Kurs dolara czeka na inflację z USA
Ostatni kwartał 2024 r. zmierza ku końcowi pod znakiem siły amerykańskiej waluty. Po szoku, jaki inwestorzy przeżyli na skutek reelekcji Donalda Trumpa, przyszedł czas realizacji zysków, który powoli ustępuje miejsca nowej fali wzrostowej.
Mieszane dane z USA nie pozwoliły jednak dolarowi na kontynuację hossy, jednak wszystko może się zmienić za sprawą jednego mocnego odczytu. Taką szansę daje dzisiejszy raport o inflacji PPI z USA, który poznamy już o godzinie 14:30.
Inwestorzy czują jednak, że już na początku 2025 r. amerykańska Rezerwa Federalna może wstrzymać się z kolejnymi obniżkami stóp procentowych, dlatego dość konserwatywnie zakładają po jednej obniżce o 25 punktów bazowych na każdy kwartał 2025 r.
Takie nastawienie sprawia, że dolar może umacniać się względem większości waluty, w tym polskiego złotego.
– W przypadku kursu USD/PLN 50-dniowa średnia krocząca została wykorzystana jako wsparcie i zapoczątkowała w rejonie 4,01 zł mocne odbicie. To z kolei może prowadzić do mocniejszego odbicia w kierunku bariery 4,10 zł. Zanegowaniem tego scenariusza byłby spadek poniżej wspomnianej średniej. Na dolarze zanosi się jednak na większe ruchy, gdyż rynek czeka na nowy impuls makroekonomiczny albo polityczny – wyjaśnia analityk Tickmill Marcin Kiepas.