posiadacza akcji do wzięcia udziału w nowej emisji. Warto zaznaczyć, że jest to jedynie przywilej, a nie obowiązek. Z racji tego, ze prawa są przedmiotem obrotu giełdowego, właściciel może je sprzedać. Najgorszym rozwiązaniem jest brak reakcji inwestora, gdyż akcjonariusz pozostanie z akcjami w portfelu, których wartość wyraźnie spadła. Głównym celem praw poboru związanych z emisją nowych akcji jest utrzymanie struktury akcjonariatu oraz ochrona posiadaczy akcji przed ich rozwodnieniem przez zwiększeniu liczby papierów w obiegu. Zapisy na nową emisję trwają w dniach 22-30 września.
Restrukturyzacja trwa w najlepsze
Pomimo źle wyglądającej sytuacji z punktu widzenia wykresów giełdowych, to przewoźnik utrzymuje, że najgorsze już za nimi. W ostatnich miesiącach spółka odnotowała wzrost zysków związanych ze zwiększeniem ruchu lotniczego po szczycie pandemii COVID 19. W tej chwili przewoźnik zbliża się do poziomu zbliżonego do tego z roku 2019. Planowana jest również duża zmiana jeżeli chodzi o flotę. Planowany jest zakup około 30 maszyn rocznie przy jednoczesnej redukcji starych samolotów. Na przestrzeni ostatnich 2 lat spółka zredukowała 26 tys. miejsc pracy, co już przynosi spore oszczędności. W perspektywie kolejnych lat zakładana jest redukcja kosztów rzędu 3,5 mld rocznie. Ważne jest również odzyskanie pełni władzy i uniezależnienie się od potencjalnych wpływów politycznych, które nie zawsze idą w parze z interesem ekonomicznym. Często tego typu obciążenie nie jest mile widziane przez potencjalnych inwestorów. Przyspieszenie spłaty długów ma też związek z nadchodzącymi wyborami do Bundestagu. Władze spółki obawiają się, że nowy rząd może chcieć przedłużyć lub nawet zwiększyć udziały, więc chcą jak najszybciej pozbyć się wszelkich zobowiązań wobec skarbu państwa. Potwierdza to prezes spółki Carsten Sophr w swojej ostatniej wypowiedzi:
Partia CDU kanclerz Merkel przegrywa z kandydatem SPD, Olafem Scholzem, a jego ugrupowanie uważa, że skarb państwa może dłużej być posiadaczem udziału w Lufthansie. Skoro wiadomo już, że Angela Merkel definitywnie odchodzi po 16 latach kierowania rządem federalnym, to Lufthansa chciałaby zawrzeć jak najszybciej umowę o rozstaniu się ze skarbem państwa, jeśli to możliwe z obecnym rządem
Tak więc nadchodzące wybory mogą mieć również wpływ na kurs akcji przewoźnika
Co dalej z notowaniami?
Pomimo, że cena jest najniżej w najnowszej historii notowań, to jest paradoksalnie jest jeszcze miejsce do rozwinięcia spadków. Pamiętajmy, że cena promocyjna przy prawach poboru to 3.80, więc zejście w te okolice przy rozwodnionych akcjach wcale nie musi być wielką niespodzianką. Warto w tym kontekście obserwować rozwój na niemieckiej scenie politycznej. Jeżeli nowo wybrany gabinet byłby wystarczająco zdeterminowany do utrzymania wpływów nie powinno być to przyjęte entuzjastycznie przez potencjalnych inwestorów. Z drugiej strony scenariusz pozytywny to spłata zadłużenia wobec rządu i kontynuująca restrukturyzacji, połączona z odbudową popytu sprzed pandemii. W przypadku takiej konfluencji zdarzeń powrót w okolice 8.50-9 euro wydawać się będzie planem minimum.
Rysunek 4. Wyniki Lufthansy w trakcie pandemii
Ważna data to również 11 listopada, kiedy to poznamy wyniki spółki za 3 kwartał 2021 roku. Dotychczas w większości przypadków wyniki rozczarowywały względem prognoz. Tym razem zarząd Lufthansy spodziewa się dobrych rezultatów wraz z odbiciem post pandemicznym.
Autor: Damian Nowiszewski