Sygnały pro spadkowe na EUR/USD wygenerowane w pierwszej części wczorajszej sesji zostały w kolejnych godzinach zanegowane, jednak w dłuższym terminie moim zdaniem na tym rynku nie zaszły jakieś znaczące, techniczne zmiany.
Wydaje się, że oglądane odbicie jest dalszym ciągiem większej struktury korekcyjnej, która buduje się od minimum z 31 sierpnia. W skrajnym przypadku górne ograniczenie takiej korekty może znaleźć się w okolicach 1.200-1.2007, gdzie jak widać na powyższym wykresie biegnie wewnętrzna linia kanału wzrostowego. Na wykresie krótkoterminowym, na podstawie proporcji długości poszczególnych ruchów można wskazać strefę 1.1967-1.2013 jako modelowy cel dla obecnego odbicia.
Ewentualne większe wzrosty, dla mnie zanegowałyby korekcyjny charakter obecnego ruchu w górę. Z drugiej strony kluczowe wsparcia znajdują się na 1.1885 (dolne ograniczenie prezentowanego na pierwszym z powyższych wykresów kanału wzrostowego) i pokonanie tego poziomu otworzyłoby moim zdaniem drogę do realizacji scenariusza spadkowego, o którym pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym. Podsumowując, w krótkim terminie oczekuję kontynuacji wzrostów kursu EUR/USD do strefy 1.1967-1.2013, gdzie szukałbym sygnałów odwrócenia. Jeśli one wystąpią i rynek zdoła w kolejnym kroku pokonać 1.1885, to droga do niższych poziomów zostanie otwarta.
Realizację opisywanego w raporcie tygodniowym scenariusza z kontynuacją wzrostowego odbicia oglądamy na rynku GBP/USD, a z punktu widzenia możliwych zasięgów korekty, wydaje się być ona mocno zaawansowana.
Pierwsze, ważne opory wynikające z różnych narzędzi analizy technicznej znajdują się w strefie 1.3057-1.3079. Jeśli zostałyby one pokonane, to kluczowych oporów szukałbym w strefie 1.3150-1.3185. Moim zdaniem po wypełnieniu obecnego odbicia, wariant z kontynuacją osłabiania funta względem dolara wydaje się być bardziej prawdopodobny, choć na obecnym etapie takich sygnałów jeszcze nie ma.