Dolar czeka na powtórkę z Powella, pod polityczną presją funt i euro

Opublikowano 01.03.2018, 12:10
Zaktualizowano 09.03.2019, 14:30
EUR/USD
-
GBP/USD
-
AUD/USD
-

Kluczowe informacje z rynków:

 JAPONIA: Wydatki kapitałowe firm (CAPEX) po wyłączeniu oprogramowania wzrosły w IV kwartale o 4,7 proc. r/r (szacowano 2,7 proc. r/r). Dane pełne to wzrost o 4,3 proc. r/r przy prognozie 3,0 proc. r/r. Zyski form rosły jednak wolniej (zaledwie o 0,9 proc. r/r). Przemawiając w parlamencie szef BOJ powtórzył, że polityka monetarna będzie kontynuowana w obecnym kształcie, gdyż dynamika płac oraz inflacja nadal rozczarowują. Podobne nadzieje wyraził szef rządu, Shinzo Abe.

 CHINY: Liczony przez Caixin indeks PMI dla przemysłu wzrósł w lutym do najwyższego poziomu od 6-miesięcy (51,6 pkt.), podczas gdy szacowano 51,3 pkt. Dane te kontrastują z wczorajszymi słabymi odczytami rządowymi.

 AUSTRALIA: Wydatki kapitałowe firm (CAPEX) nieoczekiwanie spadły w IV kwartale o 0,2 proc. k/k (szacowano wzrost o 1,0 proc. k/k).

 EUROSTREFA: Ostateczne dane PMI dla przemysły za luty wskazały na odczyt minimalnie lepszy od pierwszych szacunków na poziomie 58,5 pkt. – figura wyniosła 58,6 pkt. wobec 59,6 pkt. w styczniu.

 WIELKA BRYTANIA: Wczoraj pojawiły się informacje, jakoby Unia Europejska oczekiwała od Wielkiej Brytanii pozostawienia Irlandii Północnej w unii celnej z Irlandią i resztą UE, po Brexicie, na co nie chce zgodzić się premier May. Tymczasem dzisiaj o godz. 10:30 poznaliśmy dane nt. przemysłowego PMI, które wskazały na odczyt nieco lepszy od spodziewanych 55,0 pkt. (w lutym wyniósł on 55,2 pkt.).


Opinia: Dolar pozostaje na fali wzrostowej zainicjowanej wtorkowymi wypowiedziami Jerome Powella przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Dzisiaj o godz. 16:00 rynki będą mieć powtórkę wystąpienia, gdyż szef FED będzie zeznawał tym razem przed Komisją Bankową Senatu. Kluczowe będą „niuanse”, stąd też rynki będą czekać dopiero na tzw. sesję pytań i odpowiedzi, która rozpocznie się po odczytaniu przygotowanego wcześniej tekstu (który będzie kopią tego z wtorku). Jeżeli Powell nie dołoży „optymistycznych niespodzianek” to może pojawić się pewna presja na realizację zysków z ostatniego ruchu na dolarze, na co zdaje się też wskazywać analiza techniczna koszyka BOSSA USD. Znajdujemy się obecnie w okolicach mocnego oporu bazującego na minimum z września ub.r. (76,93 pkt.). Niemniej ewentualna korekta może być dość krótka. Po pierwsze rynek czeka na dane makro (dzisiejsze ISM dla przemysłu o godz. 16:00 będą mniej ważne, od danych Departamentu Pracy, które poznamy 9 marca), które mogą podbić oczekiwania związane z ewentualną czwartą podwyżką stóp w tym roku. Po drugie – niewykluczone, że dolar ma rozrysowany scenariusz aż do 21 marca, kiedy to zaplanowane jest posiedzenie FED. Kolejna w serii podwyżka stóp jest już zdyskontowana, ale kluczowe mogą być nowe projekcje makro, w tym wykres pl-dot obrazujący przyszłe oczekiwania dotyczące rozkładu stóp procentowych bazujący na ankiecie wśród członków FED.

BOSSA USD

W gronie walut G-10 dolar traci dzisiaj najbardziej w relacjach ze swoim australijskim odpowiednikiem. Z jednej strony to wynik widocznych spadków na rynku surowców, ale i też słabszych danych nt. wydatków kapitałowych australijskich firm w IV kwartale. Nie pomogły zbytnio lepsze wskazania chińskiego PMI liczonego przez Caixin, które stoją w sprzeczności z opublikowanymi wczoraj szacunkami rządowymi.

Zerknijmy na wykres AUD/USD. Ujęcie tygodniowe pozwala na szersze spojrzenie, a ono nie jest najlepsze. Widać złamanie linii trendu wzrostowego, oraz potwierdzające ten fakt wskazania na wskaźnikach. Można też dopatrzeć się zarysów formacji podwójnego szczytu przy 0,8130, co mogłoby skutkować spadkiem co najmniej do linii szyi tej formacji przy 0,7490 w ciągu kolejnych tygodni.

AUDUSD

Pod presją spadkową będzie też funt i tutaj też pojawia nam się wątek, który może wyraźnie ewoluować w najbliższych tygodniach. Na początku roku rynki bardziej optymistycznie zapatrywały się na perspektywy kolejnej fazy negocjacji dotyczących Brexitu, który oficjalnie będzie miał miejsce w marcu 2019 r. Lepsze dane makro pozwoliły na przesunięcie uwagi w stronę spekulacji nt. podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii (rynek wycenia taką możliwość w maju na ponad 60 proc., oraz próbuje rozgrywać kolejny ruch do końca roku). Teraz okazuje się, że osią sporu może być to, co udało się jakoś załagodzić w grudniu, czyli casus Irlandii Północnej. Ujawnione wczoraj przez Brukselę propozycje wyjściowe do dalszej fazy negocjacji, zakładają de facto, że granica ekonomiczna pomiędzy Wielką Brytanią, a UE będzie wytyczona przez Morze Irlandzkie, a nie Irlandię i Irlandię Północną, która ma pozostać w ramach unii celnej. To wywołało mocny sprzeciw ze strony Londynu, który zarzucił UE wręcz próbę anektowania Irlandii Północnej. Nie powinno to dziwić, gdyż rząd premier May istnieje tylko dzięki warunkowemu wsparciu partii północnoirlandzkich unionistów (DUP), którym propozycje Brukseli osłabiające więzi z Londynem nie są po drodze. Na najbliższy piątek zaplanowano wystąpienie Theresy May, po którym oczekuje się, że może przedstawić próby wyjścia z impasu. Niemniej nastroje są bojowe, minister ds. Brexitu David Davis zagroził dzisiaj nawet tym, że Londyn zerwie wcześniejsze porozumienie dotyczące zapłaty tzw. rachunku rozwodowego, czyli kwoty na rzecz budżetu UE po Brexicie. Nie można wykluczyć, że obecny kryzys doprowadzi nawet do upadku rządu premier May i rozpisania wcześniejszych wyborów, co może postawić pod znakiem zapytania zaplanowany termin Brexitu w marcu 2019 r. i wzbudzić obawy dotyczące „chaotycznego rozwodu” z UE. Analizując ostatnie sondaże preferencji politycznych Brytyjczyków widać, że Partia Pracy częściej uzyskuje niewielką przewagę, ale ta mieści się w granicach błędu statystycznego (1-3 p.p.). Problemem laburzystów jest osoba Jeremy’ego Corbyna. Lider Partii Pracy przegrywa wizerunkowo z Theresą May. Potencjalnym atutem Corbyna jest jednak to, że wyraźnie opowiada się za tzw. soft Brexitem, czyli zachowaniem dostępu do unijnego rynku, co może dodać mu głosów od Brytyjczyków zmęczonych już negocjacyjnymi przepychankami z Brukselą.

Analiza techniczna GBP/USD pokazuje, że złamaliśmy linię trendu wzrostowego rysowaną od listopada ub.r. Nieco lepsze od spodziewanych dane PMI dla przemysłu, oraz możliwa korekta dolara dzisiaj po południu, a także oczekiwania na jutrzejsze wystąpienie premier May, mogą jednak stworzyć środowisko pod ewentualny ruch powrotny w okolice 1,3820-40.

GBPUSD

Na koniec zerknijmy na EUR/USD. Wsparcie przy 1,2204 bazujące na dołku z 9 lutego zostało dzisiaj naruszone. To może zapowiadać kontynuację ruchu na południe w kolejnych dniach, chociaż nie można wykluczyć, że dzisiaj po południu zdołamy się jeszcze podnieść w okolice 1,2240. Na euro będą teraz ciążyć ryzyka polityczne (włoskie wybory i referendum w niemieckiej SPD) zaplanowane na 4 marca. Dzisiaj ma odbyć się wspólna konferencja prasowa liderów bloku włoskiej centroprawicy, która wygrywa w sondażach, ale nie będzie w stanie sformować samodzielnie rządu. Czy dowiemy się czegoś nowego? Obserwatorzy polityczni wskazują na głębokie podziały pomiędzy Forza Italia, a Ligą Północną, które mogłoby doprowadzić do przetasowań na scenie politycznej po 4 marca i de facto możliwości nieoczekiwanych konfiguracji koalicyjnych, alternatywnie parlamentarnego pata.

EURUSD

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.