Kluczowe informacje z rynków:
USA: Prezydent Trump poinformował o spotkaniu z 49 senatorami Partii Republikańskiej na którym miał nalegać na osiągnięcie konsensusu ws. zmian w systemie ubezpieczeń społecznych. Przyznał, że porozumienie jest bardzo bliskie i dał do zrozumienia, iż oczekuje, że zostanie ono zawarte jeszcze przed wakacyjną przerwą.
JAPONIA: Na zakończonym dzisiaj dwudniowym posiedzeniu Bank Japonii nie zmienił głównych parametrów polityki pieniężnej. Obniżone zostały projekcje dla inflacji, co sprawia, że obecnie BOJ oczekuje, że cel inflacyjny na poziomie 2,0 proc. zostanie osiągnięty dopiero w roku fiskalnym 2019, czyli rok później. W tym roku obrotowym (kończy się on w marcu 2018 r.), inflacja ma wynieść 1,1 proc. wobec 1,4 proc. prognozowanych przez BOJ kwartał temu. W komunikacie BOJ podkreślił też wolę kontynuacji programu kontroli krzywej rentowności i tym samym stabilizowania rentowności 10-letnich obligacji wokół poziomu zera.
AUSTRALIA: W czerwcu zatrudnienie wzrosło o 14 tys. (szacowano 15 tys.), a stopa bezrobocia pozostała na poziomie 5,6 proc.(jak oczekiwano). Szczegółowe dane nt. zatrudnienia pokazały, że liczba podejmujących pracę na pełen etat wyniosła 53,4 tys., a na pół-etatu spadła o 15,4 tys.
WIELKA BRYTANIA: Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła o 0,6 proc. m/m i 2,9 proc. r/r, oraz 0,9 proc. m/m i 3,0 proc. r/r po wyłączeniu paliw. To znacznie lepiej od szacunków ekonomistów.
Opinia: Od dwóch dni sytuacja na rynku dolara poprawia się, choć nadal odbicie to traktowane jest jako korekta i wynika bardziej ze słabości innych walut, niż fundamentalnych zmian w postrzeganiu dolara. Chociaż, gdyby doszło w najbliższych kilkunastu dniach do przyjęcia ustawy uchylającej system Obamacare, to byłby to plus dla dolara.
Niemniej na razie mimo obserwowanego odbicia, wykres koszyka FUSD (US Dollar Index) pokazuje, że pozostajemy poniżej dolnego ograniczenia 7-miesięcznego kanału spadkowego.
Amerykański dolar zyskuje dzisiaj najbardziej w relacji do swojego australijskiego odpowiednika, chociaż opublikowane dzisiaj dane z tamtejszego rynku pracy wypadły dość dobrze. Wygląda to, zatem bardziej na realizację zysków po silnych wzrostach z ostatnich dni. Na poniższym ujęciu tygodniowym dla pary AUD/USD warto zwrócić uwagę na fakt, że wskaźnik RSI 9 nie zdołał ustanowić nowego szczytu w przeciwieństwie do wykresu bazowego.
Drugą walutą z grupy G-10, która najbardziej traci w relacji z dolarem jest japoński jen. Bank Japonii potwierdził dzisiaj swoje „gołębie” nastawienie w polityce monetarnej, a obniżenie projekcji inflacji sprawia, że BOJ może być ostatnim bankiem centralnym na świecie, który zacznie myśleć o normalizacji polityki.
Zaskakująco dobre dane z Wielkiej Brytanii dotyczące czerwcowej sprzedaży detalicznej nieco zatrzymały spadki funta, ale ten nadal wygląda słabo. Dzisiejsze odczyty tylko nieznacznie równoważą słabe dane nt. inflacji CPI, jakie poznaliśmy w tym tygodniu. Rynek nie wierzy w szybką podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii, a ma prawo obawiać się losów negocjacji ws. Brexitu. Analiza techniczna GBP/USD nie wyklucza, że zejście poniżej 1,30, które miało już dzisiaj miejsce, może okazać się trwalsze. Mocnym testem będą okolice 1,2885, gdzie przebiega wzrostowa linia trendu oparta o dołki z ostatnich tygodni.
Kluczowym wydarzeniem dnia będzie jednak konferencja Mario Draghiego po zakończonym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Komunikat poznamy o godz. 13:45, ale z racji faktu, że nikt nie spodziewa się żadnych zmian parametrów polityki monetarnej, kluczowa będzie wspomniana konferencja szefa ECB, która zacznie się o godz. 14:30. Nie można wykluczyć, że z komunikatu zniknie sformułowanie o gotowości do zwiększania skali QE, które po wcześniejszym usunięciu zapisu o możliwości dalszego obniżenia stóp procentowych, po prostu wpisze się w przygotowania ECB do zmian, jakie pojawią się na jesieni. Tylko, czy to wystarczy? Taki scenariusz mógł już zostać uwzględniony w ostatnich zwyżkach euro, co sprawia, że Draghi musiałby dzisiaj być naprawdę dość „jastrzębi”, co jest mało prawdopodobne. Kluczowe dla ECB posiedzenie będzie we wrześniu, gdyż wtedy słowa jakie padną, będą mogły zostać podparte nowymi projekcjami makro. Czy jednak wtedy poznamy już nowe limity dla programu QE w 2018 r? Trudno to ocenić.
Na dziennym wykresie EUR/USD powróciliśmy do wnętrza hipotetycznego klina, którego opuściliśmy górą dwa dni temu. W przypadku kontynuacji spadków pierwsze istotne wsparcie wypada przy 1,1450. W szerszym kontekście warto spojrzeć na tygodniowe ujęcie koszyka BOSSA EUR. Jeżeli ten tydzień przyniesie kolejną świecę doji, to wzrośnie prawdopodobieństwo złamania wsparcia przy 117,20 pkt. i rozwinięcia nieco większej korekty.
