Kurs EUR/USD w tym tygodniu dwukrotnie (w środę na fali entuzjazmu po optymistycznych doniesieniach o szczepionce na COVID-19 i w czwartek po posiedzeniu EBC) nieudanie atakował lokalne szczyty. W ostatnich dniach najmocniejsze jest euro i waluty skandywskie a w defensywie jest funt.
Zdecydowane odrzucenie przez EUR/USD bariery 1,1450 powinno skutkować wygaśnięciem tendencji osłabiania się dolara a zejście poniżej 1,1370 mogłoby otworzyć drogę do nieco głębszej korekty i zosiniecia się notowań w kierunku 1,13. W piątek kurs powinien być przyklejony do 1,14 i oczekiwać na przecieki z rozpoczynającego się spotkania Rady Europejskiej.
Na Nadzwyczajny Szczycie mają być negocjowane szczegóły tzw. Funduszu odbudowy dla Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że propozycja funduszu wysunięta przez Komisję Europejską zakłada zapożyczenie się na korzystnych warunkach na rynkach finansowych i redystrybucję pozyskanych środków pomiędzy kraje UE w celu pobudzenia gospodarek po kryzysie spowodowanym wybuchem pandemii COVID-19. Innymi słowy forsowana jest próba uwspólnotowienia części ryzyka kredytowego. Środki mają być pozyskane przez Komisję Europejską, a spłacone z przyszłych dochodów wspólnych Unii Europejskiej. Takie działanie ma na celu nie obciążanie kolejnymi pożyczkami krajów wspólnoty, które i tak zostały silnie dotknięte przez kryzys.
Posiedzenie szefów państw potrwa do sobotniego wieczoru, a rynki liczą, że politycy zbliżą się do porozumienia. Takie przekonanie wyraziła też wczoraj Christine Lagarde. Scenariusz bazowy nie zakłada przyjęcia planu już na lipcowym posiedzeniu, choć Angela Merkel starała się zrobić wszystko, żeby kraje stojące po przeciwnych stronach doszły do porozumienia. Przychylamy się do dominującej oceny, że (zgodnie z europejską tradycją długotrwałych przepychanek politycznych) konsensus zostanie odnaleziony, ale dopiero „za pięć dziesiąta.”
Pomimo dobrych nastrojów na rynkach globalnych EUR/PLN nie może w sposób zdecydowany odpaść od lokalnych szczytów To zła wróżba. Rośnie ryzyko wyjścia nad 4,50, ale powinno być ono krótkotrwałe. Część inwestorów pozytywne spojrzenie na PLN starta się dyskontować na rynku opcji, co widać po skośności strategii korytarzowych. Jeśli jesteśmy przy rynku opcji, to należy nadmienić, że zmienność implikowana, np. w przypadku opcji trzymiesięcznych jest najniższa od stycznia. Zmienność historyczna oczywiście również bardzo wyraźnie przygasła.