Kluczowe informacje z rynków:
USA: Zdaniem przemawiającego w piątek wieczorem Charlesa Evansa z oddziału FED w Chicago, który ma w tym roku prawo głosu w FOMC, należy spodziewać się 2 podwyżek stóp procentowych w tym roku, chociaż 3 posunięcia są nadal możliwe. Jego zdaniem ruchy powinny być stopniowe, pakiet fiskalny Trumpa jeżeli zostanie wdrożony, to będzie miał pozytywny wpływ na gospodarkę. Evans uznawany jest za „gołębia”.
Chiny: Indeks PMI dla usług liczony przez Markit/Caixin spadł w styczniu do 53,1 pkt. z 53,4 pkt. (pierwszy raz od 4 miesięcy). W efekcie zbiorczy Composite cofnął się do 52,2 pkt. z 53,5 pkt.
Japonia: Płace w grudniu wzrosły jedynie o 0,1 proc. r/r (wcześniej 0,5 proc. r/r, a szacowano 0,4 proc. r/r). Zdaniem Eisuke Sakakibara (Mr. Yen) kurs USD/JPY może spaść do poziomu 100, jeżeli Trump będzie prowadził politykę słabego dolara. Dodał, że próby przeciwdziałania tej tendencji (interwencje na rynku JPY) będą bezowocne.
Australia: Sprzedaż detaliczna spadła w grudniu o 0,1 proc. m/m (po raz pierwszy od sierpnia 2015 r.), wobec szacowanych +0,3 proc. m/m. Z kolei szacunkowa inflacja za styczeń (oficjalne dane statystyczne publikowane są co kwartał), którą liczy Melbourne Institute Inflation wzrosła o 0,6 proc. m/m i 2,1 proc. r/r, a w ujęciu „trimmed mean” o 0,6 proc. m/m i 2,2 proc. r/r (we wszystkich przypadkach jest to dobrze powyżej prognoz).
Wielka Brytania: Według źródła agencji Bloomberg aż 27 parlamentarzystów z Partii Konserwatywnej może być niechętnych linii „twardego Brexitu” lansowanej przez premier Theresę May.
Szwajcaria: Szef Narodowego Banku Szwajcarii w wywiadzie udzielonym niemieckiej Sueddeutsche Zeitung dał do zrozumienia, że ujemne stopy procentowe są jednym ze skutecznych elementów polityki monetarnej w kwestii ograniczania nadmiernej presji na umocnienie franka
Naszym zdaniem: Nowy tydzień zaczyna się od nieznacznego umocnienia amerykańskiej waluty w większości relacji, chociaż ta ma nadal negatywną prasę. Po piątkowych danych z rynku pracy, które wskazały na niższy od zakładanego wzrost dynamiki płac w styczniu wskazuje się, że jest to przesłanka za tym, że FED nie będzie musiał spieszyć się z podwyżkami stóp procentowych w tym roku – rynek zaczyna utwierdzać się w tym, że czekają nas 2 podwyżki. Scenariusz dotyczący trzech ruchów mógłby jednak szybko wrócić, jeżeli inwestorzy zaczęliby „żyć” gospodarczymi ustawami Trumpa, jakie ostatecznie trafią do prac w Kongresie. Problem w tym, że na razie temat ten jest „zamrożony”, a według ostatnich deklaracji spikera Izby Reprezentantów na razie ważniejszą kwestią jest gruntowna przebudowa Obamacare. Nie ma, zatem szczegółów i jest rozczarowanie, zwłaszcza ostatnimi decyzjami prezydenta USA, które zaczynają być podważane przez sądy (kwestia dekretu dotyczącego imigracji).
Na wykresie koszyka BOSSA USD widać jednak, że wsparcie przy 83,50 pkt., jakie było naruszone w zeszłym tygodniu jest respektowane i w tym tygodniu może dojść do kolejnej próby naruszenia linii spadkowej trendu puszczonej po styczniowych szczytach. Niemniej dopiero złamanie strefy oporu 84,26-84,65 pkt. będzie sygnałem, że rozpoczyna się większa korekta ostatniego ruchu spadkowego.
Na EUR/USD widać, że rejon 1,0800-1,0811 zaczyna być coraz ważniejszym oporem. Na razie wsparcie to piątkowe minimum przy 1,0710. Niemniej ewentualne naruszenie tego poziomu może sprawić, że zejdziemy w okolice 1,0657-65.
Dzisiaj warto też zerkać na funta w kontekście pojawiających się spekulacji dotyczących ewentualnego „blokowania” procesu Brexitu. Nie chodzi już tylko o szkockich polityków, którzy niezmiennie grożą przeprowadzeniem kolejnego referendum ws. niepodległości kraju, ale i też grupę 27 parlamentarzystów z Partii Konserwatywnej, którym nie podoba się zbyt ostra linia negocjacji z UE, jaką chce przyjąć premier Theresa May. W ostatnich dniach funt zachowywał się słabiej, stąd też możliwe jest pewne odbicie. Nie oczekujmy jednak zbyt wiele. Proces Brexitu raczej rozpocznie się zgodnie z planem, tj. w marcu, co samo w sobie nie będzie dobrą informacją dla funta (niepewność). Technicznie GBP/USD ma jednak szanse w krótkim okresie wybronić rejon wsparcia przy 1,2411-42. Pytanie jednak, czy mocnym oporem nie stanie się już strefa 1,2510-55, co będzie sygnałem do połamania w/w wsparcia w kolejnych dniach.